Gwarancja Toshiba

gilek1975

Member
Bez reklam
Dzisiaj zadzwonili do mnie z serwisu lokalnego że przyszedł mój TV, nic nie zrobione, w środku jest pismo o odmowie przyjęcia do naprawy (po 42 dniach). Serwis chce mi przywieźć TV w czwartek, do środy mam podjać decyzję czy odbieram TV czy nie. Mam więc jeszcze trochę czasu aby zapoznać się ze wszystkimi za i przeciw. Dzisiaj był ciężki dzień w pracy więc nie zdążyłem skontaktować się z ogólnopolskimi gazetami aby nagłośnić praktyki panujące w Toshiba - TAM SIĘ DAJE TELEWIZORY JAK CHCE I JAK SIE PODOBA ŁYSONIEWSKIEMU I SPÓŁCE. Jedni dostają (kupili w styczniu) i jest ok, inni (tak jak JA) nie dostają - a tak naprawdę nikt nie jest w stanie stwierdzić czy mówią prawdę czy nie. Prawa tam nie zna nikt, a decyzję podejmowane są na ich widzi mi się, lub zależnie od ich humoru. Tym co mają Toshibe tylko wpółczuję jak się popsują TV (czego nikomu nie życzę), a jak już minie gwarancja to lepiej TV wyrzucić bo to hu....wy serwis na czele z Łysoniewskim i jego całą kliką. Dzisiaj zadzwoniłem do Kobierzyc, tam rozmawiałem z P. Wolskim - koordynator ds. serwisu (i najlepsze - to gość, który był kiedyś pracownikiem Łysoniewskiego), więc jeden drugiemu krzywdy nie da zrobić. Tak wygląda cała klika.
Ja osobiście już z dwoma kolegami z drugiego forum się zebrałem i zamierzam walczyć o swoje.
 
Ostatnia edycja:

kd5555

New member
Ta gwarancja to prawdopodobnie lipa.

Witam!
Kilka dni wcześniej otrzymałem podobną wiadomość z TTCE, cyt: "(...) - Punkt 1 Karty Gwarancyjnej TTCE mówi:
1. "Niniejsza karta gwarancyjna jest ważna na terytorium Polski i daje prawo do serwisu gwarancyjnego w Autoryzowanych Punktach Serwisowych Toshiby na terytorium Polski na produkty Toshiby dystrybuowane przez Toshibę i zakupione na terytorium Polski."
Reklamowany przez Pana odbiornik telewizyjny model 46ZF355DG numer seryjny (tu, nieistotny dla sprawy, numer mojego telewizora) nie był dystrybuowany przez TTCE na terytorium Polski. W związku z powyższym przedstawiona przez Pana Karta Gwarancyjna nie upoważnia Pana do bezpłatnego serwisu gwarancyjnego w Autoryzowanych Punktach Serwisowych Toshiby na terytorium Polski. (...)
". Na tabliczce znamionowej mojego telewizora widzę tekst: "Assembled in UK" (widzę, bo otrzymałem go, nadal ze "słynnymi" kreskami, po długotrwałym "pobycie" w Serwisie Centralnym), a na pudle kod kreskowy zaczynający się od cyfry 5. Ta cyfra oznacza towar na rynek niemiecki, dokładniej: producenta niemieckiego, przynajmniej tak dotąd mi się wydawało. Z tego wnioskuję, że polska gwarancja rzeczywiście jest tylko świstkiem papieru i można sobie darować oddawanie telewizora do naprawy w ramach gwarancji. Przypominam, że telewizor wraz z tą "gwarancją" otrzymaliśmy od sprzedawcy. Jeżeli sprzedaż telewizora przeznaczonego na inny rynek, z nieważną gwarancją,- nie jest poważną niezgodnością towaru z umową, to ciekawe co nią jest zdaniem sprzedawcy. Zwracam też uwagę, że zgodnie z ustawą o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, należy zawiadomić SPRZEDAWCĘ w terminie 2 miesięcy od daty stwierdzenia niezgodności. Kolega Gilek1975 niema już zbyt wiele czasu, o ile nie zrobił tego dotychczas. Wg. posiadanych przeze mnie informacji, Digitalo.pl jest oficjalnym dystrybutorem polskiej Toshiby dopiero od maja br. Może się mylę, chyba można zapytać. Zachęcam do samodzielnego wyciągnięcia wniosków.
 

