Nowości kinowe, opisy filmów... officebox ;)

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Pewnego razu w Hollywood - długo długo nic, a potem 2 min akcji i koniec filmu. No może poza sceną z Bruce’em Lee ;)

Na szczęście można wrócić do starych dobrych produkcji jak Kill Bill, Bękarty czy Palp Fiction.

To jako fan (?), powinieneś wiedzieć, że w "Pewnego razu..." są nawiązania do Bękartów, czy Django.
Zresztą ten film aż kipi hołdem do starego hollywood, jest tam cała masa szczegółów.

Ewidentnie w filmach szukasz akcji, a filmy pokroju Saula, Nienawistna ósemka (genialne dialogi) czy chociażby ostatni Quentina, to przede wszystkim właśnie dialogi. Jak chociażby rozmowa z dziewczynką podczas kręcenia westernu (mistrzostwo).
Rewelant wiało nudą? No nie wiem, ja po seansie na projekcji, odpowiedniej skali głośności i nastawieniu, mam zupełnie inne zdanie.

Mi osobiście w całym dorobku Tarantino najmniej pasuje Kill Bill, ale też uważam, że świetny. Muszę odświeżyć, bo już nie pamiętam.
Grindhouse też uważam za rewelacyjne kino, a sama scena czołówki z Kurtem Russellem przez lata była przeze mnie używana do testowana suba.

Dla mnie osobiście Quentin trzyma klase i nic, a nic nie stracił, a za możliwość obejrzenia Leosia i Pitta w jednej produkcji, jako kinomaniak, jestem mu dozgonnie wdzięczny. Jedna z nielicznych, jak nie jedyna okazja na taki duet.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
A może w cale nie chodzi o reżysera, tylko o to, że nie wszystkim ten konkretny film podszedł.. I może nie ma co gdybać czy Tarantino się skończył czy też nie, bo zaraz wyskoczy z kolejnym filmem i być może, tym co teraz ten film się nie spodobał to kolejny będzie dla nich bardzo dobrym filmem. I wtedy będzie, że Tarantino się odrodził.. :) A ten reżyser bez względu na wszystko i tak filmy będzie robił po swojemu tak jak to było do tej pory.
 

DrWredman

Active member
Faktem jest, że nie każdy film dobrego reżysera (producenta) zawsze musi nam się podobać. Robią co chcą bo mają na to pieniądze. Jeśli chcą oddać hołd poprzez swój film to mają do tego prawo.

Nie mówię, że film Pewnego razu.... jest totalnie do bani bo ma swój klimat, ale gdyby miał więcej "pazura" byłoby super. Tyle, że z prawdziwych historii ciężko jest zrobić fajną sensację bez naciągania faktów jeśli chcemy dbać o szczegóły.

Liczę, że Tarantino powróci jak z dawnych lat, bo takiego go lubię :)
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
I wracamy do punktu wyjścia, bo fakt robienia w filmach to co mu się podoba musiało być spowodowane tym, że musiał na to sobie zasłużyć. :) Za darmo, czy też w ciemno nikt by mu kasy nie dawał na kolejne filmy..
 

zochu91

Klub HDTV.com.pl
VIP
Spokojnie oglądaj, doborowa obsada. Jak na Netflixa, to więcej jak dobrze.

Haha, no tak... też odnoszę wrażenie że netflix wyznacza nowe kryteria oceny filmów :mrgreen: większość filmów produkcji Netflixa jest lekką abstrakcją, jak np Polar, 6 Underground itp. Takie filmy na odmużdżenie;) Odpale zatem z ciekawości choćby dla samego Atmosa.
 

zochu91

Klub HDTV.com.pl
VIP
Obejrzałem potrójną granicę i o dziwo całkiem mile się zaskoczyłem :) Może dlatego że nie było przesadnych wybuchów, płomieni i strzelania bez końca. Fabuła też nie do końca taka oczywista jak przypuszczałem. Szkoda tylko że Atmos w tym filmie to nie atmos. Helikopter leci a w suficie cisza... muzyka z kolei gra bardziej sufitem niż dołem... WTF? :D
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Rzekłbym, że trzeba mieć dużo wolnego czasu i szerokie spektrum zainteresowań, żeby oglądać życiorys Zenka ; )
Co następne, geneza powstania "Majteczki w kropeczki"? Jprd. co za upadek.
No, ale jaki kraj, taki Freddie Mercury.
 

Savron

Well-known member
Bez reklam
Haha, no tak... też odnoszę wrażenie że netflix wyznacza nowe kryteria oceny filmów :mrgreen: większość filmów produkcji Netflixa jest lekką abstrakcją, jak np Polar, 6 Underground itp. Takie filmy na odmużdżenie;) Odpale zatem z ciekawości choćby dla samego Atmosa.

Ten cały Netflix , to badziewie i szrot. Dobrej produkcji tam może z 10 %, reszta nic nie warta. Chłam pomnożony na taki samy chłam. Zabronić ustawowo. Albo sprzedać chunolam, im wszystko jedno co żreć.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Rzekłbym, że trzeba mieć dużo wolnego czasu i szerokie spektrum zainteresowań, żeby oglądać życiorys Zenka ; )
Co następne, geneza powstania "Majteczki w kropeczki"? Jprd. co za upadek.
No, ale jaki kraj, taki Freddie Mercury.

Dla mnie to, że ktoś chce robić film o powstaniu, że tak powiem muzyki chodnikowej to nic złego, pomimo, że nie słucham takiej muzy. Każdy ma prawo słuchać i oglądać to co mu się podoba, a patrząc ile ludzi w Polsce słucha takiej muzyki to i powiem, że to nic nadzwyczajnego, że taki film powstał. Co innego budzi wątpliwości i to nie małe, że duża część pieniędzy poszła z budżetu Państwa tak jakby to był bohater narodowy nasz Zenek. I to jest niezrozumiałe. Bo sam fakt co osiągnął to budzi szacunek, a przy tym podobno jest normalny, co w wielu przypadkach przy jego zasobności portfela nie jest to takie całkiem normalne. A podobno ma powstać druga część tego filmu.
 
Ostatnia edycja:
Do góry