Właśnie jestem na etapie przeprowadzi i mam duży zgryz. Odległość od TV będę miał w okolicach 4 metrów, a więc próbuje celować w 50-55 cali do 4 tysięcy. Niestety każdy tv ma jakieś mankamenty, nigdy nie wiadomo czy nie trafi się felerny model. Bardzo duża bolączką telewizorów okazuje się smart tv, zawieszający się, mulący, przycinający, niedziałający, resetujący, a przyznać muszę, że żona bardzo dużo korzysta, zwłaszcza z tvn playera.
Obecnie skłaniam się ku Toshibie 55L7453 tylko tam smart tv przypominana epokę kamienia łupanego, dlatego najpierw muszę przetestować Raspberry pi 2 jako centrum multimedialne. Ogólnie mętlik w głowie.
Pozdrawiam