Kałuże krwi
To i ja coś dopiszę, WOW:blagam:
Po grę podszedłem wczoraj do 4console na Ursynowie, bo mam tam piechotką jakieś 25 minutek, a lubię chodzić zwłaszcza po tak wyczekiwaną grę. W sklepie co chwila ktoś brał to samo ze stosiku, więc mogłem powiedzieć "to samo, proszę". Dostałem za cenę z Allegro, mimo że nie kupiłem przez allegro, więc tu szacuneczek dla miłego pana sprzedawcy.
Przyznaję się że jestem wielkim fanem tej gry, od czasów pierwszej części (moja pierwsza konsola), 2 część była wspaniale poprawiona (moja druga konsola) i nie wiem czy bym się zdecydował na zakup konsoli i tv gdybym nie miał w planach tej marcowej premiery.
Dzięki takim grom jak GOW3 (także Resident Evil 5, Uncharted, Midnight Club, Killzone, Darksiders i parę innych) naprawdę nie szkoda mi wydać nawet tych 188 zł, jeśli dzięki tym pieniądzom wychodzą takie tytuły.
A teraz o samej grze. Mimo jak zawsze świetnej grywalności, nieco płynniej mi się gra, jestem już chwilę bo urwaniu głowy Prometeuszowi. Wszystko niby jak w poprzednich częściach, najpierw wielka i pieczołowicie zrobiona walka z 1 bronią na full rozwiniętą, potem upadek z wysokości i zaczynanie od początku w Hadesie i rozwijanie postaci od zera. Ale kombinacje ciosów, czyli np L1 i kółko pozwala zahaczyć kogoś, zrobić chwyt z przyciąganiem (Subzero tak robił
) i przywalić z bara, co powoduje, że nawet z tłumem przeciwników da się zrobić porządek dość szybko. Graliśmy z żoną na zmianę i ona patrząc z boku na to co wyprawiam, mówiła tylko że ja sobie tańczę z nimi.
Fajne jest też to, że można złapać jegomościa przebiec z nim po polu bitwy, uderzając jego ciałem o przeciwników, podbiec do ściany, rzucić go na ziemię i roztrzaskać jego głowę o skałę. Przeskakiwanie pomiędzy broniami, jeszcze fajniejsze kombosy, płynne używanie czarów, zależne od używanej broni, płynne obracanie pchanych głazów, pozwalają się cieszyć tym co było zawsze dobre w tej serii plus nowinkami.
Jest w tej grze dynamika jakiej nie ma w żadnej innej, pod tym względem kładzie uncharted 2 na łopatki, grafika jest wyraźnie lepsza niż w demo, efekt piorunujący, pozaa tym, same sceny z dema trochę się zmieniły, bo kolesi nie da się chwytać, najpierw trzeba im trochę przyłożyć. Walkę z harpiami da się odbyć całkowicie w powietrzu dzięki numerowi z szarpaniem łańcuchem.
Ilość przemocy i krwi jest aż przesadna, dosiadanie niektórych potworów, przeskakiwanie na harpiach nad przepaściami, kopanie psów i rozrywanie im szczęk jest spektakularne.
Jeżeli ktoś lubi przyjść po pracy i pobawić się w ciekawą historię, powyrzynać hordy potworów, tylko po to by się rozluźnić, to ta gra jest w 100% trafiona.
Muzyka ładna, szkoda że mam tylko głośniki w telewizorze ale w serii bravia z4500 są całkiem spoko, więc nie miałem uczucia niedosytu. Bogusław Linda spisał się znakomicie, jego oskarżycielski i chropowaty głos znakomicie wpasował się w ciało okrutnego Kratosa. Strasznie się cieszę że tego nie spieprzyli a nawet wyszło wspaniale.
Naprawdę jest to gra inna niż wszystkie, nie jestem fanem slasherów, raczej coś na pograniczu, w Darksiders już bym mógł pograć. Ale z GOD of WAR 3 jest trochę, jak unikać słodyczy przez parę lat, i nagle dostać wielki pyszny tort na jakieś większe urodziny i pożreć go łapczywie.
A teraz wada: w momencie gdy zdobywa się nową broń pojawia się ekran z taką informacją o zdobyciu czegoś nowego z takimi literami czerwonymi, co wydało mi się trochę tandetne, denerwują mnie też co chwile wyskakujące bezele z jakimś tam kolejnym trofeum, naprawdę nie obchodzi mnie co tam znowu zdobyłem w przypadku tej akurat gry i dzieje się to moim zdaniem trochę za często. Gra jest tak dynamiczna, że te trofea po prostu rozpraszają.
No i czasem ta kamera jest do tego stopnia wiodąca, że jak szukam ukrytych skrzynek czy chociażby dzbanków, to jak chcę się wrócić by sprawdzić, to kamera pokazuje to już z innego ujęcia, albo w ogóle nic nie widać, ale w sumie to nie problem, i tak przejdę tą grę kilka razy jak poprzednie części, poza tym to element konwencji tej gry. W Darksiders np. jest pełne sterowanie kamerą, co np. w ogóle nie odpowiada mojej lepszej połowie, więc co kto lubi.
Panie i Panowie, ta gra to uczta! Moja pierwsza piątka w klasyfikacji gier. Trzeba poznać.