Ja bym nie patrzył w ogóle na te tryby obrazu różne.
Ustawiacie standard i potem każdą opcje ustawiacie mozolnie pod siebie. Ja po mniej więcej tygodniu dotarłem do swojego "kompromisu".
To trochę tak jakby Wam kazał ktoś pod jego ustawienia wzmacniacza (bas, soprany, loudness itp) kazał słuchać dźwięku. Bez sensu, każdemu pasuje co innego.
Każde urządzenie jest dla człowieka, a nie odwrotnie. A dokładnie pod gust danej osoby użytkującej to urządzenie.
Niestety jest jeszcze jedno , ale. Każdy materiał nadawany ma inne poziomy kolorów , czerni itp. I teraz odbierając jeden program czy drugi, już mamy różnicę. Dodajmy do tego Netflixy, Youtuby , konsole i inne. Dlatego to wszystko do czego dojdziemy na koniec z ustawieniami to i tak jest tylko kompromis.
p.s. tryb filmmaker mode to dla mnie porażka. Może to jest taki tryb "audiofilski", ale to nie dla mnie. Najgorsze to skakanie obrazu 24 klatki na sek pod filmy. Ostrość też jakaś ustawiona marna.