Jeśli ktoś gra to dobrze mieć 4K i HDRa, PS4 Pro zapewnia skalowane lub natywne 4K lub między nimi jeszcze jakieś ustawienie (W przypadku Ratcheta jest np. podrabiany 4K, który wygląda dokładnie jak 4K, DigitalFoundry to testował), a sporo gier nowych też w HDR wychodzi, ale..
Jeśli nie gracie to po co wam te 4K? Tak się zastanawiam nad sensem - Netflix w Polsce jest olewany, praktycznie nic nowego nie wychodzi i nie ma wcale tak dużo materiałow w 4K, po miesiącu może się okazać, że nie ma co oglądać, w HDR są 2 tytuły od pół roku, więcej nie ma u nas. Co innego w USA, ale blokują wszelakie proxy.
O kablówce nie mówię nawet, bo to inny świat i nc+ potwierdza, że nie mają nawet w planach na kolejne lata 4K.
Do czego te 4K ma być użytkowane w takim razie? Nie wiem jak tam inne serwisy, np. HBO GO - jest tam 4K czy HD tylko?
Blu-Ray pewnie parę osób stąd ogląda, ale to 'sport' dla bogatych i osób, które mają budżet chyba większy niż na PUS6561.
Może ktoś mówić, że nie chce się cofać z technologią, ale jakby nie gry w moim przypadku to bym brał jednak z perspektywy czasu OLEDa 1080p.
Te skalowania w telewizorach obrazu do Ultra HD też bardzo różnie wypadają.