Szanowni "szczęśliwi" posiadacze tego modelu. Mam dla Was sporo informacji ponieważ sam prowadzę batalię z Philipsem od grudnia 2013 roku. Jestem " szczęśliwym posiadaczem modelu 47PFL5008H. Poniżej znajdziecie opis całej mojej długiej historii. Całość piszę aby przestrzec innych przed zakupem telewizora tej marki, pokazać jak nieudolnie pracuje serwis oraz zachęcić aktualnych posiadaczy do walki, bo to co wyprawia Philips woła o pomstę do nieba!
Od początku, telewizor zakupiłem w grudniu 2013 roku w sieci Neonet (studiując teraz ustawy konsumenckie żałuję że już wtedy nie zgłosiłem sprawy sprzedawcy, teraz z tytułu rękojmi sprawa dawno została by załatwiona a tak to jestem z ręką w nocniku...). Już w grudniu 2013 roku kontaktowałem się pierwszy raz z pomocą techniczną Philipsa zarówno telefonicznie jak i mailowo. Zeszło mi długie miesiące zanim trafiłem na nieco bardziej kompetentną osobę, która miała jakąś większą wiedzę niż ta, która pozwalała na czytanie schematu z kartki... Po wielu przeprawach w połowie 2014 roku udało mi się "dobić" do serwisu zewnętrznego jakim jest serwis MIK Radom. Tam też w połowie roku 2014 mój telewizor trafił pierwszy raz z opisem dwóch usterek:
- pierwszy problem dotyczy błędnie działającego złącza HDMI ARC, które to powinno poprawnie współpracować z amplitunerem Onkyo. Zaznaczam, że próbowałem wielu kabli, najnowszych ich wersji i nie jest to problem z podłączeniem sprzętu u mnie w domu. Telewizor jest połączony złączem HDMI ARC z amplitunerem, a dźwięk jest doprowadzony bezpośrednio z urządzeń zewnętrznych (dekoder, konsola) kablem SPDiF do amplitunera. Teraz tak, przełączanie zwrotne amplitunera działa poprawnie (przynajmniej działało nie wiem jak w super najnowszej aktualizacji oprogramowania bo nie mam telewizora w domu od grudnia 2014) dla trybów USB oraz Sieć, telewizor nie potrafi przełączyć amplitunera w przypadku korzystania ze SmartTV. Całość da się przełączyć manualnie, ale jest to upierdliwe. Stanowisko MIK Serwis podczas pierwszej wizyty w serwisie błąd oprogramowania (wysłałem im TV razem z prywatnym amplitunerem!) wysyłamy do centrali, developerzy będą naprawiać, proszę czekać na nową wersję oprogramowania.
- drugi problem to nierównomierne podświetlenie matrycy objawiające się plamami, przy ciemnych scenach, nie wynikające bynajmniej z zastosowanej technologii ledowej - spójrzcie proszę na zdjęcie poniżej:
kalfilm.pl/podswietlenie.JPG - Przepraszam, że w ten sposób wstawiam, ale w normalny sposób uniemożliwia mi warunek na forum.
MIK Serwis zignorował całkowicie tą część, o którą także poprosiłem, żeby sprawdzili, nie została wystawiona żadna ekspertyza. Telewizor wrócił więc z taką samą matrycą no i miałem czekać na to super oprogramowanie...
Eskalowałem znowu telefonicznie i mailowo zarówno do Philipsa jak i do MIK Serwis, kiedy będzie dokładnie to oprogramowanie oraz dlaczego zignorowali moją prośbę o sprawdzenie matrycy. Czara goryczy się przelała i zgłosiłem formalnie drugą reklamację do dwóch pierwszych usterek dodając trzecią związaną z wydajnością działania SmartTV. Tzn całość działała tak, że jak moja córka obejrzała kilka bajek na YouTube telewizor potrafił się zawiesić tak, że pomagało jedynie wyjęcie wtyczki z gniazdka! Odpowiedz jaką otrzymałem po miesiącu od Philipsa była bardzo zaskakująca. Otóż na pierwszy problem odpowiedzieli, że jednak wycofują się z wcześniejszego stanowiska i wina leży w tym, że mam źle podłączony sprzęt w domu - ABSURD NR1 - Pytam więc gdzie tu logika w tej odpowiedzi skoro przy Sieci i USB telewizor potrafi przełączyć amplituner poprawnie? Odnośnie drugiego problemu związanego z matrycą Mik Serwis wystawił "ekspertyzę" zawierającą dwa zdania, że ich zdaniem wszystko jest w najlepszym porządku, że plamy wynikają z zastosowanej technologii - ABSURD NR2. I wreszcie na deser ABSURD NR3. Mik Serwis stwierdził, że wadliwe działanie SmartTV wynika z błędnego działania serwisów zewnętrznych tj. np youTube, czy TVN Player, co oczywiście jest totalnym nieporozumieniem :blagam: ponieważ usługi działają w sposób należyty na innych urządzeniach...
Zapytałem więc co mam czynić zewnętrznego, autoryzowanego serwisu. Zasugerowano mi żeby napisać oficjalną reklamację do TV Vision w sposób listowny (przypominam, że mamy 21 wiek...) Tak też uczyniłem, czekałem ponad 20 dni na odpowiedź, aż wreszcie przyszła... Całość streszczona na jednej stronie w skrócie opisując, że oficjalne stanowisko TV Vision (Philips) jest takie jak ich podwykonawcy i że stanowisko jest ostateczne...
Obiecałem sobie, że nie odpuszczę, poczyniłem kolejne kroki kierując się do Rzecznika Praw Konsumenta, który polecił mi próbę wykorzystania rękojmi bezpośrednio u sprzedawcy i próbę odstąpienia od umowy. Niestety moim największym błędem było kierowanie roszczeń najpierw do gwaranta, a kiedy jest już ustawowo za późno do sprzedawcy. Odpowiedź Neonetu czego można się było spodziewać także była negatywna na to odstąpienie które złożyłem, dodatkowo Neonet chcąc być rzetelną firmą skierowało ponownie telewizor do Philipsa. Jaka jest odpowiedź na tę reklamację nie trudno się domyślić...
Podsumowując mój wywód raz jeszcze przestrzegam nowych konsumentów przed kupowaniem telewizorów tej marki, niestety obsługa klienta kończy się na sprzedaży telewizora, później Philips od wszelkiej odpowiedzialności umywa ręce... Ja obiecałem sobie, że tematu tak nie pozostawię. Odbiorę telewizor z Neonetu i następne kroki jakie skieruję to Inspekcja Handlowa i Stały Polubowny Sąd Konsumencki, na który to pozwę Philipsa. Jeżeli nie wyrażą zgody na takie rozwiązanie pozostanie sąd powszechny, którego także nie zawaham się użyć ponieważ ciągłe odbijanie się od ściany motywuje mnie do dalszych działań, żeby eliminować takie nieuczciwe zagrania. Zupełnie na koniec dodam, że zdecydowałem się napisać ponieważ widzę, że nie ja jedyny borykam się z podobnymi do innych konsumentów problemami związanymi z tym modelem.
Pozdrawiam Łukasz