Bi-Wire i Bi-Amp - dyskusja

piotr10

New member
Bez reklam
Bi-wiwring to wielka bzdura... Jaka separacja? I tak w bi-wiringu układ zasilania głośników jest wspólny i nawet jeśli w obrębie kolumny mamy separację to po podłączeniu do jednego ampli i tej separacji już nie ma. Taką pseudoseparację można osiągnąć odpowiednio konstruując zwrotnicę i stosując pojedyncze przyłącza.

podwójne kablowanie = podwójne płacenie


Bi amping to co innego - to faktyczne zrównoleglenie źródła zasilania z możliwością kombinowania różnych ampli, w tym o różnych mocach.

Właśnie podłączyłem HK 3490 + Klipsch RF-82 pod Bi-Wiring ( górę kablami 2,5 mm Profigolda, Dół kablami 3,2mm Monster Cable - te monsterki niby mają 4mm, ale tak na serio niestety mają góra 3,2 )

Wcześniej miałem samymi Monsterami.
Poprawa jest dość zdecydowana - słyszalnie jest większa detaliczność i separacja stereo. Nasycenie jak i moc zostały na podobnym poziomie.

U mnie zostaje Bi-Wiring. :)
 

Jimmy

New member
@piotr10
Jest różnica bo zwiększyłeś praktycznie przekrój kabla czy raczej kabli łącznie do 5,7 mm. Ja też przeszedłem na bi-wiring kombinując z kablami i widząc duża poprawę, ale coś tak podejrzewam, że podobny efekt bym osiągnął dając dobry kabel 5 - 6 mm bez bi-wiringu.
 

piotr10

New member
Bez reklam
Nie koniecznie z tego co czytałem - teoretycznie bi-wiringiem nie zwiększasz przekroju, tylko omijasz zwrotnicę w kolumnie dzielącą wysokie tony i niskie.

Ja w kabelki nie musiałem inwestować, bo od mojego starego kina zostały mi te profigoldy, to se je podłączyłem:)
Najważniejsze, że efekt pozytywny!!!
 

Sheik

New member
Takie pytanie dotyczące Bi-Wire: czy ma znaczenie kolejność podpięcia żył w płaskim kablu czterożyłowym (4x2,1mm 2) w układzie równoległym? (IXOS jak w podpisie IXOS - Connecting science to performance)

Zrobiłem tak:

+ LF
+ HF
- HF
- LF

a można też tak gdzie plusy i minusy sa naprzemiennie

+ LF
- LF
+ HF
- HF

Który sposób jest dobry, czy też nie ma to znaczenia dla indukcji czy innych niepożądanych zjawisk fizycznych bo się na tym nie znam. Przeglądałem net i znalazłem fotki z bananami w obu konfiguracjach i wybrałem taka która bardziej mi pasowała do podpięcia.

Mój sposób aby wysokie dać w środku wziąłem stąd:
"6004 Flat Bi Wire
6004.gif

6004 to płaska czterożyłowa konfiguracja do zastosowań bi-wire. W konstrukcji wykorzystano dwa przewodniki wysokiej częstotliwości złożone z 98 nitek z czystej miedzi beztlenowej o przekroju 1,5 mm i dwa przewodniki niskiej częstotliwości z 196 nitek z tego samego materiału lecz o przekroju 2,5 mm. W kablu dwa przewodniki wysokotonowe umieszczone są w środku zaś na zewnątrz basowe. Dzięki temu możliwe jest zaniżenie niepożądanej ondukcyjności kabla. Odczuwamy to bezpośrednio w jakości przekazu muzycznego, który jest dokładniejszy, precyzyjniejszy zaś scena muzyczna zaprezentowana jest w sposób bardziej naturalny. Warto dodać, że na kablu umieszczono czytelne opisy zastosowań poszczególnych żył co ułatwia jego właściwe wykorzystanie."

A może powinno być tak?:
+ LF
- HF
+
HF
- LF
 
Ostatnia edycja:

Sheik

New member
Takie pytanie dotyczące Bi-Wire: czy ma znaczenie kolejność podpięcia żył w płaskim kablu czterożyłowym (4x2,1mm 2) w układzie równoległym? (IXOS jak w podpisie IXOS - Connecting science to performance)

Zrobiłem tak:

+ LF
+ HF
- HF
- LF

a można też tak gdzie plusy i minusy sa naprzemiennie

+ LF
- LF
+ HF
- HF

Który sposób jest dobry, czy też nie ma to znaczenia dla indukcji czy innych niepożądanych zjawisk fizycznych bo się na tym nie znam. Przeglądałem net i znalazłem fotki z bananami w obu konfiguracjach i wybrałem taka która bardziej mi pasowała do podpięcia.

