To ja podzielę się swoim zdaniem, jak kupowałem 65" LGC9 w styczniu tego roku W MediaMarkt to warunkiem otrzymania rat na bardziej preferencyjnych warunkach przy drogim sprzęcie jakim był 65" OLED było wykupienie ubezpieczenia na 5 lat, które kosztowało 1199zł. Warunki ogólne "uszkodzenie teoretycznie od wszystkiego" ale liczone po zakończonej gwarancji producenta czyli od trzeciego do piątego roku. W przypadku uszkodzenia i braku możliwości naprawy zwrot kwoty z dnia zakupu TV zmniejszający się co roku po zakończeniu gwarancji producenta i tak pierwsze dwa lata 100% kosztu zakupu, trzeci rok 80% wartości, czwarty rok 60% wartości, piąty rok 40% wartości. Skorzystałem z zakupu tej gwarancji bo z nią koszt rat był minimalnie wyższy niż bez jej wykupienia gdzie oprocentowanie było stosunkowo dość duże i wychodziło prawie tyle samo co ze wspomnianą gwarancją rozszerzoną.
Pech chciał że po siedmiu miesiącach od zakupu OLEDa ten "zgasł" i padł podczas użytkowania, równo miesiąc serwis LG walczył z nieudolną naprawą a potem ze zwrotem i korektą ze sklepu (opisałem to w jednym z wątków tutaj na forum). Teraz po otrzymaniu stosownego papieru z serwisu i na jego podstawie zwrotu gotówki z MM, złożyłem stosowne dokumenty i czekam na zwrot kosztów ubezpieczenia, które uległo/ulegnie rozwiązaniu z powodu zwrotu w związku z uszkodzonym TV. Dodam tylko co istotne, że punktów w jakich towarzystwo ubezpieczeniowe zabezpiecza się jest chyba około trzydziestu. Nie wiem jak to jest korzystać z tego ubezpieczenia bo mi nie było dane. Na bank z tego co się dowiadywałem to dostanę zwrot sumy pomniejszony proporcjonalnie o ilość miesięcy od czasu kiedy ubezpieczenie zostało wykupione czyli od dnia zakupu TV. Liczy się data zwrotu gotówki, więc za cały miesiąc w którym TV stał zepsuty też mi odciągną kasę. Reasumując, za chwilę zagłosuję też w ankiecie, moje zdanie jest takie, że nie warto dopłacać do ubezpieczenia, bo raczej w przypadku uszkodzenia będą batalie z ubezpieczycielem. Więc jak TV gra bezawaryjnie dwa lata, to jest szansa że pogra i kolejne. Jak mamy obawy przed końcem gwarancji to może warto TV sprzedać, stracić i dołożyć do nowego TV i spać bardziej spokojnie przez kolejne dwa lata gwarancji serwisowej producenta. Słyszałem, że Panasonic ma u siebie opcję wykupienia dodatkowej gwarancji producenta i przedłużenie jej do 5 lat łącznie, nie wiem ile to kosztuje. Na jakimś brytyjskim forum czytałem, iż niektóre sklepy (John Lewis, Richer) oferują możliwość wykupienia gwarancji na wypalenia matrycy tzw. "burn-in warranty for OLED TVs" która jest dość konkurencyjna cenowo, chyba coś około Ł140.
Na koniec jeszcze pozwolę sobie wkleić cytat kolegi "efel" @efel z "sąsiedniego" forum, który pisze moim zdaniem dość rzeczowo na temat ubezpieczycieli, poniżej cytat:
"Jeżeli kiedykolwiek korzystałbyś z próby wypłaty odszkodowania od jakiejkolwiek ubezpieczalni to znałbyś odpowiedź na swoje pytanie. To jest biznes agresywny i to raczej z tych na granicy prawa i zasad etycznych:
Twoją kasę ze składek przytulają chętnie
W drugą stronę zrobią wszystko co jest dozwolone w literach prawa, żeby nie wypłacić Ci ani złotówki.
Miałem kilkakrotnie do czynienia z ubezpieczalniami. Uważam, że trzeba mieć niezłe szczęście, żeby wyjść z takiej konfrontacji zwycięsko i bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym. Moim zdaniem trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby sobie samemu fundować takie 'atrakcje'."