Panasonicki i problem 50Hz.

Czy doświadczam utraty jakości obrazu (50Hz issue)


  • Total voters
    0

klaus71

New member
Bez reklam
w gt20 włączenie IFC praktycznie likwiduje mi kolorowe kontury.
może musisz pokombinować z różnymi trybami tego IFC.
 

digitalus

Banned
Zwolennicy plazm podkreślają, że mają one niesamowitą płynność obrazu. Czyli co, jak sygnał jest nadawany w tych 50hz, to faktycznie tak kiepsko to wygląda ? Nie miałem plazmy i kiedyś nie słyszałem o takowych problemach.
Nigdy nie zauwazylem czegos takiego. Nawet w najtanszym modelu cx3 tego nie ma.
 

digitalus

Banned
Zwolennicy plazm podkreślają, że mają one niesamowitą płynność obrazu. Czyli co, jak sygnał jest nadawany w tych 50hz, to faktycznie tak kiepsko to wygląda ? Nie miałem plazmy i kiedyś nie słyszałem o takowych problemach.
Nigdy nie zauwazylem czegos takiego. Nawet w najtanszym modelu cx3 nie ma takiego problemu.To taka sama bajka jak..ze plazme trzeba napelniac gazem:)
A jakosc obrazu jest lepsza niz na tych zdjeciach.
http://s6.ifotos.pl/img/tvpJPG_rwswpen.JPG
http://s6.ifotos.pl/img/m6JPG_rwaxwnh.JPG
 
Ostatnia edycja:

Byrd66

New member
Płynność jest super bez włączonego ifc, które już w ustawieniu pośrednim przy materiałach, które mają 24fps daje hmm dziwny efekt. Jeśli tło i reszta się mocno nie poruszają to obraz mam super, a o hd nie wspominam. Ale plazma jest stworzona do szybkiegp ruchu, a tu takie jajca.
 

pejotwroc

New member
Ja bym powiedział że to nie sztuczność tyko to co widzi oko. Sztuczność to właśnie 24 klatki co wiązało się z ograniczeniami kamer filmowych. Wzrok ludzki nie widzi świata przez pryzmat 24 klatek. Tylko co niektórzy się do tego przyzwyczaili. Ja jak i cała moja liczna rodzina woli tą płynność która jest sztucznie tworzona ale bliższa temu co wydać za oknem a nie w telewizji lub kinie :)
 

Kadajo

New member
Bez reklam
Dokładnie tak właśnie jest, to nasze przyzwyczajenie, ale fakt faktem ze niektóre z systemów (najgorzej jest chyba w TV Sony) przesadzają i obraz naprawdę wygląda nienaturalnie "żywy".
 

edkowski

New member
Oczywiście,że ten problem występuje zauważam to na co dzień i nie ma co spłycać tematu,strasznie to denerwuje przecież to plazma i z płynnością nie powinno być problemu ale ma.Głownie widać to na twarzach drugiego planu,twarz się rozmywa,ja mówię na to stworki strasznie to denerwuje.I nie prawda,że dotyczy to tylko sygnału sd,na hd jest podobnie.IFC niewiele pomaga ale chyba najlepiej jest na trybie pośrednim.Gdyby nie ten feler plazma byłaby dla mnie idealnym tv.Mój sygnał to satelita z innego nie oglądam i głównie kanały hd.
 

Kadajo

New member
Bez reklam
obraz byłby zgody z rzeczywistością gdyby te dodatkowe klatki tworzyła kamera a nie odbiornik tv
Nie mów "hop", Hobbit i następne dwa Avatary będą właśnie w 48 klatkach i już oficjalnie wiadomo ze niezbyt się to spodobało właśnie z tego samego powodu co ludzie nie lubią tych "poprawiaczy".

Obraz w kinie wyglądał sztucznie czego dowiódł 10 min. pokaz Hobbita.

„Hobbit” Petera Jacksona w 48fps | KMF Film.org.pl

Pozwolę sobie zacytować najciekawszy fragment:

