Drodzy Forumowicze
zwracam sie do Was z prosba o porade.
przy sluchaniu muzyki z cd po przekroczeniu poziomu glosnosci -20 dB (to jest 80% glosnosci) uciekaja mi z glosnikow soprany. nagle plynnie ale szybko glosniki zaczynaja grac jakby na nie ktos zarzucil koc. po zmiejszeniu glosnosci do ok. -35 dB soprany wracaja i niby wszysko jest ok.
i tak dzieje sie w kolko jak tylko dam glosniej. testowalem juz rozne plyty, amplituner byl raz zimny, raz rozgrzany przez ok. 1 godz. i caly czas to samo.
przy ogladaniu filmow nic takiego sie nie dzieje - moze nie ma takiego obciazenia jak przy sluchaniu muzyki...nie wiem.
nie jest to bardzo upierdliwe, bo nie zawsze slucham tak glosno muzyki ale chcilabym, zeby sprzet byz w 100% sprawny i gotowy do dzialania.
czy ktos z Was sie spotkal z takim przypadkiem??
bardzo Was prosze o porady co mam z tym fantem zrobic...
z gory WIELKIE dzieki
pozdrawiam
pawel
zwracam sie do Was z prosba o porade.
przy sluchaniu muzyki z cd po przekroczeniu poziomu glosnosci -20 dB (to jest 80% glosnosci) uciekaja mi z glosnikow soprany. nagle plynnie ale szybko glosniki zaczynaja grac jakby na nie ktos zarzucil koc. po zmiejszeniu glosnosci do ok. -35 dB soprany wracaja i niby wszysko jest ok.
i tak dzieje sie w kolko jak tylko dam glosniej. testowalem juz rozne plyty, amplituner byl raz zimny, raz rozgrzany przez ok. 1 godz. i caly czas to samo.
przy ogladaniu filmow nic takiego sie nie dzieje - moze nie ma takiego obciazenia jak przy sluchaniu muzyki...nie wiem.
nie jest to bardzo upierdliwe, bo nie zawsze slucham tak glosno muzyki ale chcilabym, zeby sprzet byz w 100% sprawny i gotowy do dzialania.
czy ktos z Was sie spotkal z takim przypadkiem??
bardzo Was prosze o porady co mam z tym fantem zrobic...
z gory WIELKIE dzieki
pozdrawiam
pawel