Jakiś egipski fikołek
Nu , to wszystko na co Ci stać?
Jak nie ma obrazku z google, to już klapa?Dwie wskazówki i nic? Słabo jak na maniaka kina.
Nowości kinowe, opisy filmów... officebox ;)
- Thread starter GracX
- Rozpoczęty
Nu , to wszystko na co Ci stać?
Jak nie ma obrazku z google, to już klapa?Dwie wskazówki i nic? Słabo jak na maniaka kina.
Od dłuższego czasu mam dodatkowy głośnik za 40 zł.A cooo ? Sie żyjeDzwięk na laptopie ok??
Kupujesz kiepskie filmy a potem marudzisz że za dużo kupujesz, że leżą a nie wrócisz do ponownego seansu :bober: nie kumam zbytnio podejścia
No pewnie że latwizna, zważywszy na to że to Ty podałeś klucz. A teraz popraw się, bo to klasyk naszych rodziców, a nie dzieci.Bubafat.
Łatwizna
W końcu obejrzałem tego Valeriana (na dwa podejścia).
Matko,ale głupoty (pozdro dla Caparzo)
Serio,to trochę się wynudziłem,ale co tam,obraz i dźwięk były nawet niezłe (BD),więc reszta jest mało ważna,w sumie w ogóle mogłoby jej nie być
Odnośnie Valeriana.
Nie mów że akcja w alternatywnym wymiarze była zła.
Ostatnia edycja:
Bo widzisz czasem jest tak że lubię obejrzeć dany film w odpowiedniej jakości...bo chcę zobaczyć/usłyszeć... niestety w tv zarówno obraz jak i dźwięk jest taki jaki jest... a ten film pod względem wizualnym jest świetny...i w tv tego się nie zobaczy...tak jak dźwięku w Transach nie usłyszyszymy oglądając w tv.. część filmów kupuje się ze względu na dzieci/ chrześniaki i tutaj na kasę się nie patrzy bo radość ich oglądając np Spajderciaka jest ważniejsza niż wydane 80-90 zl
Zawsze pisałem że dla mnie najlepszym rozwiazaniem były wypożyczalnie BH, niestety upadły.... wiadomo dlaczego..
A wiesz cojest najlepsze...że nie żałuję tych filmów np kupionych żeby zobaczyć swietny obraz albo usłyszeć fajny dźwięk...tylko tych co niby mi się podobają w jakimś znaczeniu tego słowa. A potem się okazuje że raz albo dwa razy film się obejrzy i potem leży i się kurzy...
Mam kumpla nie lubi wojennych filmów, ale jak usłyszał u mnie jaki jest dźwięk w filmie Ocalony to poleciał i kupił ten film... czasem pewnych rzeczy nie da się wytłumaczyć...
Zawsze pisałem że dla mnie najlepszym rozwiazaniem były wypożyczalnie BH, niestety upadły.... wiadomo dlaczego..
A wiesz cojest najlepsze...że nie żałuję tych filmów np kupionych żeby zobaczyć swietny obraz albo usłyszeć fajny dźwięk...tylko tych co niby mi się podobają w jakimś znaczeniu tego słowa. A potem się okazuje że raz albo dwa razy film się obejrzy i potem leży i się kurzy...
Mam kumpla nie lubi wojennych filmów, ale jak usłyszał u mnie jaki jest dźwięk w filmie Ocalony to poleciał i kupił ten film... czasem pewnych rzeczy nie da się wytłumaczyć...
Ostatnia edycja:
No pewnie że latwizna, zważywszy na to że to Ty podałeś klucz. A teraz popraw się, bo to klasyk naszych rodziców, a nie dzieci.
Odnośnie Valeriana.
Nie mów że akcja w alternatywnym wymiarze była zła.
Dobra,dobra.Zgadłem a teraz zmieniasz
Z Rihanną była jeszcze znośna
https://youtu.be/MRPz-_g9XTM
Dobra,dobra.Zgadłem a teraz zmieniasz
Z Rihanną była jeszcze znośna
Niczego nie zmieniam. To Twoj post zainspirował te zagadkę, A pisząc to praktycznie zdradzam kluczowy trop, którego zabrakło w zagadce Savrona.
Capisce?
Ostatnia edycja:
bokciu
Banned
Coś mi się wydaje, że to coś na kształt Avatara. Jeśli tak, to podziękuję.W końcu obejrzałem tego Valeriana (na dwa podejścia).
Matko,ale głupoty (pozdro dla Caparzo)
Serio,to trochę się wynudziłem,ale co tam,obraz i dźwięk były nawet niezłe (BD),więc reszta jest mało ważna,w sumie w ogóle mogłoby jej nie być
Tak jak nie mam nic przeciwko CGI używanym w rozsądny sposób - tak filmy wyglądające jak gry video, to już przesada.
Teraz Ci wesoło.Tango i Cash w Paryżu ?
Ale jakbyś wiedzial do czego R.Schneider i M.Brando używali masła, to by Ci było jeszcze weselej z tego Twojego ratatuja
Sporo tam tego CGI ale Avatar podobał mi się o wiele bardziej...
Teraz Ci wesoło.
Ale jakbyś wiedzial do czego R.Schneider i M.Brando używali masła, to by Ci było jeszcze weselej z tego Twojego ratatuja
Do tego
: https://youtu.be/I2WAS31za7I
"Chcę raz na zawsze wyjaśnić to absurdalne nieporozumienie, generowane przez medialne doniesienia – zdradził włoski filmowiec. – Kilka lat temu, Cinematheque Francaise zapytało mnie o słynną sceną z masłem. Powiedziałem, choć może niezbyt jasno, że zdecydowaliśmy z Marlonem Brando nie mówić Marii, że użyjemy masła. Chcieliśmy jej spontanicznej reakcji, ale w związku z nietypowym użyciem masła. Stąd wzięło się nieporozumienie. Ludzie myśleli i myślą, że Maria nie została poinformowana o przemocy, która będzie użyta wobec niej. To nieprawda. Maria wiedziała wszystko, bo czytała scenariusz, a tam wszystko było opisane. Jedyne czego tam nie było, to masło – przyznał słynny reżyser."
