hehe, widzę, że rura od odkurzacza wchodzi do kanonu ;P można to na allegro tak sprzedawać, albo na voodoo audio

najlepsza audiofilska rura od odkurzacza, zalecana do kalibracji ;P
ale ja ostatnią kalibrację (po zakupie suba) robiłem już inaczej

mikrofon w ręku

zjechałem plecami maksymalnie z oparcia na siedzisko i trzymalem mikrofon w górze. Niby w instrukcji tego nie zalecają, ale stwierdziłem, że przecież w ten sposób powinno się najlepiej kalibrować, bo jest najbliżej rzeczywistości. Ciało słuchacza też jakoś wpływa na rozchodzenie się fal ;P
A co do "przygwizdów" i ulepszaczy. Po ostatniej rewizji używam już tylko jednego. DynamicEQ. W kinie zawsze. W stereo w 50% (jak dudni coś to daję na off). Warunek: taka funkcja od THXa co się nazywa "re-EQ" musi być zawsze wyłączona.
W ogóle jak poczytałem trochę to się okazuje, że są trzy szkoły:
1. Naturalne, bez zmian: wszystko na off i tryb odsłuchu Pure Audio (zresztą samo Pure Audio już tego pilnuje).
2. Audyssey: wszystkie ich opcje na on, z wyjątkiem DynamicVol, którego sami nie zalecają chyba, że się słucha w nocy i właściwie dowolny tryb odsłuchu oraz crossovery zaczerpnięte od THX,
3. THX: tryb odsłuchu THX, crossover na 80Hz, wszystkie opcje Audyssey wyłączone (ostatecznie może zostać room correction) i obowiązkowo włączone "re-EQ" czyli symulacja pogłosów w sali kinowej, a na koniec super, gdyby głośniki/sub również miały certyfikat THX (bo, że amplituner musi mieć certyfikat w tym przypadku to oczywiste).
I muszę szczerze przyznać, że wszystkie trzy szkoły przetestowałem i wszystkie mają swoje mocne strony. Słabych raczej mało - musiałbym na siłę szukać. Po prostu wszystkie dają inne efekty - kwestia gusty. Przy czym używać można zarówno w muzyce jak i w kinie. Naprawdę polecam pobawić się i potestować
A najczęściej korzystam w domu ze szkoły numer 2 (audyssey).