Przyznam szczerze, że przychylam się do poglądu arsenala.
Dodam do siebie, że taki "smaczek" jak model jazdy w Forzy a w Prologu, to niebo a ziemia, nie wspomnę już o tym, że tam każdy samochód prowadzi się inaczej, czuć jego wagę itd. w Prologu mamy niestety ciezkie klocki, które różnią się tylko prędkością, do jakiej mozna je "rozbujać".
w przypadku Gran Turismo 5 już się to zmieniło,bardzo czuć siłę odśrodkową to jak się samochód przechyla dzięki czemu można bardziej opanować pokonywanie zakrętów w przypadku Forzy 3 każdy samochód jest ciężki....a droga jest równiutka...
Jak wsiadłem do Ferrari nie potrafiłem na padzie ujechać 500 metrów,demon
wsiadłem do Merca,świetny samochód,wyważony.
wsiadłem w Lambo,to jazda pod lub nad poprzeczką....pod jest wolno,a jak przekroczysz poprzeczkę londujesz na bandzie...(podobno typowe dla lambo)
nie wiem w jak wczesny build grałem,ale uszkodzenia były takie same jak w demie Best Buy z ameryki,ale śladów opon nie było....
dymu też nie było tyle jak na tym filmiku podczas palenia gumy M5-ką
który można znaleźć na YT
co mi się nie podobało,słabiutkie tekstury otoczenia to tak z grubsza