Co tu tak cicho nikt filmów nie ogląda ostatnio
Widocznie robomania i techno korytaze sie przejadly, czas wrocic do klasykow.
Te nigdy nie zawodza, nawet po latach deklasują wiekszosc obecnych produkcji.
Z cyklu wspomnienia czar, ostatnio zagoscily:
Wall Street (1987)
Genialna kreacja Michaela Douglasa, najlepszy film w swoim gatunku, czuc klimat lat 80-tych, po takich filmach stwierdzam ze to byly najlepsze lata (80-90) dla kina.
To juz nie wroci i trzeba sie z tym pogodzic.
Roznice klas widac w drugiej czesci Wall Street (Pieniadz nie spi), film nie byl zly, ale czuc pietno obecnych czasow. Klimat prysnal jak ta banka spekulacyjna w Wall Street.
Wiare w dobre kino przywrocil M.Scorsese w Wilku z Wall Street, jezeli juz trzymamy sie tematyki.
Z braku laku, odswiezam tez serie Obcego, Terminatora, Predatora, moze tez Rodzine Soprano.
Z M.Douglasa, na pewno genialna "Gra", W sieci, Nagi Instynkt, Morderstwo Doskonale itp.