Jakość odbiory TV. Trudny temat. Trudny przede wszystkim ze względu na sposób oceny tej jakości. Najważniejsze wydają się dwa czynniki. Wiedza osoby oceniającej i sprzęt. Mając do dyspozycji słaby sprzęt nie da się stwierdzić czy jakość jest dobra, czy zła. Może to przecież nasz sprzęt domowy jest złej jakości... lub jest źle wyregulowany.
No cóż. Ja mam, bez urazy i bez przechwałek, po prostu fakt, sprzęt bardzo porządny. I dobrze wyregulowany. Profesjonalnie. Niemniej jednak my się zajmujemy jakością nadawania w tym wątku, przynajmniej ja to tak rozumiem.
Na jakość nadawania składa się wiele czynników. W tym wątku często pada słowo bitrate. To jest rzecz bardzo ważna, oczywiście. Ale co, jeśli w studio nadawczym panuje bałagan, nikt niczego nie pilnuje i wszystko idzie "na pałę" czyli tzw. polska norma?
Weźmy taki Polsat. Czy oni tam czegokolwiek pilnują? Nie wiem, nie byłem. Ale przyjrzyjmy się poniższemu obrazkowi.
Co my tam widzimy? A widzimy prognozę pogody. Ale pogoda to nas akurat nie interesuje. Popatrzmy na napis Gorzów Wlkp. Otóż słowo Gorzów, tzn litery, ma inny kolor niż słowo Wlkp. Również tło ma inny kolor. Tak samo tło ma inny kolor w części z Gorzowem niż w części z Wlkp. Chodzi o tło za napisami jak i to z ukośnymi paseczkami.
Idziemy dalej... na zachód. Tam, gdzie na mapie są już Niemcy mamy kolor niebieski. I ten niebieski też jest inny w części z Gorzowem, inny w części, gdzie będzie powiedzmy Zgorzelec i Jelenia Góra, tam napisów nie ma, ale też inny ten niebieski jest w części z Wrocławiem. W ogóle jeśli się przyjrzymy dokładnie, to każda część obrazu analizowana pod kątem identycznych elementów będzie się prezentować inaczej.
Teraz pytanko, dlaczego tak się dzieje?
Otóż Polsat zrobił sobie tą "ścianę" za pogodynką z iluś tam telewizorów. I każdy z tych telewizorów pokazuje inny obraz. A to dlatego, że nie są one skalibrowane czyli nie są wyregulowane.
Pamiętam, jak dawno dość temu toczyła się tu na forum dyskusja o kalibracji. Brał w niej aktywny udział jakiś koleś, który upierał się, że telewizory są kalibrowane na linii produkcyjnej. Jak to nam demonstruje Polsat - najwidoczniej nie są. A może to technicy w Polsacie te telewizory rozregulowali?
W każdym razie skoro w Polsacie mamy rozregulowane telewizory, z których każdy pokazuje inny obraz, to i w naszych domach mamy również rozregulowane telewizory, które pokazują za każdym razem ten sam program inaczej. U Kowalskiego obraz może być inaczej zmasakrowany niż u Malinowskiego. I dlatego Malinowski wyżej oceni inne stacje niż Kowalski.
W każdym razie stacja ze słabym bitrate będzie źle wyglądać zarówno u Kowalskiego, jak i Malinowskiego.
Na koniec 2 ważne sprawy. Ja mam telewizor wyregulowany perfekcyjnie. Więc możecie mi zaufać jeśli chodzi o ocenę jakości nadawania. To jedna sprawa. A druga to taka, że Polsat zwyczajnie leci w kulki, jeśli idzie o jakość obrazu. Tylko dlaczego? Nie chcą czy nie potrafią?