Noooo, tak! Jak ubogi w taniec, to orkiestra .. do bufetu. Kiedy po ciężkich bojach z samym sobą podjąłem dziś wreszcie tzw. męską decyzję, że jednak Panasonic EH65 (do ostatniej chwili czekałem aby ktoś mnie przekonał o wyższości Pioneera 645H), to okazało się, że kupić ten model nie jest wcale taką prosta sprawą. A przynajmniej w rozsądnej cenie. Z czterech, w miarę tanich sklepów, obecnych w internecie, z którymi zdążyłem się skontaktować, w jednym tylko uzyskałem nadzieję, że jeśli jutro nie zgłosi się klient, który zamówił ostatni egzemplarz, to może on być dla mnie. Musiałbym jednak przyjść osobiście, co nie wchodzi w rachubę, bo sklep leży w odległości (circa, coma, about) 300 km. W pozostałych - brak, a nawet brak wiedzy kiedy będzie dostawa, bo podobno tego modelu brakuje też w Panasonicu.
Do kolejnych 4 sklepów wysłałem maile, mając nadzieję, ze jutro otrzymam odpowiedź, jednak statystycznie wygląda to niewesoło i mogę znów usłyszeć (przeczytać): niestety, brak.
A zatem (jak widać) Panasonic EH65 idzie jak ciepłe bułki i to powodzenie na rynku jest jednak pewną miarą jego wartości.
Być może zainteresuje Was co oferowano mi w zamian. Ano, przede wszystkim padała nazwa: Sony HX1020 oraz Pioneer 645H. Jakoś, dziwnym trafem, żaden sprzedawca nie wymienił Samsunga 738 ani LG 200MH, choć wydawało mi się, że to właśnie te dwa modele są najbardziej konkurencyjne wobec Panasa.
Oczywiście, przypominałem natychmiast sprzedawcom, że oba proponowane w zamian modele są jednak sporo droższe od Panasonica: Sony o ok. 300-500 zł, a Pioner 500-700 zł. I prosiłem aby wymienić cechy tych modeli, które są godne zapłacenia powyszych kwot. Niestety, żaden sprzedawca nie potrafił przytoczyć poważnych argumentów poza mocno uogólnionymi jak ten, że Sony jest niezawodne, a Pioneer ponoć lepiej czyta płyty wypalane na PC.
Czy nalepka z napisem lub zasłyszana opinia to wystarczające argumenty do wydania 500 zł wecej?
Pozdrowienia.
Do kolejnych 4 sklepów wysłałem maile, mając nadzieję, ze jutro otrzymam odpowiedź, jednak statystycznie wygląda to niewesoło i mogę znów usłyszeć (przeczytać): niestety, brak.
A zatem (jak widać) Panasonic EH65 idzie jak ciepłe bułki i to powodzenie na rynku jest jednak pewną miarą jego wartości.
Być może zainteresuje Was co oferowano mi w zamian. Ano, przede wszystkim padała nazwa: Sony HX1020 oraz Pioneer 645H. Jakoś, dziwnym trafem, żaden sprzedawca nie wymienił Samsunga 738 ani LG 200MH, choć wydawało mi się, że to właśnie te dwa modele są najbardziej konkurencyjne wobec Panasa.
Oczywiście, przypominałem natychmiast sprzedawcom, że oba proponowane w zamian modele są jednak sporo droższe od Panasonica: Sony o ok. 300-500 zł, a Pioner 500-700 zł. I prosiłem aby wymienić cechy tych modeli, które są godne zapłacenia powyszych kwot. Niestety, żaden sprzedawca nie potrafił przytoczyć poważnych argumentów poza mocno uogólnionymi jak ten, że Sony jest niezawodne, a Pioneer ponoć lepiej czyta płyty wypalane na PC.
Czy nalepka z napisem lub zasłyszana opinia to wystarczające argumenty do wydania 500 zł wecej?
Pozdrowienia.