Co teraz słuchacie?

[armanig]

Jestem na etapie seansu/serialu Miami Vice, w ramach odświeżenia jakże genialnego kina - szczególnie dziś, na tle tego badziewia nabiera na wartości i chciałem sprawdzić, co tam Don Jonson miał w repertuarze i wstyd się przyznać, ale nie sądziłem, że te (znane) kawałki spiewa nie kto inny, jak sam Don ; )

 

[gitarrra]

ale nie sądziłem, że te (znane) kawałki spiewa nie kto inny, jak sam Don ; )

I zobacz jak życie może czasem zaskakiwać.Szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę ,że serial miał premierę niemal 40 lat temu.

- szczególnie dziś, na tle tego badziewia nabiera na wartości

On (ten serial) już wtedy był bardzo OK.A po latach to jak z winem. Im starszy ,tym...
"Tell It Like It Is" znam doskonale, i chociaż Don Johnson kariery w poznańskich "Słowikach" pewnie by nie zrobił ,to słucha się go całkiem przyjemnie .Nawet po tylu latach.

 

[sentyzibi]

 

[przemko77]

Fantastyczny utwór szczególnie w wersji oryginalnej z saksofonem Brandforda Marsalisa .Ten utwór Sting napisał dla swojego przyjaciela Quentina Crispi który we wczesnych latach siedemdziesiątych przeprowadził się z Londynu do Nowego Jorku i wynajmował małe mieszkanie ,sam Crispi był gejem i z tego powodu był tam traktowany jak wyrzutek
Cały album Nothing Like The Sun jest świetny chyba najlepszy w całym dorobku Stinga ,i nie chodzi mi tylko o muzykę ale także realizację zwłaszcza że był nagrywany w Air Studios, na Montserrat ,a jak Dire Straits nagrywali tam swoją płytę to Dorfsmanowi normalnie ręce opadły gdy zobaczył jak to studio naprawdę wygląda

 

[gitarrra]

Fanem Yes nigdy nie byłem ,a głos Jona Andersona mówiąc delikatnie mnie drażnił ,ale kiedy Ukazał się "Owner..." to niemal zdarłem taśmę w kasecie od puszczania w kółko gitary z początku utworu.

 

[armanig]

Dokładnie, sąsiedzi nie mieli lekko
Ja bym dodał do tego jeszcze Fleetwood Mac ze swoim Seven Wonder i wejściówką.

 

[gitarrra]

Gdy gdzieś około roku `80 przytargałem do domu z giełdy "pierwszy" Van Halen to doznałem lekkiego szoku. A sprawcą był oczywiście Edek. Nikt przed nim ( nie wiem czy po nim) nie grał tak na gitarze.

 

[gitarrra]

Ja bym dodał do tego jeszcze Fleetwood Mac ze swoim Seven Wonder i wejściówką.

Zapraszam na stronę 116 tego tematu

 

[armanig]

116 konkretnie, przynajmniej u mnie ; )
Tyle, tego, że nie nadążam : )

Tak na marginesie, bo ostatnio sporo korzystam,
Mamy na rynku kilka znanych aplikacji do rozpoznawania muzyki - czyli coś leci np. w radiu, nie wiemy co, odpalamy apkę, ta słucha i teoretycznie wyświetla wykonawcę.
Działa to dobrze, ale gubi się z niszowymi wykonawcami. Ostatnio szukałem kilku kawałków i każda z nich poległa.
Spróbowałem nic innego jak Google - czyli odpalamy i mówimy "co to za piosenka" i w 10 na 10 przypadkach wskazała. Także jak dla mnie nr. 1
Może komuś się przyda, jak gdzieś w aucie usłyszy dobry kawałek i nie będzie wiedział kto śpiewa ; )

 

[gitarrra]

 

[gitarrra]

Jestem na etapie seansu/serialu Miami Vice

No to zapraszam na stronę 117

 

[armanig]

Zatem kontynuując ; )

 

[gitarrra]

 

[gitarrra]

Zatem kontynuując ; )

Nawet nie pamiętam ,że utwór Laury był w serialu
Inna sprawa ,że utwór sam w sobie był dużym przebojem.

 

[przemko77]

Jedna z piękniejszych piosenek ,szkoda tylko że połowy zespołu już nie ma Ten utwór w nieco innej wersji jest na solowej płycie Kurta Maloo ( Kurta Meyera) wokalisty grupy Double

 

[przemko77]

Ten utwór chyba słyszeli wszyscy ,minęło prawie 40 lat a wciąż robi wrażenie
,,,Przeszliśmy różne permutacje Money For Nothing mieliśmy kilka różnych wersji zanim trafiło to na album. Kiedy zaczynaliśmy brzmiało to jak Led Zeppelin czy jakoś tak .Myślę że w Money For Nothing Omar gra prosty rytm ,początkowe przejścia na perkusji to ja,,, ( Terry Wiliams)

 

[gitarrra]

A to negatywni bohaterowie bodaj największego "wałka" w historii muzyki rozrywkowej.Ale słuchało się tego przyjemnie.

 

[gitarrra]

Z racji ,że już jest dzisiaj ,to jeszcze mała "tabletka nasenna" i luli

 

[gitarrra]

I okazało się ,że jedna "tabletka" to za mało

 

[przemko77]

Chyba największy sukces komercyjny zespołu , teledysk z gatunku grzecznych seks ,motocykle i alkohol . nakręcony w klubie ze striptizem Seventh Veil w Hollywood i zakaz emisji w MTV ze względu na nagość ,jednak zespół się tym w ogóle nie przejmował początkowo nawet mieli plany zrealizować to w jeszcze gorszym klubie Body Shop