Takiego rankingu nie ma. Na pewno nie ma takiego oficjalnego. Nieoficjalnie pomiędzy ludźmi, którzy znają się na rzeczy taki ranking funkcjonuje. Ale nie ma sensu się przejmować tym co jakiś producent wpakował do środka. Zasada generalnie jest taka, że niższa linia odtwarzaczy ma mniejsze możliwości i nieco gorszą jakość niż te topowe modele. Chce ktoś mieć wypasione bebechy kupuje model topowy.
Jeszcze jakiś czas temu, przedtem jak kupiłem mojego Blu-raya, zaglądałem często na różne strony i tam rzeczywiście można było sporo o tym się dowiedzieć. Co ciekawe, na stronie Denona w specyfikacjach technicznych widać różnicę pomiędzy odtwarzaczami i oni tam rzeczowo piszą co jest w środku. Z drugiej strony są tacy, co dokładnie wiedzą co jest w jakim odtwarzaczu i potrafią podać modele, które maią w środku dokładnie to, co ten droższy Denon...
Byłbym skłonny przypuszczać, że ten Panasonic, za którym się opowiedziałem ma w środku bardzo porządne podzespoły. I jeśli chodzi o DVD to będzie się sprawował świetnie. Co nie znaczy wcale, że oglądanie dowolnej płyty DVD pozwoli uzyskać świetną jakość. Niestety nie. Jest bardzo dużo płyt DVD z obrazem słabej jakości. To że w DVD tkwią możliwości, które potrafią zaskoczyć nie znaczy, że zawsze jest miodzio. Zwłaszcza starsze płyty DVD z czasów kiedy dopiero co się pokazały nie mogą się równać z tymi współcześnie wydawanymi, a zwłaszcza tymi dobrze wyedytowanymi.
Jedno jest pewne. Dobry Blu-ray potrafi odtworzyć te poczciwe DVD w taki sposób, że na ekranie się widzi naprawdę 100% tego, co płyta zawiera. Zawartość nie zawsze jest jednakowoż dobra. Ale taki Film Kung Fu Panda 2 odpalony na Denonie DBP-2012UD wygląda tak dobrze, że oglądając DVD po prostu nie sposób sobie wyobrazić lepszego obrazu dopóki... się nie włączy BD. W każdym razie to DVD wygląda idealnie. Dlatego warto się trochę potrudzić i dotrzeć do kogoś kto ma tej klasy sprzęt, żeby się samemu przekonać.
W każdym razie Panas załatwi sprawę równie dobrze. Obraz będzie taki jak na Denonie, tylko dźwięk będzie gorszy. Ale to już nie był problem założyciela tego wątku.