Liptonosz

New member
Bez reklam
Czyli Toshiba działa podobnie jak Pioneer, przyznam że mnie to nie zdziwiło.
W takim układzie pakować telewizor i do sprzedawcy niech się z tym buja, bo jakby nie było to on robi w bola wprowadzając klientów w błąd. Założę się że sprzedawca o tym wiedział ale liczył na fart że przejdzie bo jak widać niektórym się udało.
 

gilek1975

Member
Bez reklam
kd5555 - dzięki kolego za poradę, ale znam ta ustawę i wiem o terminie dwumiesięcznym, kończy on mi się 16 grudnia, tak więć zostało mi dwa tygodnie. Jutro odpowiem serwisowi lokalnemu jaką podjąłem decyzję. Jestem już duuużo mądrzejszy po spotkaniu z prawnikiem i z Recznikiem Praw Konsumenta. Przekazałem mui wszelkie dokumenty jakie posiadałem, ma zająć się tą sprawą (na razie ze swojego szczebla). W poniedziałek będe w Digitalo więc poinformuje ich na piśmie o zaistniałej niezgodnośći (taki wymóg prawny), bo na telefon to oni wiedzą o moim przypadku wszystko bo jestem z nimi w stałym kontakcie.

PS.Gdzie kupiłeś swój TV i co teraz zrobiłeś?
 

kd5555

New member
Też kupiłem w Digitalo.pl. Też byłem u Rzecznika. Już dość dawno zawiadomiłem pisemnie Digitalo o pierwszej niezgodności (paski) na drugą i trzecią niezgodność (2. telewizor na niemiecki rynek 3. brak gwarancji) mam sporo czasu. Obiecałem Digitalo swoje wizyty w innych jeszcze miejscach. W pierwszej kolejności powinienem zawiadomić prokuraturę, bo w moim odczuciu to ewidentne oszustwo ze strony Digitalo. Na marginesie: nie wszystko mogę tu pisać, bo Szanowne Digitalo spuściło swoje sprawy na biuro prawne i z nim będziemy się bujać. A po co komuś ułatwiać robotę? Nie zdziwił bym się, gdyby byli zainteresowani maksymalnym przeciąganiem każdej sprawy, rozumiesz: jedno pismo=jedna stówka (a może ich nie doceniam), a dziesięć pisemek to dziesięć razy tyle, nieprawdaż? Pierwsza wymiana pisemek trwała niemal miesiąc. Przecież nie ryzykują swoich pieniędzy, tylko Digitalo. Jakiż to lekki kawałek chleba! Po co się śpieszyć? Świetnie rozumiem, dlaczego panienka w tym biurze była ubawiona, gdy tam zadzwoniłem, lekko spieniony, bo właśnie dowiedziałem się, że od głosu w słuchawce za ciężkie pieniądze kupiłem telewizor bez gwarancji. Z pozoru niema czym się przejmować, ale tylko z pozoru. Toshiba nie zwinie się z dnia na dzień, ale co zrobi cała rzesza właścicieli Toshib z kreskami, kupionych do maja, jeśli Digitalo.pl zmieni sie w Digitalo.pocalujcie.mnie.w.pl, a właściciel zacznie handlować piertuszką, albo na dłużej wyjedzie np. do Irlandii?
 

