Witam wszystkich
Po przestudiowaniu całego wątku, walce z myślami przed świętami stałem się właścicielem modelu 55PFT6550. Akurat był w promocji w Euro, zdecydowałem się na zakup przez internet żeby mieć 14 dni na zwrot. Biłem się przez ten czas z myślami jednak go zostawiłem. Opiszę swoje wrażenia i problemy:
1. Generalna jakość obrazu super, chociaż telewizor cierpi na dość wyraźny clouding na ciemnych tłach, ale o dziwo dość dobrze sobie z tym radzi, bo przyciemnia sobie podświetlenie i tego nie widać zbytnio. Super czerń, prawie jak na plaźmie.
2. Ambilight super, wcześniej tego nie miałem okazji widzieć u nikogo, naprawdę robi wrażenie. Planuję dokupić w przyszłości żarówki Hue żeby rozbudować Ambi.
3. Pilot super, chociaż martwi mnie że radiowy - jak się zepsuje to nie dokupi się zamiennika
4. Nie pamięta ustawień Perfect Natural Motion. Reszta ustawień wydaje się ok. Podrążyłem temat i po podłączeniu komputera do TV zauważyłem że Perfect Natural Motion włącza się ZA KAŻDYM RAZEM gdy telewizor zmienia częstotliwość odświeżania. A dzieje się to dość często - przy każdej zmianie źródła oraz przy rozpoczęciu odtwarzania każdego materiału filmowego (wtedy TV przestaje wyświetlać interfejs androida w 50 czy 60 hz i zaczyna wyświetlać film w 24 hz, czy filmik z youtube w 30 hz). Jest to mega denerwujące. Na tyle że zrezygnowałem z wszystkich funkcji 'Smart' tego TV, zbudowałem sobie komputer HTPC i z niego odtwarzam co chcę. Na szczęście jeżeli dla danego wejścia HDMI włączymy w opcjach tryb 'Gra' to Perfect Natural Motion jest nieaktywne i się samo nie włącza przy zmianie odświeżania. Tryb 'Gra' jest zapamiętywany i po ponownym włączeniu telewizora wszystko działa jak należy. Jakość obrazu w trybie 'Gra' można wyregulować tak samo jak normalnie, w przeciwieństwie do trybu 'Komputer' gdzie połowa ustawień obrazu jest nieaktywna. Czyli tak naprawdę tryb 'Gra' jest to na tę chwilę jedyne rozwiązanie aby na stałe wyłączyć upłynniacz. Minusem tego rozwiązania jest to że Ambilight też pracuje wtedy wyłącznie w trybie 'Gra', czyli jest bardzo responsywne (mnie to akurat pasuje).
5. Zaszyty w środku Android wyświetla swój interfejs, oraz wszystkie aplikacje w rozdzielczości 720p. Uważam to za skandal - mamy rok 2016, ekran FULL HD, w środku telewizora procesor dwurdzeniowy i tylko 720p?
6. Zaszyty w środku Android nie potrafi przesłać dźwięku 5.1 ze swoich aplikacji kablem optycznym do kina domowego. Czyli dźwięk wielokanałowy z KODI optykiem niestety nie pójdzie. Pozostaje stereo. Jeżeli ktoś ma ten problem, bo jego kino domowe nie ma wejścia HDMI to jedynym skutecznym rozwiązaniem jest kupno takiego specjalnego splittera za około 200 zł który na wejściu ma HDMI a na wyjściu między innymi wyjście optyczne TOSLINK.
7. Stosunkowo mała liczba aplikacji dla Android TV - zdziwiłem się, bo myślałem że będzie to samo co na androidach w tel czy na tablecie. Niestety jest tego niewielki ułamek.
8. Telewizor dość dobrze odtwarza treści przez DLNA (jest dźwięk 5.1 po kablu optycznym), jednak żeby mieć napisy trzeba mieć mocny serwer który będzie w locie transkodował film i umieszczał w nim napisy. Wadą tego rozwiązania, nie poradziłem sobie z tym niestety i odpuściłem, jest to że nie można wtedy pauzować, przewijać filmu. Jak się zachce siku to albo stracimy część filmu albo oglądamy od nowa. Poza tym miałem też inny problem z odtwarzaniem przez DLNA - co jakiś czas w losowych momentach, odtwarzacz się po prostu wyłączał - wracał do menu wyboru filmu. A ponieważ przewijanie i wznawianie filmów z napisami nie działało mi, więc zwiecha=oglądanie od początku.
Każdy kto czyta ten wątek i zastanawia się nad zakupem modeli 6500 niech się zastanowi drugi raz. W moim przypadku większość problemów udało się załatwić podłączając komputer, jednak to nie powinno tak działać, ponieważ płacimy za funkcje smart tv, które albo nie działają, albo nie da się z nich normalnie korzystać. Nie polecam tych TV nikomu, chociaż sam jestem zadowolony, taki paradoks
.
