no i stało się...po wielu miesiącach czytania tego forum i śledzenia sytuacji na rynku wreszcie przyszła chwila kupna tv.
zamówiłem prezentację, bo wydał mi sie to najsensowniejszy i najpewniejszy sposób na trafny wybór.wybierałem między pioneerem 508xd, a Sharpem LC-52XL2. wprawdzie nie chciałem oglądać lcd w moim domu
, ale dałem sie namówić przez kikiego do porównania obu technologii. w zasadzie nie miałem żadnych wątpliwości. na sygnale tv (polsat cyfrowy przez euro oraz hdmi), na dvd obraz z pionka był o niebo lepszy - głębszy, subtelniejszy...prezentacje miałem w południe, przy odsłonietych roletach, sharp miał zdecydowanie lepszą czerń, b. smolistą.co ciekawe wcale nie przekładało sie to na ogólny efekt lepszego obrazu.w moim subiektywnym wrażeniu obraz z sharpa był nieco sztuczny.wystarczyło jednak lekko zaciemnić okna, a przewaga w czerni pionka zaczeła być już wyraźna. dużą zaletą sharpa było to, że nawet w dynamiczych scenach nie zauwazyłem smużenia). w warunkach dość jasnego salonu, tv stały do tego vis a vis okien musze powiedzieć, że nie było róznicy jesli chodzi o odbicia światła. oba tv radziły sobie tym dobrze. tak więc od wtorku jestem posiadaczem 508xd. na razie nie miałem czasu nic kręcic i tv gra prawie na standartowych ustawieniach. i tak jestem w szoku patrząc na jakość obrazu
zaskakuje obraz cyfrowego polsatu. spodziewałem się prawde mówiac troche gorszego obrazu.na hd (polsat sport oraz eurosport) jest oczywiście znakomicie.
chciałbym tu podziękowac wszystkim, którzy piszą w tym wątku (szczególnie "thanksy" dla ASa!!!), bo swoimi postami przyczynili sie do mojego wyboru. oglądam z 3.5m, 50' jest idealne - nie zniósłbym mniejszego
potwierdza sie teoria lansowana tu na forum - nie ma czegoś takiego, jak za duży telewizor.
kończę ten przydługawy post. jestem ogromnie zadowolony, łapię sie na tym, że oglądam byle co podziwiając obraz