Skóra, fura i komóra :) Czyli luzne rozmowy o motoryzacji.

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Juz wszyscy ida w elektryki.

Tylko dziwne ze tak pozno. Jaka "mafia" musiala czowac przez te wszystkie lata aby niedopuscic Elektrycznych aut. Dziwie sie ze auta na gaz nawet nie byly masowo produkowane.

Jak patrze na kilkanascie widlakow w mojej: Widlaki Linde - topowy silnik od VW 2.0 bodajze AZJ zgazowane firmowo, w zyciu nie widzialy paliwa a olej wymieniany raz na x lat. Pracuja 16 godzin dziennie i praktycznie nic sie z tym nie dzieje. A ludzie blednie przekonani ze GAZ niszczy silnik.
Albo widlaki elektryczne, ktore pracuja kilka godzin na jednym ladowaniu. Czesc tych maszyn jest stara ze hej. Podejzewam ze technologia ta sama co 15-20 lat temu.

A dzisiaj przez pewnego "MUSKa" swiat odkryl ze baterie i silnik z widlaka mozna wsadzic do auta i nim jechac. EUREKA.

Nie wiem, czy swiat byl az taki glupi czy pewna klicha - mafia az taka madra.


Co do Porsche i mesia. Oni chociaz pokaza jak powinno wygladac autko. Tesla przy 160 - 180km/h to tak jakby miala sie rozpasc trzesie wszystkim, drgania itp. Audi robi takie rzeczy dopiero przy 250 - 260 kmh chociaz i tak jest lepiej. A szybciej jeszcze nie odwazylem sie jechac :)

