Według mnie Atmos nie powinien dawać tylko dźwięku,który znajduje się wysoko nad nami,tylko także ten,który jest "powyżej" głośników frontowych np. na wysokości 2m przed nami ...
Atmos tworzy scenę, zapycha też dziure. "Dziurę" o której prawdopodobnie większość nie ma pojęcia, ale to wszystko do czasu jak załączymy sufitowe. Ja już lata temu pisałem, że coś by się przydało jeszcze na suficie, już nie chodzi o ten przysłowiowy deszcz, bo ten łącznie z przelatującymi pociskami, czy samolotami robi największe wrażenie, a o scene która wypełnia pokój.
Ja bym podzielił wrażenia z sufitowych na dwie kategorie:
- Pierwsza, to separacja kanałów i konkretne strzały z sufitu. Czyli coś, co najłatwiej zademonstrować.
Niewątpliwie, to robi największe wrażenie.
- Druga, ale nie mniej ważna, to wspomniana scena i wypełniacz dziury. Tam w tle, zazwyczaj coś zawsze mixuje, łączy dżwięk pomiędzy frontami a tyłami. Jak staniemy na krześle i przystawimy ucho, to bardzo łatwo możemy się o tym przekonać. Możemy też fizycznie wypiąć reszte kolumn.
To tak łopatologicznie, aby każdy zrozumiał. Można tu posiłkować się "fachową" terminologią, ale po co.
Dla mnie liczą się końcowe wrażenia, a te są. Zapewniam.
Robertuss. Pisałem Ci kiedyś już o DSU, wklejałem też sporo linków.
W skrócie, wrzucasz dowolny film (np.) na BR (bez Atmosa), czyli coś z Dolby TrueHD, czy DTS-HD MA i do ścieżki jaka znajduje się na płycie, masz możliwość dołożenia trybu DSU.
Wystarczy w ampli go załączyć, a na wyświetlaczu pojawi się (np.) Dolby TrueHD + Dolby Surround, co oznacza, że sufitowe głośniki również będą brały udział z odsłuchu, a jak to brzmi, to już osobna dyskusja.
Oczywiście, nie ma obowiązku załączania tego trybu.
Wklejałem opinie innych użytkowników, a że ja o wszystkim sam muszę się zawsze przekonać, to podszedłem do tego z dystansem. Jednak efekt jest bardzo ok i jak wspomniałem, wszystkie filmy lecą już u mnie z załączonym DSU.
Mało tego, uważam, że wrażenia na niektórych filmach bez Atmosa, ale z załączonym DSU są jeszcze lepsze, jak z dedykowanym Atmosem na płycie. To nie jest tylko moja opinia. Nie testowałem też wszystkich dostępnych filmów z Atmosem, więc wrażenia mogą się zmieniać.
Generalnie, tak jak piszę Kolega wyżej.
Trzeba się samemu przekonać jak to wszystko funkcjonuje w praniu.