Co by nie było w Panasonic matrycę są i tak niezłe. Loteria jest zdecydowanie mniejsza niż w przypadku samsunga.
Najlepiej zamawiać przez internet, jak się nie spodoba, zwrócić. Ja miałem ten plus, że zamawiałem u znajomego, gdzie mogłem na spokojnie u niego w firmie sobie pooglądać i zdecydować czy biorę. Trafiła się wg mnie niezła sztuka patrząc po kwiatkach jakie niektórzy mają.
U mnie na szarej planszy wygląda to tak, aparat "widzi" trochę więcej (inaczej) niż nasz wzrok i da się zauważyć dwa lekkie pasy po środku:
Na codzień nie do zauważenia nawet w ciemnych scenach filmowych.
Wracając do mankamentu matrycy. Po wczorajszych nocnych oględzinach doszedłem do wniosku, że to nie matryca jest problemem tylko procesor sterujący obrazem. Jest na to banalny sposób żeby sprawdzić. Zmniejszcie kolory na 0. Włączcie menu albo Home Screen. Tadam, obraz cały czas jest przetwarzany przez CPU. Nawet w trybie pure direct gdzie niby ma być idealnie bez ingerencji odwzorowane źródło.
Prosta plansza, na które się wykłada:
Widać, że w poziomie pomimo trybu pure direct cały czas coś chce poprawiać. W pionie pixele ładnie świecą, ale w poziomie nie wiadomo po cholerne lekko zapala sąsiadujące przez co linia nie jest ostra jak być powinna.
Inna plansza:
Widać, że pion jest jak wyżej ok ale w poziomie dzieją się jeszcze lepsze cuda. Pomiędzy 50, a pionowa podziałka pozioma linia zaczyna zanikać przed i po liczbie 50. Wszystko oczywiście dalej w pure direct.
Wniosek, lepiej olać ten tryb, obraz może mniej ostry (widać to tylko z mniej niż 1m) ale za to spójny i pozbawiony błędów geometrycznych z wył trybem pure direct.
Powyższe to informacje dla tych, którzy chcieli by wykorzystać jako ogromny monitor do PC o ile ktoś ma takiego schiza. W codziennym użytkowaniu nie widzę najmniejszego problemu. Powyżej 1m i tak nie zobaczymy pojedynczych pix wiec na wył trybie pure direct obraz jest jak najbardziej poprawny i ostry.
(filmy i tak mało, które są stricte 1080p (nie mówię o rozdzielczości filmu tylko nagrane sceny i ich późniejsza obróbka). Co najbardziej mnie dziwi animacje np wall-e itp tworzone tylko na komputerach mogą sobie pozwolić na idealne ostre detale co do pixela, a rzeczywistość jest odmienna. Napisy początkowe / końcowe ostre jak przecinak, a sam film, detale wall-ego czy tekstury są słabe, lekko rozmazane, jakby na cały film był nałożony jakiś filtr zmiękczający żeby wyglądało to w miarę kinowo, a nie komputerowo.
Ktoś chyba wspominał o tym, że kolory mają naleciałość magenty. Owszem jest tak (da się to prosto zauważyć na odpowiednich planszach), ale to tylko dlatego, że nie miał kalibracji. Na szybko ustawiłem IRE samego balansu bieli i oto efekt:
Przed:
I po:
Różnic chyba nie muszę opisywać, jest to wyraźne bez dwóch zdań. Dzięki temu odcień skóry jest dużo bardziej naturalny, bez nalotu magenty, głównie na skórze było to bardzo widoczne.
W dzisiejszych czasach i to jeszcze przy tak dużej nachalniej obróbce obrazu jaka serwuje nam CPU w tv kalibracja jest koniecznością. Nie są to już dawne porządne LCD kiedy wchodziło full HD. Miałem takiego samsunga 40m86bd i mógłby robić za monitor do PC, tak dobry, że nawet poniżej 0.5m dało się oglądać szczegóły. Linie rgb z planszy powyżej były idealne, podświetlenie od tyłu katodami powodowało brak dse i innych nie przyjemnych wad podświetlenia krawędziowego, czerń pomimo 9lat wstecz była nawet ciut ciemniejsza niż w tym Panasonic ale to przez to, że ogólnie ekran był mniej jasny. Statyczny kontrast był na poziomie 1100:1 wiec nawet dzisiejsze tanie IPSy są gorsze.
Kosztował niecałe 5000zł, czy dzisiaj dostaniemy bardzo dobrą jakosc obrazu i czy tv wytrzyma aż prawie 10lat za taką kwotę? Wątpię i to bardzo, dlatego albo kupujemy coś niezłego jak ten Panasonic AS640 (po kalibracji jest już przyzwoity, bardzo jasny, dzięki czemu ma dobry kontrast statyczny, mała loteria z dse, bandingiem, itp) albo idziemy w pełen wypas za prawie 10tys zł (jeżeli nie szkoda nam, że za 4-5lat szlag go trafi) z tylnym pełnym full Led z porządnym wygaszaniem, albo OLED jeżeli pozbyli się znikajacych szczegółów w czerni.
Nie ma w obecnych czasach złotego środka (dosłownie i w przenośni - średnia półka 5-6kzł to niby coś lepszego ale i tak wyłączymy te bajery bo nie są na tyle doskonałe wiec więcej psują niż ulepszają).
Pozdrawiam.