WiFi i przycinanie się filmów
Witam Kolegów w nowym roku
Wykonajcie prosty test w waszych TV. Odpalcie przeglądarkę i poprzez stronę np. upc.pl wykonajcie test łącza. Chwila prawdy czy faktycznie po WiFi macie te 16Mb/s. Jeżeli jest mniej to o płynnym odtwarzaniu filmów HD czy HD3D przez sieć możecie raczej zapomnieć. Inna kwestia jest też obciążenie serwerów, z których macie streaming filmów. Jeżeli serwery są przeciążone to często i 100Mb/s nie pomoże. Stąd też może być "wywalanie" z internetu albo "błąd strony".
Nie jestem jakimś fachowcem w sprawach sieci, ale "niezupełnie ciemnym" amatorem i praktykiem, więc moje uwagi maja raczej charakter wynikający z praktyki domowej.
Miałem jakiś czas temu łącze 10Mb/s i niestety po WiFi w TV były przycięcia przy oglądaniu filmów przez sieć. Potem zwiększyłem transfer do 20Mb/s. Sytuacja się poprawiła, ale na TV w oddalonym pokoju już tak różowo nie było. Zdarzały się przycięcia. Przetestowałem z laptopem w ręku jak wygląda faktyczny transfer w różnych lokalizacjach w mieszkaniu. Łatwo było przypuszczać, że będzie on różny w zależności od odległości od routera. Pytanie był tylko jaka będzie różnica pomiędzy max a min. Była spora - średnio ok 5Mb/s. Zmieniałem lokalizację routera na najbardziej optymalną dla wszystkich urządzeń w sieci domowej. Efekty były zadowalające, ale router stał w takim miejscu, że raczej nie stanowił ozdoby pokoju.
Niestety tłumienie ścian czy innych przeszkód pomiędzy routerem a odbiornikiem potrafi znacznie ograniczyć faktyczną przepustowość łącza. Oddzielna sprawą jest czy mamy w naszej sieci domowej jakieś inne urządzenia. Jeśli pracuje w sieci kilka na raz no to też ma znaczenie.
Zrezygnowałem więc z WiFi w jednym TV. Podłączyłem kabel zarówno do TV jak i kina domowego. Zamówiłem szybsze łącze. Początkowo 60Mb/s co zmniejszyłem za jakiś czas do 30Mb/s bo różnicy miedzy 60 a 30 nie było w zasadzie żadnej, a koszty opłat mniejsze. Niestety router jest obecnie w takim miejscu, że o filmach na TV w ostatnim pokoju po WiFi można zapomnieć, co nie specjalnie mi przeszkadza.
Najprościej więc zrezygnować z WiFi na TV, podłączyć kabel i zwiększyć transfer, ale jeśli się nie da to kilka prostych zasad z doświadczenia:
1. Router jak najbliżej TV
2. Anteny w routerze wyprostowane
3. Wyeliminować przeszkody pomiędzy routerem a TV (najlepiej jakby router i TV "widziały się")
4. Nieużywane inne urządzenia w sieci domowej wyłączyć na czas oglądania filmów
Pozdrawiam
Witam Kolegów w nowym roku
Wykonajcie prosty test w waszych TV. Odpalcie przeglądarkę i poprzez stronę np. upc.pl wykonajcie test łącza. Chwila prawdy czy faktycznie po WiFi macie te 16Mb/s. Jeżeli jest mniej to o płynnym odtwarzaniu filmów HD czy HD3D przez sieć możecie raczej zapomnieć. Inna kwestia jest też obciążenie serwerów, z których macie streaming filmów. Jeżeli serwery są przeciążone to często i 100Mb/s nie pomoże. Stąd też może być "wywalanie" z internetu albo "błąd strony".
Nie jestem jakimś fachowcem w sprawach sieci, ale "niezupełnie ciemnym" amatorem i praktykiem, więc moje uwagi maja raczej charakter wynikający z praktyki domowej.
Miałem jakiś czas temu łącze 10Mb/s i niestety po WiFi w TV były przycięcia przy oglądaniu filmów przez sieć. Potem zwiększyłem transfer do 20Mb/s. Sytuacja się poprawiła, ale na TV w oddalonym pokoju już tak różowo nie było. Zdarzały się przycięcia. Przetestowałem z laptopem w ręku jak wygląda faktyczny transfer w różnych lokalizacjach w mieszkaniu. Łatwo było przypuszczać, że będzie on różny w zależności od odległości od routera. Pytanie był tylko jaka będzie różnica pomiędzy max a min. Była spora - średnio ok 5Mb/s. Zmieniałem lokalizację routera na najbardziej optymalną dla wszystkich urządzeń w sieci domowej. Efekty były zadowalające, ale router stał w takim miejscu, że raczej nie stanowił ozdoby pokoju.
Zrezygnowałem więc z WiFi w jednym TV. Podłączyłem kabel zarówno do TV jak i kina domowego. Zamówiłem szybsze łącze. Początkowo 60Mb/s co zmniejszyłem za jakiś czas do 30Mb/s bo różnicy miedzy 60 a 30 nie było w zasadzie żadnej, a koszty opłat mniejsze. Niestety router jest obecnie w takim miejscu, że o filmach na TV w ostatnim pokoju po WiFi można zapomnieć, co nie specjalnie mi przeszkadza.
Najprościej więc zrezygnować z WiFi na TV, podłączyć kabel i zwiększyć transfer, ale jeśli się nie da to kilka prostych zasad z doświadczenia:
1. Router jak najbliżej TV
2. Anteny w routerze wyprostowane
3. Wyeliminować przeszkody pomiędzy routerem a TV (najlepiej jakby router i TV "widziały się")
4. Nieużywane inne urządzenia w sieci domowej wyłączyć na czas oglądania filmów
Pozdrawiam