Wszyscy tutaj narzekamy na UPC, a ja niedawno jako abonent analoga w UPC, stanąłem przed wyborem jakiejś telewizji cyfrowej.
Niestety mimo tego, że moja początkowa reakcja na cennik była "nerwowa", to okazało się, że i tak wybrałem UPC.
Po analizie tego co mamy na rynku, czyli zwykle jedną kablówkę (btw. kiedy będzie normalna konkurencja?) i trzy platformy cyfrowy, okazało się, że nigdzie nie jest tak wesoło.
Najpierw wraz z moją drugą połową zapisałem sobie wszystkie kanały, które najczęściej oglądamy. Jasne, że z niektórych łatwo bym zrezygnował, ale były też kluczowe.
Potem spisałem wszystkie kanały z UPC, Cyfry+, N-Tv i Cyfrowego Polsatu. Moich wybranych programów nie było aż tak dużo, a mimo to okazało się, że ten podzbiór zawiera tylko UPC.
Najbardziej zbliżony był pakiet Polsatu i Cyfry+, ale oba w wersji wysokobudżetowej. Polsat nieco tańszy od UPC, a Cyfra droższa. "N" natomiast, to moim zdaniem telewizja dla "koneserów".
Nie posiadali największej ilości naszych "ulubionych" programów.
Po uwzględnieniu promocji w każdej z platform okazało się, że za pakiet z Canalem+, średniorocznie trzeba zapłacić 130zł +/-20zł ("N" nawet nie wyceniałem). Oczywiście zawsze wybierałem wersje HD programów i dekodery z nagrywarką.
Biorąc pod uwagę, że w najbliższym czasie wezmę jeszcze w UPC internet, to przy 10% zniżki, okazuje się że cena będzie jak najbardziej średnio-rynkowa.
Nie myślcie, że próbuję tu bronić polityki UPC, bo też wolałbym mieć więcej programów HD i niższy abonament, ale z mojej analizy wynika, że z powodu braku realnej konkurencji, telewizja cyfrowa generalnie jest u nas droga.
Oczywiście, że każdy ma inną listę kanałów "ulubionych" i może się okazać, że inna platforma wyjdzie dużo taniej, ale w moim przypadku okazało się, że niestety nie.
Ale się rozpisałem. Mam nadzieję, że nie było, aż tak nudno.