Dlatego pytałem, co innego "Siedem", a co innego "10-powodów" - które było dobre, ale ileż można.
Pierwszy odcinek, to typowe (następne) problemy nastolatków, a że, w tle gwałty, morderstwa, samobójstwa i porwania, to nie ma znaczenia.
Gdyby w tej otoczce, miał się ciągnąć cały serial, a jedynym dorosłym byłby dyrektor szkoły, to olewam.
Wole dokumenty które mówią dokładnie o tym samym, bez jakiegoś farmazolenia gimbazy pod szkołą.
Tak czy inaczej, jestem w połowie 5 odcinka i na szczęście, mamy tu normalny dramat, a dziewczynka z pierwszego odcinka jest już tylko tłem i składnikiem wielu elementów.
Całkiem spoko pozycja, chętnie się dowiem kto za tym stoi ; )
Edit: Lolo, Ty coś pisałeś, bo widzę, że jest, a nie ma. Usuwałeś coś, czy znowu kwiatki na forum?