Zakup tv Samsung LE37A565A1F w sklepie NANDO
Zamówienie nr 1884.
Ocena sklepu...prawie, że tragedia.
1. 25 listopada dzwonię i pytam o powyższy tv. W większości sklepów internetowych nie był dostępny. Jednak Nando informuje mnie, iż mają owy model na stanie i czas dostawy wynosi od 1 do 5 dni po zaksięgowaniu wpłaty, o czym zresztą jest informacja na stronie.
2. Zamawiam telewizor.
3. 26.11 wieczorem robię przelew.
4. Przelew zostaje zaksięgowany...29.11 - w sobotę...dziwne, przecież banki w sobotę nie realizują przelewów, pewnie więc pieniądze były na koncie Nando już w piątek.
5. Następnie, w poniedziałek 1.12 - dostaję informację, że zostały wysłane zapytanie o telwizor...do hurtowni...a niby był na stanie.
6. Dzwonię, pytam o dostawę, Pani informuje, że 10 dni. Dlaczego więc na stronie jest napisane max. 5? Strona nie była dawno aktualizowana...
7. Dzwonię w czwartek 4.12. Telewizor będzie dziś wysłany. Świetnie. Już nie mogę się go doczekać. Przed 18:00 dzwonię i piszę e-mail, żeby podano mi numer listu przewozowego (DPD). Nie otrzymuję odpowiedzi.
8. Dzwonię w piątek 5.12 rano. Pytam ponownie o nr listu przewozowego, skoro został tv wysłany dzień wcześniej, powinni go mieć. Miła Pani informuje mnie, iż tv zostanie wysłany dziś...niesamowite, skoro został wysłany wczoraj, prawda? No nic. W końcu dostaję wieczorem nr listu przewozowego. Czyli zostałem okłamany w sprawie wysyłki czwartkowej.
9. Późniejszym wieczorem (nadal 5.12), dzwoni do mnie kolejna Pani, już chyba trzecia, i informuje mnie, że tv zostanie wysłany...w poniedziałek!!! Z irytacją w głosie, pytam Panią, co za bajzel tam mają, skoro mam już nr listu przewozowego...Pani sprawdza coś w bazie danych i przeprasza mnie, że rzeczywiście tv został dziś wysłany... Ech. Ma przyjść w poniedziałek. Świetnie. Mam nadzieję, że to już koniec tego całego bałaganu...
10. Poniedziałek, 8.12 - dziś...rano dzwoni Pan z DPD, że przesyłka będzie około 10 u mnie w domku. Świetnie, jadę z pracy. Kurier już czeka. Sprawdzam przy kurierze. Towar zapakowany oryginalnie i bezpiecznie. Tu plus się należy.
11. Podsumowanie: POLECAM wszystkim sklep NANDO...prawdopodobnie w ramach przeprosin za panujący w firmie chaos, dostałem gratis drugi telewizor...! KOCHAM WAS!
Ps. tanio sprzedam nowy tv...
Gdy tylko umieściłem ową opinię na Ceneo zadzwoniła do mnie Pani z Nando, i zaczęła przepraszać, mówić o pomyłce i prosić o zwrot tv. Zgodziłem się przesłać na ich koszt.
Chwilę po naszej rozmowie pojawia się ich odpowiedź na mój komentarz:
Odpowiedź sklepu NANDO: Domślamy się, że Klient popełnił błąd tak nisko oceniając nasz sklep skoro w swojej opinii napisał tak wiele pochwał na nasz temat. Przepraszamy za zamieszanie z wysyłką ale jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo popełniać błędy. Dziękujemy i zapraszamy ponownie!
Wkurzyłem się ostro, wysłałem do nich e-mail:
Witam poirytowany,
w sprawie zamówienia 1884. Umieściłem na stronie Ceneo taki a nie inny
komentarz, który odzwierciedlał moje odczucia na temat przeprowadzonej
transakcji! Państwo natomiast sugerujecie mój BŁĄD! Pisząc o jakichś
komplementach z mojej strony... GDZIE BYŁY OWE KOMPLEMENTY? Czy Państwo w
punkcie 11 opinii nie dostrzegli ironii???
Nie dość, że mogę prawnie zatrzymać telewizor gdyż otrzymałem dwie faktury o
tych samych numerach, datach i kwotach, obie OPŁACONE, to jeszcze pogrywacie
sobie ze mną w ten sposób
Czy nie rozumiecie, że jeden niezadowolony klient to dziesięciu niezadowolonych
klientów? Zamiast zaproponować za uczciwość jakiś gratis, prezent, cokolwiek, to
czujecie się jak Panowie Sytuacji...gdzie co najwyżej możecie ładnie PROSIĆ o
zwrot!
I co gorsza, jak mieliście tv wysłać to czekałem na niego prawie dwa tygodnie,
jak chcecie odebrać swoje, to kurier będzie już jutro. W takim razie, chciałbym
nadmienić, że od dziś przez najbliższe dwa tygodnie nie będzie mnie w domu.
Pozdrawiam,
Piotr Cz. - niezadowolony KLIENT!
Po tym e-mailu próbowano się ze mną od razu skontaktować telefonicznie.
Stwierdziłem, że dam im nauczkę i nie odbierałem. Wracam z pracy
do domu...a tam czeka już DPD po telewizor!!! Wszystko tego samego
dnia! Oczywiście towaru nie wydałem.
Do tej pory milczą. Ciekawe jakie mają plany...
Ps. nie zauważyłem, że ktoś już umieścił mój komentarz tutaj:/ I w dodatku, wczoraj wieczorem na bashu miał około 5000 +, dziś rano został już usunięty...pewnie dlatego, że w treści pojawia się nazwa sklepu...