Witam.
Właśnie kupiłem mój pierwszy projektor. Jego przeznaczeniem ma być oglądanie wszystkiego bez przejmowania się żywotnością lampy, dlatego wybór padł na Acera K330.
Z pierwszych projekcji jestem zadowolony, pomimo że odbywają się na płycie K/G starannie pomalowaną na biało Dekoralem.
No ale czas zakupić jakiś ekran projekcyjny, co by jeszcze na jakości obrazu zyskać.
Projektor: Acer K330
zastosowanie: do oglądania wszystkiego TV, PS3, filmy hd
wymiary: 200x113 (16:9) + bordery
mechanizm: ręcznie rozwijany
gain: 1,2
kontrola światła: rolety w oknach + zasłony, ale oglądam tylko wieczorami min. 19
odl. widza: 2,60m (czy nie za blisko na ekran 200x113? może lepszy ekran 180x102?)
dysponowana kwota: ok 300zł
Wiem że z kwotą nie zaszalałem, ale nie jestem typem człowieka który będzie w stanie wydać 500zł więcej żeby mieć troszkę czerniejszą czerń i takie tam. Poza tym wiem że z tego pj i tak cudów nie wyciągnę ale do kina domowego bez ograniczeń w sam raz.
Do tej pory myślałem o BUENOSCREEN i jest to nr1:
200x113 EKRAN projekcyjny manualny format 16:9 HD (2412289594) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Ale jest jeszcze Optica (cana wysyłki zwala z nóg, ale kolega by mi przywiózł):
EKRAN RĘCZNY OPTIKA 200x117 MW - SKLEP WAWA (2416192501) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Bardzo proszę o poradę i nie pisanie tekstów o niskiej cenie, bo i tak więcej nie wydam na ekran.
pozdrawiam serdecznie
p.s. sugerując się zasadą spotykaną w wielu poradnikach wyboru wielkości ekranu, wynika że ekran powinien być nie większy niż 1,5x szerokości ekranu do odległości siedzącego (co w przypadku ekranu 200x113 zostało by przekroczone), i dlatego zaleca się ekran 180x102 (180 x 1,5 = 270 - czyli prawie się zgadza). Tylko zastanawiam się czy będę czuć niedosyt że nie wybrałem jednak tego większego?
Lubię duże kina i najlepszym tego dowodem jest to że zrezygnowałem z dotychczasowej 51calowej plazmy na rzecz właśnie większego ekranu pj.