E-trona widzialem na youtube testy, ale szczerze jakos nie urywa tylka.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Dzisiaj byłem ze znajomymi jak i z naszymi małżonkami na jeździe testowej nowej Ravki i Corolli i kilka zdań napisze jeśli chodzi o wrażenia w szczególności ravki. Ale na początek sedanik Toyoty, chcąc w jednym zdaniu opisać to powiem krótko, patrząc co było , a co jest to naprawdę dobrą robotę zrobili i jeśli ktoś jest zainteresowany tego typem auta to warto sie przejechać i samemu zobaczyć jaki jest postęp do modelu wcześniejszego. Jest to zauważalne Zarówno, jeśli chodzi o wykonanie, materiały użyte jak i sam silnik, mam tu na myśli charakter/kulturę pracy.
Natomiast, jeśli chodzi o Ravkę to z wyglądu ja jestem z tych co uważają, że to auto było zrobione w 80% pod gusta amerykańskich klientów, mi osobiście to pasuje, ale na pewno nie wszystkim taki wygląd będzie odpowiadał. Jedno jest pewne dla większości osób z wyglądu będzie to najbardziej terenowa ravka jaką Toyota miała w swojej ofercie. W środku natomiast patrząc do poprzedniej generacji zmiana jest ogromna na plus. I można zaklinać i ciągle mówić, że japońskie auta to plastiki itp. i dalej niech takie osoby tak mówią , tylko warto wsiąść do nowych Toyotek, Hond, Mazd i podyskutujemy o tych plastikach w suvach… Każdy z nas trzech ma Suva i od innego Producenta, więc też dobrze było się nam odnieść do tego co prezentuje nowy Suv od Toyoty. Zacznę właśnie od środka i tak jak wspomniałem użyte materiały są naprawdę na odpowiednim poziomie i inne auta od np. niemieckich, japońskich, francuskich Producentów czy też choćby Ford jak dla nas trzech wcale nie mają lepszych w 100% znaczeniu tego słowa. To już jest na zasadzie co komu bardziej pasuje.. A w ostatnim czasie nasza trójka wszystko prawie obleciała , jeśli chodzi o Suvy co jest na naszym rynku w cenie tak powiedzmy do 200 tyś wyjściowo… jeszcze mamy do obejrzenia Suvy od citroena.. W środku jest dużo miejsca, taka ja osoba, mająca 180 cm i lubiąca wysoko siedzieć w takim aucie, wobec czego fotel daleko jest odsunięty to za mną na spokojnie siada sobie identyczna osoba i ma dużo miejsca na nogi. Skóra jaka jest użyta nie jest to skóra tej jakości co np. jest u mnie czy u kumpla w lexusie, ale pamiętajmy o fakcie, ze ceny tych aut są znacząco wyższe niż to co jest w przypadku Toyoty. Teraz sam silnik w porównaniu do wcześniejszej hybrydy, tutaj potwierdza się fakt, że dużo więcej jeździ się na elektrycznym co na pewno spowoduje zmniejszenie spalania, ale najważniejszy jest fakt, że to „wycie” jest zmniejszone niż to miało miejsce w poprzedniej ravce. Nie oznacza, że nie ma, ale nie jest już tak męczące najbardziej jest to odczuwalne, kiedy dajemy bardzo mocno w podał powiedzmy od 20 km do 100 tki, natomiast jeśli przyspieszamy zdecydowanie, ale równomiernie naciskamy podał gazu, jeździ się prawie jak zwykłą benzyną i to jest piękne. Bo przyśpieszenie jest odczuwalne, a kultura pracy silnika bardzo wysoka… 218 koni pozwala na swobodne przyspieszanie z tą masą jaka jest w tym Suvie i pod tym względem jest komfort, a jeszcze jest silnik, gdzie jego moc jest o kilka koni większa.. więc i deczko szybsza. Sam samochód jest dość sztywny i nie ma takiego komfortu jak jest w przypadku mojego Suva, ale nie można mówić , że jest to męczące, nierówności na drogach zawieszenie wybiera dosyć dobrze, aczkolwiek nie jest to komfort w 100 % znaczeniu tego słowa. Bagażnik dość obszerny, fotele prawie na płasko się składają co powoduje, że można jeszcze większe gabarytowo paczki przewozić. Jeśli chodzi o układ jezdny mieliśmy wersję z napędem na jedną oś więc nie odnoszę się za bardzo , bo najlepiej jest porównywać identyczny napęd jaki się ma w swoim aucie, a my wszyscy u siebie mamy 4x4. To co każdy z nas zauważył i co potwierdza się prawie we wszystkich Suvach, gdzie jest już odpowiednia moc , a napęd na przednią oś to fakt, że jak się z miejsca rusza i nadepnie się na mocno gaz to jednak czuć , że moment obrotowy jest za duży i delikatny jest uślizg kół, co jak się ma napęd 4x4 to strasznie to irytuje. Dla mnie i akurat dla moich kolegów w Suvie napęd 4x4 to podstawa od tego zaczyna się konfigurowanie takiego auta.
Reasumując autko pozytywnie nas wszystkich trzech zaskoczyło i potwierdzam to co kiedy spsiałem po jazdach, że dzisiaj chcąc kupić Suva do 200 tyś jest w czym wybierać i naprawdę pomiędzy poszczególnymi autami różnice to niuanse, które potem mają mniejszy, bądź większy wpływ na nasz końcowy wybór. Ja natomiast osobiście powiedziałem żonie, że jak będzie grzeczna to jak jeszcze ze trzy latka pojeździ 3ką to, Ravka będzie tym autem, który będę brał pod uwagę aby zamienić Jej i żeby była w pełni zadowolona. Oczywiście moim kosztem, bo będę musiał zostać przy swoim Suvie o ile nie będzie się psuł, a na razie odpukać nic się nie dzieje, ale za to na pocieszenie sobie może coś kupię z elektroniki jak Bóg da :) I całkowicie można już zapomnieć o plastikach w japońskich autach... czego dowodem są najnowsze suvy od japońskich producentów.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Jeździliśmy i karoqiem również, tylko inne silniki :)Również uważam, że autka warte grzechu.... dzisiaj naprawdę trudno byłoby mi wybrać suva do 200 tysi... jest w czym wybierać....Ale Kolega ma nx-a i stwierdził, że dzisiaj zastanawiałby się czy by nie kupił Ravki zamiast nx, bo taniej a materiały jak sam twierdzi, tylko delikatnie są słabsze, a napęd dokładnie ten sam...Czas pokaże na ile będzie zagrożeniem dla nx-a, ale to już kilka osób stwierdziło z mojego otoczenia...Na pewno toyota odrobiła lekcję co tylko cieszy przyszłych właścicieli.
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
NX to strasznie male g. Zawsze jak wsiadam to pierdykne kolanem w rant od bocznej deski. Juz wolalbym kia lub ravke. Jezdze od czasu do czasu NXem najmocniejsza wesja w hybrydzie dupy naprawde nie urywa i nie wiem co w tym aucie jest wartego (o ile pamietam) ponad 300 tysi.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Widzisz jak to jest, każdy lubi co innego, ale Nx ludzie w RP lubią te autka, ostatnio słynny Zachar z YT kupił swojej żonie... w dobrym wyposażeniu 300 tysi się oprze....
 

kaminskakl

Active member
Bez reklam
Pewnie, że każdy lubi coś innego, ale są rzeczy czy schematy ogólnie uważane za określone. Ciężko się czyta jak ktoś pisze, że jego Mondeo na seryjnym zawieszeniu prowadzi się w zakrętach jak przyklejone czy, że silnik 1.0 70KM jest bardzo dynamiczny i zrywa asfalt podczas przyspieszania. To samo z jakością materiałów czy wielkością bagażnika. To, że komuś bagażnik z Fiata Punto wystarcza, nie oznacza, że jest on mega pojemny.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Zgadzam się, ale wiesz tak jest we wszystkim, choćby np. elektronika, kolumny itp... ludzie grając na budżetowych zestawach piszą, że zbierają szczęki z podłogi....oczywiście jest to przesadzone, podobnie jak Twoje przykłady, ale z drugiej strony każdy ocenia swoim gustem, potrzebami i portfelem.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Wracając do tematu wideo-rejestratorów,

Spędziłem trochę czasu na oglądaniu materiałów, testów i opinii użytkowników.
Naturalnie kluczowym wyborem była jakość samego wideo.

