Temat kompletnie mnie nie dziwi:
1) 3D w takiej formie był lub jeszcze jest nadal tylko gadżetem wywołującym efekt WOW w sklepie na zasadzie: "Mamo, Tato kup mi, ja też chcę!". Poza tym wielu osobom doskwiera dyskomfort okularów, bóle głowy, kłopoty z akomodacją, itp. (niezależnie od technologii - pasywna czy migawkowa).
3D bez okularów - może wtedy będzie to miało sens.
Podobne mam odczucia do telewizorów typu Srat, oj tzn. Smart

Po co? Nie wiem. Procent korzystania z tego typu dodatków (3D, Smart) jest znikomy i z reguły nie przekracza kilku dni po zakupie. Oczywiście wiem, ze są osoby lubiące 3D, ale chodzi mi tu bardziej o ogół.
Zapytajcie samych siebie, tylko szczerze, ale nie proszę tu odpowiedź; ile razy po zakupie telewizora 3D obejrzeliście taki film (Lolek, wiem że lubisz

) ile razy sprawdzaliście na Smart TV pogodę, sprawdzaliście email, ile razy korzystaliście z przepisów kulinarnych czy ćwiczeń fitness?

lub płatnych serwisów VOD ze starociami? Aaaa, rozumiem, wyświetla fotki z kompa - po WiFI - super kryterium

Dodatkowo chyba nietrudno zauważyć, że telewizory z wbudowanym systemem operacyjnym są wyraźnie wolniejsze od zwykłych i czasem lubią przymulić
2) Zakrzywione ekrany tak jak wiemy mają sens tylko dla jednej osoby siedzącej centralnie na środku takiego tv zarówno w horyzontalnej jak i wertykalnej płaszczyźnie. Osoba z boku często zobaczy tylko połowę ekranu, ale i osoba siedząca na środku jeśli będzie zbyt nisko lub zbyt wysoko zamiast prostych linii zobaczy krzywe - głupota i nabijanie nas w butelkę. Ta technologia moim zdaniem została wprowadzona tylko po to, by pokazać konsumentom, że jest to możliwe, a cały marketingowy zgiełk został zwyczajnie do tego dorobiony potem, że niby jest to lepsze - nie jest