Mój sposób aby wysokie dać w środku wziąłem stąd:
"6004 Flat Bi Wire
6004.gif

6004 to płaska czterożyłowa konfiguracja do zastosowań bi-wire. W konstrukcji wykorzystano dwa przewodniki wysokiej częstotliwości złożone z 98 nitek z czystej miedzi beztlenowej o przekroju 1,5 mm i dwa przewodniki niskiej częstotliwości z 196 nitek z tego samego materiału lecz o przekroju 2,5 mm. W kablu dwa przewodniki wysokotonowe umieszczone są w środku zaś na zewnątrz basowe. Dzięki temu możliwe jest zaniżenie niepożądanej ondukcyjności kabla. Odczuwamy to bezpośrednio w jakości przekazu muzycznego, który jest dokładniejszy, precyzyjniejszy zaś scena muzyczna zaprezentowana jest w sposób bardziej naturalny. Warto dodać, że na kablu umieszczono czytelne opisy zastosowań poszczególnych żył co ułatwia jego właściwe wykorzystanie."

A może powinno być tak?:
+ LF
- HF
+
HF
- LF

POMOŻE KTOŚ? Z góry dziękuję.
 

mat74

Well-known member
Bez reklam
<Przeglądałem net i znalazłem fotki z bananami w obu konfiguracjach i wybrałem taka która bardziej mi pasowała do podpięcia.>

i bardzo slusznie.... jesli mas jakies watpliwosci podepnij kilka razy w we wszystkich mozliwych kombiacjach , a twoj sluch niech bedzie sedzia...! jesli nieuslyszysz roznicy (a na 99% tak bedzie)
to nawet jesli przy ktorejs kombinacji beda zachodzily jakiekolwiek teoretyczne zjawiska to i tak nie beda one mialy dla ciebie wiekszego znaczenia....
 

pejotpe

New member
Bez reklam
Tak, ale skoro spotkałem się z wieloma teoriami, każda odpowiednio wytłumaczona, to chcę spytać o Wasze zdanie.
Rozumiem na razie, ze nie ma to znaczenia.

Może stary temat, ale nie ma to znaczenia: przy pojedynczym okablowaniu i tak galwanicznie zwierasz oba obwody do zwrotnicy (ważne by zworka była dobrej jakości).

Co do testowania (i efektu placebo): Jedyną możliwością porównania jest użycie miksera/switcha i bezpośrednie porównanie w ciągu ułamków sekund. Inaczej nasz mózg spłata nami figle (na tym polegają też niektóre techniki manipulacji).
Jeśli ktoś nie wierzy, to proszę popatrzyć na podlinkowany obrazek (może to nie dźwięk, ale przynajmniej jakaś analogia - zmiana kontekstu): File:Grey square optical illusion.PNG - Wikipedia, the free encyclopedia
 

Sheik

New member
to nawet jesli przy ktorejs kombinacji beda zachodzily jakiekolwiek teoretyczne zjawiska to i tak nie beda one mialy dla ciebie wiekszego znaczenia....

thx "mat74" -pewnie masz rację, oczekiwałbym jednak że ktoś powie jakie mogą zachodzić zjawiska fizyko-elektryczne przy zmianie sposobu podpięcia żył. W każdym razie dziękuję za przemyślaną odpowiedź.
Pozdrawiam,
Sheik
 

pkomp

New member
biwiring ma sens tylko i wyłącznie gdy jest uzywany z biampingiem...w innym wypadku to zwykła głupota - przy różnych kablach możemy jedynie zyskac na zmniejszeniu ich oporności(klasyk ze szkoły podstawowej o równoległym łączeniu oporników) i nic więcej....w sprzecie i tak wszystko idzie z jednej końcówki....bi amping za to ma sens i jest bardzo czesto wykorzystywany w odsłuchach studyjnych z tymże tam nie idzie identyczna moc na bas i wysokie bo to tez nie ma sensu(kazdy wie dlaczego mam nadzieję)
 

steeze

steeze
Pomagam
VIP
Jakiś czas temu miałem okazję rozmawiać z Panem Greg'iem Timbers'em i spytałem go, co sądzi na temat rozwiązań bi-wire (także bi-amp). Podsumowanie rozmowy bardzo mi się spodobało, bo stwierdził, że to przecież nie jego wina, że nie każdy słyszy różnice między bi-wire a single-wire, a jako ktoś kto zna sprawy od strony produkcyjnej nie wierzy, by firmy produkowały coś, co nie ma sensu bytu na rynku.

Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:

pkomp

New member
tak....audiofile to ludzie ułomni a prosty test z wieszakiem zwalił wszystkich z nóg jak ten wieszak zagrał lepiej niz kable po parenascie tysiaków......
napisałem co powoduje bi wire - i to wszystko - różnic nie usłyszysz bo nawet po 100 przesłuchaniach twoje uszy spłataja ci figla o czym wielu zapomina....bi amping to juz zupełnie co innego i tu jak najbardziej mozna różnice wychwycić dzieki przedewszystkim aktywnym zwrotnicom jesli wzmacniacz takowe posiada.....przy takim onkyo 607 nie bedzie i tak zadnej słyszalnej różnicy
takie rzeczy trzeba stosowac z głowa a nie ładowac byle gdzie i byle jak
 

z3

Member
Sam nie korzystam z bi, ale niektórym głuchym (ułomom?) nic nie zrobi różnicy w kwestii dźwięku i będą sądzić, że amplituner gra identycznie jak np wzmacniacz stereo. To czy bi jest polepszeniem dźwięku, to kwestia słuchacza, natomiast zmiana charakterystyki dźwięku jest słyszalna dla wielu.
 

mataman

New member
Bez reklam
To jest taka sama dyskusja ja stereo vs 5.1. Czy jak jeden z drugim audiofil pójdzie do np filharmonii na koncert to ma stereo? No raczej nie zabardzo.

Ja podlaczylem po bi-amp i różnica jest. Głębszych bas i dźwięk generalnie bardziej selektywny. I tak mam onkyo 607 panie pkomp.
 

pkomp

New member
sory mataman - tak przy bi ampingu będzie różnica bo kazdy wzmacniacz zajmuje sie oddzielnym głosnikiem - inne warunki pracy ma....zapomniałem że i sr577 i 607 mają bi amping - rąbnałem sie z samym bi wire który jesli nie współpracuje z biampingiem nie ma żadnego sensu.
Pamietaj tez o jednej waznej kwestii - dostałeś teraz większą moc co tez ma swój wpływ i przedewszystkim to ci poprawiło brzmienie(a także różnice w głosnikach - konkretnie przebiegu ich impedancji)
gdybys jeszcze rozdzielił sygnały zwrotnica przed koncówkami dopiero bys docenił zalety bi ampingu bo wtedy to ma naprawdę sens....a tak to taki troszke bajer przydatny owszem przy duzych podłogówkach podłączanych pod te ampli bo nie wydalaja z moca jak należy siejąc zniekształceniami(choc i tak bija 3/4 tych słabeuszy na rynku)

W tej kwestii akurat półśrodki są pomyłką więc jak juz korzystac z tego typu rozwiązań to w pełnym zakresie - tym bardziej że koszta nie wzrastaja drastycznie(bo najdroższe są tylko dodatkowe końcówki) za to efekt jaki słyszymy jest naprawde odczuwalny

No ale ja sr577 mam tylko do kina domowego więc cudów sie nie spodziewam - do muzyki mam odsłuch z biampem i w pełni symetrycznymi połączeniami + aktywny sub + pasywny sterownik głosności (i kto wie może rozbuduje o dodatkowe 3 odsłuchy)
 

pejotpe

New member
Bez reklam
Nie koniecznie z tego co czytałem - teoretycznie bi-wiringiem nie zwiększasz przekroju, tylko omijasz zwrotnicę w kolumnie dzielącą wysokie tony i niskie.

Właśnie to przeczytałem i spadłem z fotela... Co robisz?!? Jaką zwrotnicę omijasz?!? Galwanicznie biwiring (bez biampingu) i pojedyncze podłączenie plus zworka na drugie wejście są sobie całkowicie równoważne - jedyna różnica to dodanie dodatkowego przekroju przewodu (rozrysujcie to sobie - naprawdę wymaga to umiejętności plastycznych ucznia 3 klasy podstawówki - po prostu zamiast rozdzielenie na zworze następuje na wejściu kabla). Jeśli czujecie korzyści z biwiringu oznacza to, że albo mieliście wcześniej zbyt cienki przewód, albo zwora była koszmarnej jakości.

P.S.
Już się podniosłem z podłogi :eek:
 

mat74

Well-known member
Bez reklam
:grin: - wplyw jakosci zworki mozesz wyeliminowac ucinajac kawalek kabla od kolumny i stosujac go jako zworke - bedziesz mial "mini bi-wiring" :grin:
 
Do góry