gilek1975

Member
Bez reklam
Ok, to wszystko rozumiem, myślę że tak nie postąpią bo to wydaję mi się poważna i duża firma (takie jest moje odczucie, chyba że się mylę). Póki co nie mogę powiedzieć na nich złego słowa i oby tak było do końca. Ciekawi mnie tylko co teraz zrobiłeś? Masz TV w domu po tym jak Ci odesłał serwis? Czy już go gdzieś oddałeś? O to mi chodzi.
To że wszystko oddali do prawnika to im się nie dziwie, bo jeśli TTCE postępuje tak a nie inaczej to łamie wszelkie prawa polskie. Mamy tu przecież przypadek że kolega oddał TV zakupiony w Euro AGD i QN też mu nie przyjął twierdząc że nie pochodzi z ich obiegu.
Poza tym znam przypadek że zakwestionowali również Toshibę 52Z3030 i odesłali ją do Digitalo. Po czym Digitalo pokazało fakturę zakupu z TTCE Polska, powiedzieli że nastąpiła prawdopodobnie pomyłka i gwarancję uznali.
Jedno jest pewne - nikt z nas nie jest w stanie udowodnić że Twój TV był na Polskę czy nie był, bo QN uznaje gwarancję jak im się podoba.
Mamy tu przykład diana, który kupił wcześniej ode mnie, nr fabryczny ma bardzo zbliżony i jemu uznali gwarancję i nie podważyli pochodzenia TV (siedział cicho i nigdzie nie wydzwaniał).
Kolejnym przykładem działania dziadowskiego serwisu jest fakt kolegi z drugiego forum (można do niego napisać i skontaktować się z nim tel. dla potwierdzenia), który oddał też swoją ZF, w serwisie mu zakwestionowali pochodzenie, ale gwarancję mu uznali i dostał nowy TV. Pytam się w takim razie na podstawie czego??? podjeli taką decyzję??? Bo gośc z serwisu miał dobry dzień?
Ja wam powiem czemu teraz tak do tego podchodzi serwis i łamie wszelkie prawa - nied mają juz ZF na stanie więc nie wiedzą jak wybrnąć z takiej sytuacji. rzymają TV u siebie nic nie robiąc, a potem jak już wkur...ony klient dzwowni cały czas do odsyłają mu taki nienaprawiony TV z taką informają jaką dostał kd5555 i Ja.
Dlaczego też przez okres 3 tygodni mojego dzwonienia i rozmowy z Panem Łysoniewskim i Kaniewskim obaj cały czas twierdzili, że przyznali mi telewizor do wymiany i będzie do mnie wyjeżdżał lada dzień, a tu nagle taka zmiana taktyki? Bo zacząłem do nich wydzwaniać podpierajac się ustawami i wysłałem do nich pismo z żądaniem wymiany TV na nowy.
Więc postanowili się zemścić i mi go odesłali.
Ja oczywiście w zaistniałej sytuacji muszę walczyć o swoje, jednak jeśli mój prypadek i cała koresponencja z QN pomoże Digitalo w uziemieniu niekompetentnych osób to chętnie się do tego przyłącze.
 

kd5555

New member
Tak, niektóre zagrania Serwisu Centralnego są dla mnie niezrozumiałe. Nie rozumiem konkretnie, dlaczego tak długo przetrzymują telewizor, podczas gdy w chwilę mogą ustalić, gdzie był kupiony i odwalić reklamację. Natomiast jeśli Digitalo kupiło dany telewizor poza siecią dystrybucyjną TTCE, to możemy sobie wypisywać co chcemy pod ich adresem. Winne wówczas jest Digitalo i kropka. Podejrzewam, że zagrania p. Łysoniewskiego z SC polegające na zwodaach typu: proszę zadzwonić w poniedziałek, proszę zadzwonić w piątek, wynikały z tego, że z każdym pisemkiem biegał do p. Wolskiego z TTCE, a on do kogoś wyżej, albo mu się nie spieszyło. Kiedy zadzwoniłem do p. Wolskiego, akurat miał na biurku moje pismo do Serwisu Centralnego. Dokładnie wiem które, bo w jednym pomyliłem numer i on odczytał mi numer z tym błędem. Nie zmienia to postaci rzeczy: najbardziej w komplikowaniu rzeczy prostych zainteresowane jest Digitalo, bo podejrzewam, że kupowało te telewizory poza siecią TTCE, więc punkt 1. gwarancji jak najbardziej ma tu zastosowanie i nie liczył bym na nie. Tu głównie chodzi o to, żeby kolejne miesiące mijały, a emocje opadały, aż miną dwa lata i obudzimy się z ręką w nocniku. Na sąsiednim forum posługuję się nickiem KrzyszofD. Proszę zerknąć, na które pytania kolega "Digitalo pisane wstecz" nie był łaskaw odpowiedzieć. To bardzo symptomatyczne.
 