Zastanawiałem się, czy inwestować w coś bardzo konkretnego - tutaj mam typy powyżej 1000zł, czy nie szaleć i zakupić coś, co spełnia swoje zadanie, oczywiście ma gorszą jakość, ale też w zupełności wystarczy.

Wybór padł na Xiaomi ; ) a dokładnie Xiaomi 70Mai PRO.

Jest to następca bardzo dobrze ocenianego 70Mai (bez pro), różnica m.in polega na tym, że PRO ma ekran, ale nie tylko.

Jakość nagrań w zupełności mi wystarcza.
Jak sobie przeglądam na YT filmy z wypadków, a tam mamy kilkadziesią różnych nagrań od użytkowników, to patrząc na jakość Mai70 Pro, śmiało mogę stwierdzić, że jest to czołówka jakości w porównaniu do tego co widzę.

Sama jakość wieczorem (noc), wiadomo. Nie ma rewelacji, ale te które faktycznie dają radę kosztują 5x tyle, albo i więcej.

W dzień? Świetnie. Jest ostro, jak zrobimy pauze to widać numery, nie ma się do czego przyczepić. W zupełności wystarczy.

Co do reszty, no to już rewelacja.
Po pierwsze wygląd, świetnie się prezentuje, mała, zgrabna.
Menu bardzo intuicyjne.
Rewelacyjne połączenie z smartfonem - to jest chyba najfajniejsze, łączymy się przez Wifi z kamerką i na ekranie telefonu widzimy wszystkie nagrania, możemy przeglądać, ściągać na telefon, podobnie ze zdjęciami.

Następna świetna sprawa, to komunikacja głosowa! Bomba.
Jeżeli chcemy zabezpieczyć materiał przed nadpisaniem, to wystarczy powiedzieć "record a video" i z automatu kamera zapisuje nagranie, oczywiście potwierdza miła pani czynność komunikatem głosowym.
Oczywiście wszystko podczas jazdy, bez odrywania wzroku od drogi i klikania w urządzenie.
To samo ze zdjęciami, wystarczy powiedzieć "take a photo" i już robi fotkę.

Fajna (dla mnie kluczowe!) jest opcja wyłączenia nagrywania audio, mamy tutaj dedykowany przycisk na obudowie.
Ja osobiście nie mam ochoty aby mnie coś nagrywało podczas jazdy, często się rozmawia przez telefon, z pasażerem, a przy ew. kradzieży, to wszystko zniknie. Dobrze, że jest przycisk pod ręką, a nie gdzieś ukryty w menu.


Całe menu w telefonie, super. W zasadzie nie musimy nic robić w samym rejestratorze.
Oczywiście jest tryb parkingowy i inne podstawy.

Cena? Zapłaciłem 230zł, gość sprowadził i znalazło się u mnie. Byłem w sklepie (dwóch) Xiaomi, ale goście lewi, nawet nie wiedzieli, że Xiaomi pod swoją marką mają takie produkty. Mimo, że internet cały zawalony testami.
Śmiech na sali.

Bedę brał drugą taką samą na tył.
Nie chce dualnych zestawów duo, a niezależną drugą.

W sieci jest sporo testów i materiałów wideo z nagrań, niektóre chyba po kompresji, bo u mnie na żywo, często wygląda to lepiej. Na telefonie za dnia, wręcz rewelacyjna jakość.

[youtube]vtFsd-8Vt1w[/youtube]
 
Ostatnia edycja:

Caparzo

New member
Bez reklam
armani a na tym ekraniku widać ulice ? czy to tylko menu z literkami ?



a jak z zapisywaniem danych sytuacji ? jeden klawisz i zapisuje ost pare minut czy jak ?


pl menu jest ?
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
A propo najnowszej ravki do końca marca w Polsce sprzedano około 2800 szt. Chciałoby się rzec, a nie mówiłem...:)
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
armani a na tym ekraniku widać ulice ? czy to tylko menu z literkami ?
a jak z zapisywaniem danych sytuacji ? jeden klawisz i zapisuje ost pare minut czy jak ?
pl menu jest ?

