Robia gnioty od lat, takie Bieberowe kino. Fanow cala masa, a dla bardziej wymagajacych widzow posucha. Tarantino by sie zabral za jakas ciekawa produkcje, na miare Pulp Fiction (ponoc ma byc prequel), czy tez Wscieklych Psow. Dobrze ze jeszcze kino francuskie ma sie dobrze, szczegolnie kryminaly i komedie, bo inaczej czlowiek by zglupial od natloku tych wszystkich robotow i superbohaterow. Najwieksza zenadą Liama byla Uprowadzona2, film sam w sobie moze nie byl jakos specjalnie zly, ale ilosc niestworzonych (czyt.nierealnych) sytuacji jakie mialy miejsce w filmie, to juz byla kpina z widza.