Było o tym już pisane wiele razy ale napiszę jeszcze raz dlaczego nie korygujemy ustawień po kalibracji w odległościach.
W naszych systemach kd mamy od 6 do 15 kolumn, które są rozmieszczone względem miejsca odsłuchowego w różnych odległościach. Puszczamy sygnał dźwiękowy do każdego z głośników. Dźwięk z głośnika umieszczonego bliżej miejsca odsłuchu dotrze do naszego ucha szybciej niż dźwięk z głośnika oddalonego dalej wskutek czego potrzebna jest korekcja w opóźnieniu lub przyspieszeniu fali akustycznej tak aby z każdego głośnika dobiegał dźwięk w tym samym momencie do miejsca odsłuchu pomimo różnych odległości słuchacza względem głośnika. Nie przeprowadzając kalibracji kolumn względem miejsca odsłuchu następuje niekiedy interferencja fal w miejscach gdzie jest to nie potrzebne tj. przed lub za miejscem odsłuchu. Skutkiem tego są opóźnienia z poszczególnych kolumn w docierani dźwięku i robi się bałagan.
Kalibracja audyssey przeprowadza tak impuls od amplitunera do kolumny aby nałożenie fali akustycznej nastąpiło w miejscu odsłuchu a nie przed lub za. Wskutek czego spowalnia lub przyspiesza impuls poprzez cyfrowe oddalenie lub przybliżenie poszczególnych głośników. Skutek tego jest taki, że dźwięk ma docierać do miejsca odsłuchu w tym samym momencie bez względu na odległości kolumn od słuchacza. Ostatecznie po kalibracji to co widzimy w ustawieniach to zgranie impulsu fali akustycznej dobiegającej z wszystkich kolumn w jednym czasie do miejsca w którym siedzimy.
Dlatego odległości po kalibracji są inne niż w rzeczywistości a ruszanie ich i korygowanie przynosi więcej szkody niż poprawy w naszym systemie wielokanałowym.