Dokładnie, punkt odniesienia, imo czasem nie warto odsłuchiwać zbyt dobrego sprzętu bo będzie tylko niedosyt później
, co byśmy nie słyszeli będzie słabiej
, a tak porównujemy z typowo marketowymi zestawami z plastikowym dźwiekiem i jest oki, progres jest
. Przykładowo u szwagra w kinie gra sub , który schodzi nisko tak, ze jak ryczy dino w filmie to strach się bać
, na szczescie reszta jego zestawu to juz inna bajka Inna sprawa, że akustyka pomieszczenia też wnosi bardzo wiele, jak się przeniosłem na wieś, to mój poprzedni zestaw zaczął grać zupełnie inaczej, bas "zniknął" a wysokich tonów pojawiło się zdecydowanie więcej, trochę już poprawiłem akustyke ale nadal jest sporo do poprawy. Dla spokoju ducha jeśli nie ma się nieograniczonych funduszy lepiej czasem odpuścić "punkt odniesienia"