Yamaha RX-V3900 czy Pioneer SC-LX71

kiki

Sklep audiovideo.com.pl
Pomagam
ale podaj do jakich kolumn ?
czego zamierzasz słuchać w muzyce?
ile % będzie wykorzystywane do kina?
 

strauss

New member
Podłączę się do tematu.
Mam ten sam dylemat.
Specyfika odsłuchu:
Pokój 23m
Dotychczas Technics SA-AX7
Zestaw Dali Concept 6 Concept 1 Concept center.
Bardzo nędzny sub od głośników komputerowych (następny zakup po ampli to concept sub )
Dvd CA DVD99
Dekoder N
TV samsung LE40656
Ampli do zastosowania 65% muza 35% KD.
Preferencje muzyczne:
smoothjazz (radio z Nki stacja smoothjazz 304)
Dużo koncertów Dvd Sting Nirvana Unplugged Peter Gabriel (dużo Petera) Bardzo lubię serię MTV Unplugged.
Na pewno nic z techno ale zdarza się chill out.
Muza SACD i DVD-A mam Miles Davis Kind Of Blue trochę Pink Floydów I samego
Rogera Watersa, Stinga, R.E.M i z klasyki Vivaldi cztery pory (cudo)
Zdarza mi się posłuchać bardziej ambitnego polskiego rapu (np: Fisz emade)

Jeśli może ktoś pomóc nam w wyborze bardzo proszę o uwagi i sugestie.
Dziękuję
 

mean-machine

New member
Osobiście używam Yamahę RX-V3900 z zestawem SBS-01 wraz z PB12-NSD firmy SVS (jest to kultowa już marka w świecie subwooferów, a niedawno zaczęli też robić całe zestawy).
Wiem, że ceny mogą być nieco mylące, ale model, który ja bym porównał do owej Yamahy to Pioneer SC-LX81 raczej niż LX71. Osobiście moje użycie systemu HT to 90% filmy, 10% muzyka.
Jeśli Twoje proporcje wyglądają podobnie Yamaha jest lepszym wyborem od nawet LX81, który jest lepszy nieco w muzyce (choć różnica nie jest ogromna). Upscaling i processing w V3900 też jest lepsze niż w LX81.
Ja osobiście miałem dylemat, ale trafiła mi się okazja kupić V3900 za 1050 funtów, podczas gdy LX71 był za 1100, a LX81 za 1400 funtów. Za równowartość 4500zł nie było się nad czym zastanawiać. Nie mieszkam w kraju, ale szybki rzut okiem uwidacznia już w ogóle ogromną rożnicę w cenie. V3900 za 5299zł, LX71 za 6799zł i LX81 za 7799zł. Na wyspach LX81 kosztuje jakieś 6300zł więc nawet taniej wyszłoby polecieć sobie na urlop, pozwiedzać i zrobić zakupy :)
Inna sprawa to głośniki, jeśli ktoś się zna to SVS robi taki zestaw jaki ja mam za nieco ponad 4000zł (dedykowany kinu domowemu) i jakość zgodnie wielu speców od audio jest taka jak zestawi 2-3 razy droższego. Fakt nie wyglądają drogo i firma sprzedaje jedynie wysyłkowo (zatem cieżko jest odsłuchać), ale widać na co poszła cała kasa.
 

malina2010

New member
ja tez jestem na wyspach i tez zauwazylem roznice w cenie amplituner mialby grac z zestawem 5.0 Klipsch F3 muza 55% a kino 45% z poczatku chcialem amplituner panasonica SA-BX500 (wiem ze to nie ta polka) zeby bylo do zestawu plazma i blu-ray teraz sobie pomyslalem ze moze lepiej dolozyc i kupic cos lepszego czytam to forum i im wiecej czytam tym mam wiekszy metlik z wyborem amplitunera bo przy reszcie raczej zostane salon mam 50m2 takze doradzcie chlopaki z tym amplitunerem

i co nikt wiecej nic nie powie?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

mean-machine

New member
Jeżeli jesteś na wyspach to tym bardziej polecam zestaw od SVS. Jeśli chcesz zainwestować w jeszcze lepszy zestaw (szczególnie, że niemal połowa to muza) to polecam Monitor Audio z serii Silver. Cena za zestaw z czterema RS1 (bookshelf) RS-LCR plus firmowy woofer RS to niestety już 1650 funtów. Z RS6 jako fronty to już 1900 funtów. Sam chciałem go kupić jednak po przypadkowym odsłuchu serii Gold stwierdziłem, że sobie odłożę te 3500 funtów i kupię później...
Jako, że słuchasz dużo muzy też polecałbym wysłuchać Pioneera. Oczywiście nic nie zastąpi odobistego odsłuchu, bo to co dla jednego jest klarowne, dla innego jest nie do wytrzymania...
 

strauss

New member
Może jeszcze ktoś podpowie coś na ten temat.
Muszę powiedzieć że na pioneera dostałem bardzo dobrą ofertę cenową.
I to z polskiego sklepu. (Bardzo dobrego i znanego) Jeszcze czekam na ofertę od Kikiego. I tu dziękuję mu za odpowiedź w sprawie Pioneera.
 

premik

New member
Ja wybrałem SC-LX81. I nie dla tego, że jest lepszy od Denona czy Yamachy, tylko dla linii Kuro, dla której został stworzony. Jakość na tej półce sprzętu jest tak wyrównana, że naprawdę gdybym miał słuch absolutny nie zauważyłbym różnicy. Podłączyłem go do kolumn B&W serii 602. Kupiłem go w Polsce za cenę 6200 zł. Brak polskiej instrukcji. Przez pierwszy tydzień to podłączanie i testowanie wodotrysków. Ustawiłem z bi-amp na przednich kolumnach, czyli w 5.1 . Po zeskalowaniu mikrofonem, wrażenie pierwsze to - pustka w pokoju. Pomieszczenie, w którym gra to 47 m2. Poprzednik SA-DA8 Techniksa wypełniał tą przestrzeń dźwiękiem na full, natomiast SC-LX81 jest precyzyjny. Dźwięk gra tam gdzie jest instrument. Jak bohaterem dżwięku byłaby mucha, to możnaby ją było złapać. Wszystkie odbicia zostały wyeliminowane. Nie wiem czy jest nawet potrzeba wygłuszania specjalnie pomieszczenia, co zamierzałem przed tem zrobić. Obecnie ustawiam różne wzmocnienia na EQ w celu uzyskania uwypuklenia częstotliwości cieplejszych dla uszu. A że jest możliwość zapisu różnych ustawień, mam możliwość szybko przełączjąc porównać co mnie czy innym domownikom odpowiada. Dodatkowy bajer to pamięć miejsca w którym odsłuchuję. Ampli idealnie ustawia sprzęt do fotela, lub łużka, tak że efekty kinowe nie umkną uwadze.
 
Do góry