Tanie playery
W ostatnich dniach postanowiłem poszukać budżetowego rozwiązania umożliwiającego odtwarzanie plików, radia internetowego.
Amplitunera chwilowa nie ma i przez najbliższy rok nie będzie, pozostaje samo stereo.
Aby jakoś wypełnić powstałą lukę zamówiłem "kombajn" multimedialny oparty na Androidzie HiMedia Q10 Pro.
Urządzenie jest bardzo ciekawe, nadaje się jednak wyłącznie do odtwarzania obrazu, bo dźwięk wypuszczony bezpośrednio do wzmacniacza pozostawia wiele do życzenia, ale z drugiej strony biorąc pod uwagę jego cenę, to nie ma co mieć większych oczekiwań, no chyba, że.... ale o tym później.
Postanowiłem więc rozejrzeć się za typowym strumieniowcem mieszczącym się w budżecie ok. 2 tyś.
Denek 730 i Marantz NA6005 nic ciekawego nie oferują, na pokładzie mają stare oprogramowanie i brak wsparcia TIDALa.
Na warsztat wziąłem najnowsze playery PIONKYO - N30AE, NS6130 i NS6170
Sprzęt podpięty był pod Roksana K3 oraz KEFy R700, wg. mnie ten tandem ze względu na swoją charakterystykę - daje możliwość wyłapania niuansów pomiędzy poszczególnymi klockami.
Na pierwszy ogień poszedł
Pioneer N30AE całkiem przyzwoite urządzenie, duży kolorowy wyświetlacz sprawa bardzo dobre wrażenie, player zestawiony był bezpośrednio z bliźniakiem ONKYO NS-6130.
Onkyo okazało się lepsze pod każdym względem, większą sceną, detaliczności, szybkością działania od włączenia do gotowości do odtwarzania, no i posiada również wyjście coaxial, Pionek pod tym względem jest uboższy, jedynie wyjście RCA, ale za to dysponuje lepszym wyświetlaczem, bo ten w Onkyo po prostu jest i tyle
Na koniec posłuchałem jeszcze
ONKYO NS6170 no i tutaj było już naprawdę dobrze, no ale to już inna półka co słychać, nie mieścił się także w budżecie.
Do testowania w domu przytargałem więc niższy model ONKYO, dodatkowo kable Kimber’a oraz maleństwo CA, które sporo namieszało
DAC’a Magic 100 na początek podpiąłem pod HiMedia (optykiem do DAC’a i dalej RCA do wzmaka) i byłem w lekkim szoku jak to zaczęło brzmieć , nagle scena się otworzyła, pojawiły się detale, było już naprawdę dobrze.
Aby zrobić jak najbardziej miarodajne porównanie wykorzystałem kilka przewodów RCA i wszystko zostało wpięte w integry:
1. HiMedia --> rca --> PM7004
2. HiMedia-->optyk-->DAC -->rca-->PM
3. Onkyo -->rca --> PM
4. Onkyo-->coax. --> zewn. DAC-->rca -->PM
Do testów wybrałem tylko kilka kawałków 4 flac (Knopfler, Pink Floyd, Coehn, Coma) i jeden MP3 (Disturbed)
O połączeniu nr 1 nie warto nic pisać, kiepsko
O połączeniu nr 2 już co nieco wspomniałem, jest naprawdę przyzwoite, ale chciałem je porównać teraz do Onkyo i powiem szczerze, że różnica na korzyść Onkyo (połączenie nr 3 jest znikoma, a przy niektórych utworach lepiej brzmiało HiMedia z DAC’iem. Musimy jednak wziąć jeszcze pod uwagę ceny samych urządzeń
Na koniec połączenie nr 4 Onkyo z zewnętrznym DAC’iem, różnice były, ale chyba więcej autosugestii niż wyraźnych plusów , niby lepiej, ale ciężko wskazać co
Dużego plusa daję apce obsługującej ONKYO i PIONEERA, żeby było ciekawiej, dokładnie tej samej, zmieniamy jedynie urządzenia, które chcemy obsługiwać.
Oprogramowanie jest stabilne, z dobrą i przejrzystą szatą graficzną. Nic się nie wiesza, szybko przeskakuje pomiędzy źródłami, których chcemy słuchać- inżynierowie z D/M mogliby się uczyć jak powinno to funkcjonować
Na obiektywną ocenę samego odsłuchu z pewnością miały jeszcze wpływ same przewody RCA – niestety nie były one tej samej firmy –
- rca - G&BL, Monster oraz QED
-coaxial – Melodika
- optyk - Bandridge
Na chwilę obecną wybieram jednak HiMedia + DacMagic, co prawda jeszcze przez weekend się pobawię i ostatecznie zdecyduję.
Ps. Kto by pomyślał, że przypadnie mi do gustu sprzęt producenta AGD i przytaszczę go do domu na testy.
I jeszcze na koniec – Kimber'ów też nie oddaję