Po przestudiowaniu całego wątku, walce z myślami przed świętami stałem się właścicielem modelu 55PFT6550. Akurat był w promocji w Euro, zdecydowałem się na zakup przez internet żeby mieć 14 dni na zwrot. Biłem się przez ten czas z myślami jednak go zostawiłem. Opiszę swoje wrażenia i problemy:
1. Generalna jakość obrazu super, chociaż telewizor cierpi na dość wyraźny clouding na ciemnych tłach, ale o dziwo dość dobrze sobie z tym radzi, bo przyciemnia sobie podświetlenie i tego nie widać zbytnio. Super czerń, prawie jak na plaźmie.
2. Ambilight super, wcześniej tego nie miałem okazji widzieć u nikogo, naprawdę robi wrażenie. Planuję dokupić w przyszłości żarówki Hue żeby rozbudować Ambi.
3. Pilot super, chociaż martwi mnie że radiowy - jak się zepsuje to nie dokupi się zamiennika
4. Nie pamięta ustawień Perfect Natural Motion. Reszta ustawień wydaje się ok. Podrążyłem temat i po podłączeniu komputera do TV zauważyłem że Perfect Natural Motion włącza się ZA KAŻDYM RAZEM gdy telewizor zmienia częstotliwość odświeżania. A dzieje się to dość często - przy każdej zmianie źródła oraz przy rozpoczęciu odtwarzania każdego materiału filmowego (wtedy TV przestaje wyświetlać interfejs androida w 50 czy 60 hz i zaczyna wyświetlać film w 24 hz, czy filmik z youtube w 30 hz). Jest to mega denerwujące. Na tyle że zrezygnowałem z wszystkich funkcji 'Smart' tego TV, zbudowałem sobie komputer HTPC i z niego odtwarzam co chcę. Na szczęście jeżeli dla danego wejścia HDMI włączymy w opcjach tryb 'Gra' to Perfect Natural Motion jest nieaktywne i się samo nie włącza przy zmianie odświeżania. Tryb 'Gra' jest zapamiętywany i po ponownym włączeniu telewizora wszystko działa jak należy. Jakość obrazu w trybie 'Gra' można wyregulować tak samo jak normalnie, w przeciwieństwie do trybu 'Komputer' gdzie połowa ustawień obrazu jest nieaktywna. Czyli tak naprawdę tryb 'Gra' jest to na tę chwilę jedyne rozwiązanie aby na stałe wyłączyć upłynniacz. Minusem tego rozwiązania jest to że Ambilight też pracuje wtedy wyłącznie w trybie 'Gra', czyli jest bardzo responsywne (mnie to akurat pasuje).
5. Zaszyty w środku Android wyświetla swój interfejs, oraz wszystkie aplikacje w rozdzielczości 720p. Uważam to za skandal - mamy rok 2016, ekran FULL HD, w środku telewizora procesor dwurdzeniowy i tylko 720p?
6. Zaszyty w środku Android nie potrafi przesłać dźwięku 5.1 ze swoich aplikacji kablem optycznym do kina domowego. Czyli dźwięk wielokanałowy z KODI optykiem niestety nie pójdzie. Pozostaje stereo. Jeżeli ktoś ma ten problem, bo jego kino domowe nie ma wejścia HDMI to jedynym skutecznym rozwiązaniem jest kupno takiego specjalnego splittera za około 200 zł który na wejściu ma HDMI a na wyjściu między innymi wyjście optyczne TOSLINK.
7. Stosunkowo mała liczba aplikacji dla Android TV - zdziwiłem się, bo myślałem że będzie to samo co na androidach w tel czy na tablecie. Niestety jest tego niewielki ułamek.
8. Telewizor dość dobrze odtwarza treści przez DLNA (jest dźwięk 5.1 po kablu optycznym), jednak żeby mieć napisy trzeba mieć mocny serwer który będzie w locie transkodował film i umieszczał w nim napisy. Wadą tego rozwiązania, nie poradziłem sobie z tym niestety i odpuściłem, jest to że nie można wtedy pauzować, przewijać filmu. Jak się zachce siku to albo stracimy część filmu albo oglądamy od nowa. Poza tym miałem też inny problem z odtwarzaniem przez DLNA - co jakiś czas w losowych momentach, odtwarzacz się po prostu wyłączał - wracał do menu wyboru filmu. A ponieważ przewijanie i wznawianie filmów z napisami nie działało mi, więc zwiecha=oglądanie od początku.
Każdy kto czyta ten wątek i zastanawia się nad zakupem modeli 6500 niech się zastanowi drugi raz. W moim przypadku większość problemów udało się załatwić podłączając komputer, jednak to nie powinno tak działać, ponieważ płacimy za funkcje smart tv, które albo nie działają, albo nie da się z nich normalnie korzystać. Nie polecam tych TV nikomu, chociaż sam jestem zadowolony, taki paradoks