@armanig, właśnie skończyłem składać PCeta. Jak pisałem wcześniej, to mój pierwszy LGA 1700 i pierwszy Win 11. Podszedłem do tematu bez żadnych uprzedzeń. Po prostu. I powiem Ci, że Win 11 jest całkiem przyjemny w obsłudze. Nie to, że wcześniej miałem jakąś awersję do niego czy coś, tylko wcale mnie to nie interesowało. Owszem, trzeba odzwyczaić się od pewnych nawyków ze starszych wersji, ale jest całkiem spoko. Przy okazji. Niepozorna obudowa Krux’a - Astral 0031, okazała się na tyle pojemna, że przyjęła legendarną i moją ulubioną Noctue NH-D15, bo i taki był zamysł, którą montowałem w kilku kompach. Dla mnie to wciąż nr.1, wśród chłodzeń powietrznych.
Co do tzw. ramy kontaktowej - Contact Frame. Na moim egzemplarzu Z690, zamykanie socketu było trochę oporowe - bez włożonego procka. Jak byłoby z nim? Nie wiem. Po prostu, od razu „wyprułem” oryginalne ILM i założyłem ramę. Jeżeli ktoś chciałby założyć sobie taką ramkę, to zdecydowanie polecam chinola Thermalright. A dlaczego? Bynajmniej, nie chodzi tu o cenę.
Contact Frame od Thermal Grizzly nie dotyka płyty głównej. Dlatego można przesadzić z siłą dokręcania, a co za tym idzie, można „zwichrować” gniazdo socketu – jeden narożnik mocniej dokręcony, inny słabiej. Chyba, że użyjemy wkrętaka dynamometrycznego. Natomiast Thermalright po przykręceniu opiera się o powierzchnię płyty głównej i nie da się przesadzić z siłą dokręcenia, w granicach zdrowego rozsądku.
Niewłaściwy docisk (za duży), może przełożyć się na problemy z pamięciami – styk między kontrolerem pamięci procesora, a pinami w gnieździe socketu.