Pytanie czy też robią dodatki, bo jeśli tak to płyty muszą być 50 i, a jeśli same filmy kopiują to pewnie 25i wystarczą, choć mogę się mylić, cienki jestem w tych sprawach. Że na coś takiego jeszcze w Stolicy nie wpadli, aż dziw bierze...

w końcu chętnych by było...bo ta giełda o której Ty piszez to w jakim mieście funkcjonuje?
Pamiętam takie rzeczy miały miejsce i w Stolicy, ale to za czasów dvd, potem Policej robiła najazdy, jeden jegomość poszedł posiedzieć i teraz już cisza z filmami. Choć z innego rodzaju filmów co nie co jest
Jest menu płyty, ale raczej bez dodatków, dodatkowych języków itp.
Ot, film, nasz lektor (jak jest) + napisy.
Szczerze mówiąc, nie wiem jak jest dokładnie teraz z zawartością, mogę się mylić.
Mowa o giełdzie w Krk, w Wawie, też była na komputerowej sprzedaż piratów, ale ta giełda tam, to żenada była. Pierwszy raz jak tam wpadłem, obszedłem cały placyk i pytam, ok, a gdzie jest główne wejście

Straszna malizna, za to przy wejściu Piramida już krzyczał - "gry, programy, filmy, co potrzeba" ; )
Policaj też wpadała swojego czasu, ale już przy wejściu "memory five" i już wszyscy się zmywali.
Zresztą jest system sprzedaży, nikt nie trzyma płyt na stoisku, a same okładki, po filmy chodzą i wracają za kilka minut, a z samego stoiska się zmywali, tam tylko okładki.
Generalnie, w Krk Policaj ma wywalone, zresztą sami się chowali na tych giełdach, te wychowały całe pokolenia (wymiany kaset VHS, Amigi, Atari, nagrywanie gier na kasetach, kupowanie pustych skrzynek, zwrotnic, składanie kolumn, Diory, Tonsile, można było też kupować lub zamawiać składanki na kasetach magnetofonowych itp.) i niewątpliwie, mase znajomych się tam spotyka, taki chillout niedzielny, niejako te giełdy które zostały, to kultowe miejsce, chociaż też już powoli upadają...