Jedno jest pewne dla tych co lubią filmy czy też muzykę fizyczne wydania robią różnicę
Otóż to, tego żaden plik mi nie zastąpi...Ja jestem "starej daty", więc po pierwsze jestem cierpliwy, a po drugie pliki nie moja bajka. Dla mnie fizyczna płyta ma inne znaczenie niż dla dzisiejszej "młodzieży". Każdy robi po swojemu.. Zobacz jaka to jest radość dla Bipa jak fizycznie ma te płyty i może sobie na nie popatrzeć, dotknąć , włożyć do odtwarzacza.. obejrzeć, przeczytać książeczkę , która jest razem z płytą.. To jest inny Świat, tylko trzeba umieć się w nim odnaleźć i niestety wymaga dosyć sporawych nakładów finansowych. Ale co się nie robi , jeśli człowiek coś lubi..![]()
Zdaję sobie z tego sprawę....również znam kilka takich osób, co wyłącznie korzystają z plików. Większość osób, które znam opierają się na fizycznych nośnikach. Wolny wybór....
Otóż to, tego żaden plik mi nie zastąpi...k:
Ja mam niesamowitą przyjemność z fizycznego nośnika i tego już nie zmienię. Owszem słucham też z cyfry ale to nie jest to. Puszczam gdy sprzątam lub robię inne rzeczy tak aby mi coś tamgralo gdy zajmuje się czymś innym. Raczej traktuje to jako demo czy kupić sobie płytę później czy nie...
Płyty kupowałem, kupuje i będę kupował bo sprawi mi to po prostu przyjemność, choćby nie wiem jakiej super jakości wymyśli by plik i urządzenie do jego odtworzenia.
Ostatnio mój kolega po 6 czy 7 latach zaczął ponownie kupować płyty bo stwierdził, że czegoś mu brakuje przy odsłuchu.....
Więc każdy niech słucha muzyki z czego mu najbardziej odpowiada...
Ps.dzisiaj doszły ponownie dwa krążki...![]()
Łap,bo wiem,że lubisz cyferki![]()
https://translate.google.com/transl...-streaming-vinyl-digital-physical&prev=search
Jeżeli podejdziemy do tego audiofilsko, to nawet wtedy pliki są lepsze niż cd. Pomyślmy zdroworozsądkowo... Jeżeli jakaś piosenka jest plikiem, to łatwiej jest ją odtworzyć jako plik. Na CD trzeba taki plik przenieść, czyli wytłoczyć, później w odtwarzaczu zamienić spowrotem na plik (buforowanie, odczyt laseru, mikro ryski temu na pewno nie sprzyjaja) i odtworzyć. Inaczej ma się sprawa ze starszymi nagraniami w domenie analogowej. Ale znowu według mnie lepiej taka muzyka gra z drapaka niż z CD.
A teraz najlepsze... Nigdy nie powiem ze juz żadnego cd-eka nie kupię, bo tak jak Wy (Bipo, Lolek) po prostu przyzwyczaiłem się do tego formatu. Ale staram się unikać działu z CD i od razu przechodzę do winyli.Gdybym nie miał gramofonu i streamer, na pewno kupował bym cd.
Pzdr.
Dużo miliarderów też woli wygodę w formie cyfry
Żeby nie było,fizyczne wydania mają fajny klimat,o czym nieraz pisałem.
Ale ilu tych miliarderów znasz co słuchają w taki sposób muzyki ?![]()