Liptonosz

New member
Bez reklam
Gilek sorry ale czasami mam wrażenie że się uwiąłeś a digitalo robi Ci w głowie mętlik, reklamacja z tytułu gwarancji to jest nic innego jak zgoda na warunki producenta które są opisane w karcie gwarancyjnej. Piszesz że toshiba łamie wszelkie prawa, ale jakie ?:) Bo ja tu nie widzę żeby łamali prawo, gwarancja jest dobrowolna na ich warunkach a jak jest napisane że telewizor musi być kupiony na terenie polski tzn że tam ma być kupiony a twój był kupiony w niemczech... . Uziemić ich nie uziemisz, zapewne mają świetnych prawników. To że niektóre osoby pracujące w toshiba moga być niekompetentne to inna sprawa, bałagan mają jak widać tam niemały.
Szkoda że ten cały sklep tak pięknie się wybiela, bo jakby nie było przewalili nie mówiąc że tv jest spoza polski. Pewnie myśleli że ten numer im przejdzie, pisałeś że kiedyś mieli podobną sytuację, jak widać sklep nie należy do tych godnych zaufania. Myślę że teraz dużo zależy od humorów zarządu toshiby, jak się uprą prawdopodbnie by wygrali w sądzie.

Jeżeli Ci odeślą tv to oddaj go do sklepu ale nie z tytułu gwarancji wtedy sklep będzie zobowiązany poczynić pewne ruchy w przeciągu 14 dni inaczej reklamacja będzie uznana. Będziesz mógł to zrobić bo reklamacja z tytułu gwarancji się zakończy. Pomocy szukaj u rzecznika praw konsumenta on Ci wyprowadzi tą sprawę i powie co i jak.

Podzielam co pisze kd5555 ja bym winił digitalo a przy okazji uzwyżam że są bezczelni !

Powodzenia 3mam kciuki.
 

gilek1975

Member
Bez reklam
Liptonosz - dzięki że mnie ostrzegasz, ale nikt mi mętliku w głowie nie robi, mam swój rozum i "głupi nie jestem :)". Ja kupiłem na terenie Polski, oddałem ze swoim dodowem zakupu, a nie z Digitalo. Ale ok. Ja wiem co mam robić aby było najlepiej dla mnie i tak tez uczynie.
Pomocy nie musze szukać bo już jestem po spotkaniu z Rezcnikiem Praw Konsumenta a prawnika mam od 1,5 tygodnia i wszelkie ruchy czy też posunięcia konsultuje z nim. Może tez dlatego tak delikatnie piszę, ale będzie dobrze, nie ma co się martwić.
 

Liptonosz

New member
Bez reklam
Nie pisałem tego żeby Cię urazić;)
Jeżeli rzecznik już Ci pomaga to jesteś w dobrych rękach.
Sprawa jest sporna, niestety tam gdzie pojawiają się kruczki prawne tam każdy inaczej to interpretuje.
Dobrze będzie tylko jak długo to potrwa. Oby jak najszybciej bo święta już za chwilę.

pozdro
 

Qubus

New member
Najśmieszniejsze jest to że gdybyś zawiózł go do niemieckiego serwisu (z ich dowodem zakupu) pewnie nie byłoby żadnego problemu a przy dobrych wiatrach od razu byś dostał nowy albo zwrot gotówki.


ps. Pytanie jest tylko czy można korzystać z gwarancji i "zgodności towaru", coś mi się kojarzy że można tylko wybrać jedną opcję ale prawnikiem nie jestem.
 

Liptonosz

New member
Bez reklam
pewnie byłoby jak piszesz. gwarancje kończy serwis oddając telewizor wraz z pismem kończącym czyli odmową przyjęcia naprawy.
 

gilek1975

Member
Bez reklam
Liptonosz - wiem że nie chciałeś mnie urazić, Ja tak tego nie odebrałem ;), napisałem to w woli wyjaśnienia.
Qubus - odpoweidź na Twoje pytanie - można ale nie jednoicześnie:

