Tron w 3d slabiutki, a ja Ty tak ogladasz Prometeusza i w miedzyczasie piszesz, to ja dziekuje
Zrobiłem jedną przerwę w połowie - akurat telefon zadzwonił
Żona z dzieckiem nad morzem ;P stąd mogę sobie robić maratony filmowe
Natomiast... skończyłem film i:
1. Ok, REDy jednak dają radę w 3D! W połowie zmniejszyłem jasność i było rewelacyjnie. Nie wiem czy dlatego, że:
- są czarne pasy, więc ogólnie raczej lepiej wyglądają filmy przy mniejszym podświetleniu matrycy,
- film jest ogólnie ciemny, więc za duża jasność wyciąga zbyt dużo brudu,
- REDy tak mają.
W każdym razie zwracam honor. Może jest ciut gorsze 3D, niż na Fusionach, ale tak jak napisałem wyżej - może to być efekt pasów lub ciemnej scenerii w filmie.
2. Sam film rzeczywiście małe arcydziełko, ale mam 3 zastrzeżenia. Nieduże (bo takie trochę na siłę i raczej osobiste), ale jednak:
- Film w proporcjach akcja/gadanie odszedł trochę od Obcego w stronę Solaris lub Odyseii Kosmicznej. Zyskał może na tym klimat i "poetyka", ale jednak oczekiwałem trochę mięcha. Jak dla mnie film mógł trwać zamiast 2h powiedzmy 2.30, a dodatkowe 30 minut mogło dać więcej akcji.
- Film dał odpowiedzi na 2-3 pytania, ale postawił 1 duże nowe. Nie lubię zostawać bez odpowiedzi ;P Oczywiście daje to możliwość kręcenia sequeli/prequeli/interqueli itd, ale jednak jestem trochę zawiedziony,
- Głośniki nie zostały zmasakrowane. W Życiu Pi miały może też mało do roboty, ale jak już się odzywały to było spektakularnie. Tutaj nie wbiło mnie nic w fotel. Nawet ostatnia scena - SPOILER! - rozbicia statku...
3. Cieszy mnie, że można popisać więcej o filmach
Czasem mnie zastanawiało czemu w kontekście kin domowych piszemy tyle o muzyce ;P Przecież to nie o to chodzi ;P Filmy są pożywką dla naszych Home Theatres ;P
PS. Co do pierwszej sceny, gdy "stworzyciel/obcy" pije coś nad wodospadem i umiera - ktoś wie jaki to ma związek z filmem w dalszej części? O co biega? Albo coś mi umknęło, albo się to wyjaśni w kolejnych częściach...