Zawiedziony jestem
Czołem wszystkim.
Dowiedziałem się, że nasza sprawa została przekazana do Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze do VI-tego oddz.(ale nie pamiętam dokładnie od czego oni są).
Moje zaskoczenie polega na tym, że tak jak pan Prokurator prowadzący z Sulechowa był konkretny i miły tak sympatia kończy się na Zielonej Górze.
Nie uzyskałem od nich żadnej odpowiedzi. Pani z którą rozmawiałem wręcz śmiejąc się ze mnie powiedziała, że ta sprawa się będzie ciągnąć baaaardzo długo i oczywiście nie wie jak długo. Tak naprawdę to nic nie wiedziała, bo tak naprawdę to oni nic w naszej sprawie nie robią. Ale za to nie podobał się jej mój ton kiedy zadawałem jej proste pytania ( aż się boję,że jeszcze ze mnie zrobią przestępcę

).
Na koniec jakże krótkiej i właściwie bez treści rozmowie pani powiedziała mi, że pytania do Prokuratury mam kierować na piśmie. A jak znam życie i z doświadczenia odpowiedzi z prokuratury przychodzą z zachowaniem odpowiedniego terminu (chyba 14 dni) z treścią, że "...prowadzone są czynności..." - czyli dalej nic.
Nie podano mi nazwiska Prokuratora prowadzącego sprawę więc nawet niewiem co robić dalej. Pisać??
Pewnie napiszę chociażby dla zasady.
Odnoszę wrażenie, że nikomu z organów ścigania nie zależy na sprawiedliwości. Wszystko i wszystkich mają gdzieś. Sprawa pewnie z czasem trafi do umorzenia. Pieniądze z konta w większości zabierze komornik, bo będzie je sprawiedliwie dzielił, i tyle !!