tak sobie tu czasem zaglądam i bez urazy ale wasze wypowiedzi brzmią czasami jak "wyrocznia" ( tzn jakby to pisał jakiś b. znany krytyk w tym przypadku filmowy ) trochę pokory i obiektywizmu . ktoś napisał ze nie rozumie kto ogląda i po co i że te filmy to w zasadzie dno , tak wynika z kontekstu ( chodzi mi o piratów i hobbita ) co do piratów to pierwszy film odgrzał , "zremasterował " dawne kino tego typu w sposób bardzo dobry , moim zdaniem Johny Deep powinien za te rolę dostać wtedy oskara ( wiem że to niepoważny film ale zagral to przecudnie ) piraci to taka kwintesencja kina przygody . teraz hobbit , to specyficzne kino bo jak ktoś nie lubi fantasy to cieżko go zadowolić . film zrobiony bardzo poprawnie rzemiosło na wysokim poziomie ale to co mnie najbardziej urzekło to duch książki i ten klimat i dbanie o szczegóły . prosiłbym aby nie pisać o ludziach oglądajacych takie filmy że sa ..... bo takie miałem odczucie . i od razu napiszę że oglądam różne filmy .Będę też bronił poradnika pozytywnego myślenia , film może nie arcydzieło ale gra głównych aktorów już tak ( i zaznaczam że nie przepadam za Lawrence ) to jest właśnie taki film który oglada sie dla gry aktorskiej przede wszystkim . i tak na koniec to w zasadzie miałem napisac że oglądam Inside No 9 serial który polecił mi mój brat i sie nie zawiodlem angielski czarny humor taki jak lubie polecam .
Proszę Cię.Nie wiem co to za film ale ja oglądam różne gatunki