Widać normalnie ulice, można też sobie ustawić, żeby ekran wyłączał się po 30s, 1min, lub nonstop świecił, ja mam na 30s. i potem zapominam, że mam urządzenie. Ekran załącza się zawsze po wejściu do auta jak dajemy prąd z kluczyka na ładowarke do zapalniczki (ładowarka też jest w zestawie).

Ma też baterie wbudowaną, nie sprawdzałem ile to działa bez kabla, ale któryś gość od rejestratorów w necie mówił, że wszystkie rejestratory to góra 5-15 min, więc jak chcesz nonstop gdzieś na parkingu w nocy mieć nagrywanie, to trzeba się podpiąć pod stały prąd (do bezpieczników pewnie).

Jest jeden przycisk na obudowie do zapisywania zdarzenia które miało właśnie miejsce, ale właśnie, co zajebiste, wystarczy powiedzieć komende "record wideo" i się zapisze. To jest super sprawa.

Z tego co widzę, działa to tak, że zdarzenie które ma miejsce w tej chwili, zapisuje się jak powiesz do urządzenia (lub naciśniesz guzik) z jakimś tam czasem wcześniej, co jest logiczne. Można to obejrzeć potem na ekranie, ale najlepiej na telefonie i to w locie, bez zapisywania. Jest też ikona, z której można centralnie zapisać na telefon co się chce z nagrań.

Menu angielskie, ale kilka na krzyż zdań. Proste w obsłudze.
Nie zmam się jakoś na rejestratorach, bo ma nagrywać w sensownej jakości i tyle mnie interesi, ale za tą kase bomba.
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Oglądałem sporo recenzji i materiałów, któryś z gości jasno stwierdził, że lepsze 2 osobne.
Nie wnikałem, bo byłem jeszcze na etapie wyboru duo.
Być może, że są inne też zdania, chętnie wysłucham.

Potem trafiłem na film Emila Rau (słynny łowca fotoradarów) i tutaj podobnie, Emil ma w sumie 3 kamery, 2 z przodu - na wypadek jakby jedna padła ; ) a mówi, że miało to już miejsce i niezależnie trzecia z tyłu.
Gdzieś chyba sam musiał dojść do wniosku, że niezależne urządzenia będą lepsze.
Dla mnie to ma sens.
Tak na marginesie, Emil ma Viofo 119s którą też początkowo brałem pod uwagę, ale Xiaomi Mai70 Pro, to jest nowość i od dopiero od kilku miesięcy na rynku i z tego co widziałem po filmach, lepiej sobie radzi.
No i cena od handlarzy którzy ściągają (mi nie chciało się czekać) połowe tańsza, w sklepie jak się pojawi, to podejrzewam, że będzie to pewnie 300-500zł.

Poszedłem tą drogą, bo też wolę mieć niezależne urządzenia i nie koniecznie muszą być takie same.
Odpadają jakiekolwiek problemy z połączeniem kamer, komunikacja, awaria jednej itp.
Dodatkowo, ta tylna niezależna będzie lepszej jakości, jak dołączana - ale to już zależy od modelu.
Dochodzi jeszcze aspekt ceny, biorąc takie 2szt. Mai70 Pro płacę 440zł. Co to jest, nic.
Generalnie widzę więcej widzę zalet takiego rozwiązania.

Ta tylna, to i tak "na wszelki wypadek" w razie jakiejś poważniejszej draki i nie zamierzam się na niej skupiać, niech nagrywa w spokoju i ciszy. Przednia natomiast będzie częściej wykorzystywana do ew. atrakcji na drodze.

Gdybym był zawodowym kierowcą i latał po nocach po Rumuńskich slamsach, albo nie miał co robić z kasą, to wziąłbym sprzęt za 1500zł, ale do moich potrzeb? Po co, co ma się stać i tak zostanie uwiecznione.

[youtube]7IxmpVrf6PI[/youtube]
 

Henry

Active member
Bez reklam
A propo najnowszej ravki do końca marca w Polsce sprzedano około 2800 szt. Chciałoby się rzec, a nie mówiłem...:)
Z czego 80% do stania w korkach w dużych miastach.
Jeździłem tym czymś, od poprzedniej generacji widocznie lepsza, natomiast dalej nie ma w tym aucie kompletnie nic ciekawego.
Osobiście wolałbym pójść do salonu po coś od VAGa (aż wstyd się przyznać ;) )

btw. nie kumam tej mody na SUVy, ani to w teren, bo drogie, szkoda byłoby coś uszkodzić albo szumnie tzw. SUVy oferowane są z napędem na przednią oś, co już jest jakąś paranoją, natomiast w trasie większość ma gorsze osiągi, większe spalanie.
 
Do góry