"...Większość opinii gości CinemaCon, włączając zawodowych recenzentów, była negatywna. Film oglądało się trudno, przypominał telewizyjną operę mydlaną nakręconą w HD, część stwierdziła po prostu ze obraz jest "jakiś inny". Jackson bronił się mówiąc, że z pewnością obraz będzie inny, ponieważ o to właśnie chodziło. Jest to obraz zdecydowanie inny tym bardziej w 3D, do którego widzowie wciąż mają obiekcje. Mówił też, że 10 minut to zbyt krótko aby przyzwyczaić oczy do nowej estetyki, i z pewnością nie wypuści 2-minutowego trailera w 48fps.
Jaki efekt będzie miał 48fps na odbiór filmu? Na pewno zobaczymy mnóstwo opini skrajnych, jak widać było po 10-minutowym pokazie w Las Vegas (gdzie znalazła się również nieliczna grupa wsparcia). Spodziewać należy się obrazu bardzo ostrego, z większą ilością detali, krystalicznie czystego. Film utraci zapewne efekt filmowy, jako że pozbawiony będzie filmowego ziarna i tej lekko rozmytej płynności 24 klatek. 48fps rzekomo bardziej przypomina oglądanie rzeczywistości dookoła nas, która jest absolutnie normalna na codzien, jednak co najmniej 'dziwna' podczas oglądania na ekranie. Pierwszą rzeczą jaka przychodzi mi na myśl to salony RTV, gdzie telewizory podkręcone są do maksimum ostrości, kontrastu, nasycenia kolorów i częstotliwości odświeżania obrazu. Mnie taki obraz ogląda się w miarę zadowalająco, aczkolwiek z pewnością nie ma on wiele wspólnego z efektem "taśmy filmowej" do jakiego przyzwyczailismy się podczas seansów w kinie. Aby jednak móc doświadczyć 48fps na ekranie kinowym – projektory będą musiały przejść albo kompletną wymianę, albo, w przypadku tych nowszych, upgrade chipa o wartości około $10.000.
"
 

Soryu

New member
Bez reklam
Wiele osób zarabia na "świecie 24p", więc nie ma co się dziwić niepochlebnym opiniom o 48p. Zaskakujące, jak bardzo ludzie się do czegoś przyzwyczajają - niemalże staje się to wzorem. A przecież kiedyś mogli wybrać 20p albo 27p, ale przypadkiem wybrali 24p (23,976) - a teraz dorabia się historie o "filmowym charakterze". ;)
Na pewno upłynnianie w wykonaniu telewizorów jest najgorszym możliwym wyjściem, lepiej jak robi to już kamera. Przynajmniej klatki są nagrywane a nie sztucznie tworzone z sąsiadujących.
 

Kadajo

New member
Bez reklam
Z tego co wiem 24 klatki w kinie wynikają z oszczędności taśmy vs min. ilość klatek jakie jest potrzebne do stworzenia złudzenia płynności ruchu, i tak już zostało :)

Ale nie zgodzę się z tym ze dorabiają jakaś historie a "filmowym charakterze" - sam przez 4 lata oglądałem filmy na Pixel Plusie 2 i mam dosyć duże doświadczenie w tej kwestii, prawda jest ze faktycznie gdy obraz kinowy poddamy zbyt mocnej obróbce traci on swoja "magie".

Czy nie po to kupujemy drogie TV plazmowe czy projektory aby jak najbardziej odwzorować to co chce nam pokazać reżyser ?

Oczywiście wszystko to to tylko nasze przyzwyczajenie bo co jeśli reżyser chce nam to pokazać w 48 klatkach, tak jak kiedyś było z czarno białym czy niemym filmie. Mówiono, po co nam kolor czy a kto by chciał słuchać aktorów (polecam "Artystę" jak ktoś nie widział ;) )

Oglądając mecz nie przeszkadza nam ze obraz jest naturalnie płynny (nie wiem ile ma klatek ale więcej niż 24) a wyobrazicie sobie oglądanie meczów w 24 klatkach :)

Co ciekawe zarejestrowany mecz nie traci nic ze swojej płynności pomimo ze odtwarzamy go z prędkością 25(pal) lub 30(ntsc) klatek. Zawsze bylem ciekawy dlaczego tak się dzieje.
 
Ostatnia edycja:

Soryu

New member
Bez reklam
Podobno 24 kl/s było najniższą prędkością umożliwiającą synchronizację z dźwiękiem, a oko ludzkie widzi płynność już od 18 kl/s. Ale to było na początku historii kina, a przez te sto lat mogliby to (bez ujmy dla charakteru) spokojnie podwyższyć do np. 30 kl/s. Chcę powiedzieć, że tak naprawdę 24 kl/s mają niewielki albo żaden wpływ na "charakter kinowy filmu" - głównie sposób kręcenia, kolory, ziarnistość itp efekty.
Oczywiście, niech sobie kręcą w ilu fps-ach chcą, ale niech darują czczenie 24p jako jedynie słusznego formatu kinowego.
 

bluray

Banned
Wtrące swoje trzy grosze;

Brak płynności - judder 24p to w zasadzie kilkuletnia, zaledwie nowość.
Problemu nie było ani w epoce VHS ani DVD.
W/w playery nie są w stanie generować sygnału 24p.
Każdy DVD z kliszy 24p jest poddany obróbce do PAL/NTSC = 50/60 fps.

Dopiero BD i generacja telewizorów 1080/24p sprowadziły to nieszczęście pod "strzechy".
 
Do góry