Witam uprzejmie ,
A skąd możesz wiedzieć czy ktoś cytuję" od kogoś kto w piłkę sobie pokopał raz albo dwa razy w tygodniu przez 40 min. na lekcji wf.." nie grał w piłkę nożną przez swoje młode lata i to całkiem nieźle , ale traktował to jednak jako zabawę . Przecież nawet , jeżeli grałeś w piłkę w jakimś klubie (nie podajesz nota -bene w jakim)to również była to mimo wszystko jakaś forma zabawy , gdyż nie robiłeś tego z myślą , że
będziesz piłkarzem , tylko dla swojej przyjemności , a nie zawodowo .
![Neutral :neutral: :neutral:](https://hdtv.com.pl/forum/images/smilies/icon_neutral.gif)
Ot co .
Pozdrawiam,
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
accu
:kom:
Ja nie w napisałem tego w stosunku do konkretnej osoby tylko ogólnie to zacytowane zdanie przez Ciebie.. ale nie w tym sens - sens jest w tym, że w tym jeszcze wcześniejszym poście zarzuciłeś mi że krytykowałem , a w cale tego nie robiłem tylko napisałem że niemiecki bramkarz obronił 2 karne w stosunku do Fabiańskiego, który żadnego nie obronił... co nie zmienia faktu, że uważam go za świetnego bramkarza , a myślę że jedna z jego parad będzie w pierwszej 10 stce tych mistrzostw, a może i w pierwszej piątce.. jest świetny...ale niestety karnego nie udało mu się obronić żadnego - ale nie mam do niego pretensji i nikt nie powinien mieć- jedynie on sam może mieć do siebie .. co zresztą powiedział w jednym ze swoich wywiadów.
Natomiast co do mojego grania to kiedy zaczynałem grać to tak jak wielu chłopaków graliśmy również dla przyjemności.. tak jak napisałeś, ale również wielu z nas myślało na poważnie o piłce,,, w moim wypadku propozycję do prawdziwego klubu w 100% znaczeniu tego skowa dostałem w IV klasie technikum - więc zmiana szkoły przed niemalże samą maturą było ryzykowne nie wspominając o tym, że mogło z tej piłki nic nie wyjść...kontuzja albo mogłoby się okazać że jednak jestem za slaby żeby wbić się do pierwszego składu w zespole który wtedy grał w I lidze.. bo takie jest życie.. ale najważniejszym powodem takiej, a nie innej decyzji było to że bardziej od piłki lubiłem lotnictwo i chciałem się dostać na pilota wojskowego - co też nie wyszło bo okazało się że jedno oko mam deczko za słabe - to były "promile" ale jednak...a na śmigłowce nie chciałem iść..bo takową propozycję dostałem..
Z perspektywy czasu mam do tego wszystkiego podejście już bardzo lajtowe, robię to co robię , na swój sposób to lubię, mam przyzwoitą pensje, choć tak jak kiedyś napisałem zmieniłbym zawód i na mniej opłacany jakby mógł latać myśliwcem wojskowym, ale jest jak jest.. nie ma co gdybać..
Natomiast z tego względu że naprawdę mnóstwo godzin spędziłem na boisku, bo to 3-4 razy w tygodniu trening po 2 godziny plus mecz raz w tygodniu.. do tego zgrupowania i inne rzeczy które się robiło żeby być jak najlepszym to w chwili obecnej patrzę na piłkę troszkę w inny sposób niż Ci którzy tak jak napisałem grali w piłkę raz czy dwa razy w tygodniu po 40 min na lekcji wf i teraz są mega specjalistami..
Kapusta 100 % zgody - i tak jak napisałeś bo myślę że nie dla każdego jest to normalne - słupek , poprzeczka to jest pudło...