"....Klient może w czasie określonym przepisami i kartą gwarancyjną skorzystać z dówóch równoległych trybów dochodzenia swoich roszczeń i do niego należy wybór, z którego z nich skorzysta. Nie można jedynie dochodzić swoich praw w tej samej sprawie jednocześnie z tych dwóch podstaw.
Przykład
Klient kupił laptop, który po kilku miesiącach się zepsuł. Na podstawie gwarancji złożył więc reklamację, która została przyjęta, a sprzęt wysłany do serwisu w celu naprawy. Naprawa się jednak przeciągała – choć klient dostał na jej czas inny, zastępczy laptop, to nie był zadowolony. Postanowił wystąpić do sprzedawcy o wymianę niesprawnego komputera na nowy na podstawie niezgodności towaru z umową. Nie może tego zrobić dopóty, dopóki laptop jest w naprawie w serwisie gwarancyjnym. Może jednak, a nawet powinien, zawiadomić sprzedawcę o wykryciu wady, bo z powodu przeciągającej się naprawy u gwaranta nie będzie mógł później skierować roszczeń do sprzedawcy. Minie bowiem dwumiesięczny termin od wykrycia usterki na jej zgłoszenie sprzedawcy, co spowoduje utratę przywilejów wynikających z przepisów o sprzedaży konsumenckiej.
Sprzedawcy w złej wierze często mylą też oba reżimy odpowiedzialności, aby utrudnić klientowi dochodzenie jego roszczeń. Dlatego tak ważne jest, aby składać pisemne reklamacje, uniknie się wtedy nieporozumień.
Uwaga! Uprawnienia gwarancyjne są często mało korzystne dla konsumenta, przewidują kilkakrotne próby naprawy produktu, zanim dojdzie do jego wymiany na nowy, nakazują zachowanie oryginalnych opakowań pod rygorem utraty uprawnień z tytułu gwarancji. Niektóre gwarancje obejmują tylko niektóre podzespoły albo części urządzenia, nie dotyczą też niektórych rodzajów uszkodzeń.
Jest to dozwolone, bo treść obowiązków gwarancyjnych kształtuje gwarant. Nie wolno mu jedynie zastrzec, że dopiero po ujawnieniu się wady zdecyduje, czy jest ona objęta jego gwarancją. Gwarancja musi też być bezpłatna.
Za gwarancję nie uważa się oświadczenia, które nie kształtuje żadnych obowiązków – chodzi najczęściej o napisy na opakowaniach „gwarancja na trzy lata”. Trudno w takim przypadku stwierdzić, co producent udzielający takiej „gwarancji” miał na myśli (oprócz chwytu marketingowego) i jakie są jej warunki...."
"...... Przy wykryciu jakiejś wady towaru, gdy już upłynęło pół roku od jego wydania, to kupujący – w razie sporu ze sklepem co do tej okoliczności – musi wykazać, że niezgodność towaru z umową istniała już wtedy, gdy go otrzymał. Milczenie sklepu w sytuacji zgłoszenia reklamacji po tym terminie jest więc przyznaniem racji konsumentowi – nie dość, że sklep uznaje fakt niezgodności towaru z umową, to jeszcze zgadza się na załatwienie reklamacji w taki sposób, jakiego zażądał klient....."


Tak więc najpierw skorzystałem z gwarancji, teraz gdy nie mam naprawionego sprzętu mogę skorzystać z drugiej opcji (nie minęło mi 2 miesiące od wykrycia usterki).
 

ethan195

New member
gilek1975 napisał:
"...... Przy wykryciu jakiejś wady towaru, gdy już upłynęło pół roku od jego wydania, to kupujący – w razie sporu ze sklepem co do tej okoliczności – musi wykazać, że niezgodność towaru z umową istniała już wtedy, gdy go otrzymał. Milczenie sklepu w sytuacji zgłoszenia reklamacji po tym terminie jest więc przyznaniem racji konsumentowi – nie dość, że sklep uznaje fakt niezgodności towaru z umową, to jeszcze zgadza się na załatwienie reklamacji w taki sposób, jakiego zażądał klient....."
Zatem rozumiem, ze w moim przypadku, jesli nie minelo pol roku od zakupu telewizora lepiej jest uderzyc do sklepu ?
 

gilek1975

Member
Bez reklam
Dokładnie tak.
Dzisiaj odebrałem TV nienaprawiony z serwisu. Dostałem takie oto pismo:
".......zgodnie z ustawą o szcególnych Warunkach Sprzedaży Konsumenckiej oraz zmianie Kodeksu Cywilnego.. bardzo prosimy Sprzedawcę o naprawę ww. urządzenia lub jego wymianę. Wymiana urządzenia na nowe wolne od wad nastąpi drogą handlową.
Uszkodzone urządzenie wraz z kompletem dokumentów zostało przekazane Klientowi. Godnie z decyzją Toshiba TTCE Sprzedawca naprawi lub wymieni urządzenie na nowe wolne od wad lub nastąpi korekta faktury zakupu drogą handlową.
Odwołanie od tej decyzji można skałdać na adres:
Jarosław Wolski
TTCE Sp. z o.o., ul. Pokoju 1, Biskupice Podgórne."
Całe pismo podpisał Krzysztof Kamiński z firmy Nowa Technika mieszcząca się na Białostockiej.

Po oględzinach telewizora nie widać śladu żeby ktokolwiek w niego zagladał, TV był czysty, ekran bez żanych mazów jedynie popalcowana srebrna obwódka. Oczywiście nie miałem żadnego wpisu do książki serwisowej, po co oczywiście się zgłoszę do serwisu (posidam przecież dokument naprawy).
Cała operacja trwała 49 dni.
 

Liptonosz

New member
Bez reklam
Reasumując jesteś w punkcie wejscia w jeszcze gorszej pozycji niż w momencie oddania tv do naprawy. Ogłupieć można, przeciętny człowiek mało zrozumie z ww pisma które Ci przesłała toshiba. Dla mnie jest to utrudnianie klientom życia i działanie na ich niekorzyść, poprzez niepotrzebne przeciąganie sprawy. Jeżeli nie chcieli naprawić telewizora mogli go odesłać w przeciągu tygodnia lub max dwóch a nie po 8 ! Jak widać panuje tam niezły rozgardiasz.
 

kmietson

New member
gilek1975 napisał:
Dokładnie tak.
Dzisiaj odebrałem TV nienaprawiony z serwisu. Dostałem takie oto pismo:
".......zgodnie z ustawą o szcególnych Warunkach Sprzedaży Konsumenckiej oraz zmianie Kodeksu Cywilnego.. bardzo prosimy Sprzedawcę o naprawę ww. urządzenia lub jego wymianę. Wymiana urządzenia na nowe wolne od wad nastąpi drogą handlową.
Uszkodzone urządzenie wraz z kompletem dokumentów zostało przekazane Klientowi. Godnie z decyzją Toshiba TTCE Sprzedawca naprawi lub wymieni urządzenie na nowe wolne od wad lub nastąpi korekta faktury zakupu drogą handlową..."
A mnie się wydaje że po całym tym zamieszaniu jakie opisałeś to bardzo dobra informacja. Teraz wystarczy dostarczyć telewizor z, jak rozumiem, oświadczeniem z serwisu zobowiązującym sprzedawcę do wymiany produktu i sprawa choć po długim czasie chyba będzie załatwiona?

Zwróć uwagę też na ten fragment:
.. lub nastąpi korekta faktury zakupu drogą handlową..."
Jeśli serwis Toshiba proponuje wystawienie korekty faktury dla sklepu tzn że potwierdza iż został on temu sklepowi przez Toshibe (Polska) sprzedany(!)
 
Ostatnia edycja:

Liptonosz

New member
Bez reklam
Takie oświadczenie nie może zobowiązać sklepu do niczego, to jedynie podpowiedź z ich strony.
Korekta drogą handlową czyli tą drogą jaką kupił telewizor sklep, nie jest napisane o fv kor od ttce:/
Czarno to widzę, wydaje mi się że sklep zacznie też zwodzić i zrobi się niesamowity mętlik. Oby nie
 

gilek1975

Member
Bez reklam
I tak nie jest źle, kiedyś TTCE pisało pisma z żądaniem i nakazem zwrotu pieniędzy, teraz jest prośba do sklepu. Jak na razie jest wszystko na dobrej drodze, zobaczmy jak się to skończy. Jak będę wiedział jakieś konkrety to napiszę.
 
Do góry