Wczoraj też sobie powiedziałem, że idę po taniości i kupię coś FHD tak aby było w podobnej "jakości" co mój 55H6400.
Po wyczytaniu internetu i sprawdzeniu dostępnych modeli w marketach, stanęło na Samsunga UE50J6420AW za 2212zł.
Pojechałem do marketu i pobawiłem sie tym TV. Jest jeden suwak do upłynniacza, wg netu matryca 120. Niestety cały system w TV jest dość wolny i jego dość "archaiczny" wygląd nie przekonał mnie. Porównywałem go też z Panasonic 50DS630E (odpada głównie przez duży InputLag), i w sklepowych warunkach jakość obrazu zbliżona, upłynniacz za to wg mnie lepiej radził sobie w Samsungu.
Pozostając z niedosytem w kwestii wolnego systemu i jego archaiczności - pobawiłem się stojącym obok SAMSUNG UE49KU6450S (niestety już UHD na matrycy 50/60). Piersze zdziwienie to kwestia szybkości i jakości systemu, jest tam już duuużo lepiej i szybciej. Potem sprawdziłem jak radzi sobie upłynniacz, no i też okazało się, że jest porównywalny z tym z UE50J6420AW (120 vs 60). Widać nadrabia może trochę sprzętowo? Sam nie wiem, ale okazało się, że jest to dla mnie w pełni do przyjęcia, a właśnie tej matrycy 60 się najbardziej obawiałem.
Reasumując, zakupiłem Samsunga UE49KU6450S za 2859zł w MM (obniżają ceny do tych z Saturna). Jeśli Ci nie przeszkadza "słabe" odświezanie matrycy (co najlepiej samemu przetestować), to poniżej 3k zł to chyba jest jakaś alternatywa.
UE49KU6450S potestowałem na razie parę godzin, i jeśli chodzi o FHD (a to było moim celem), to nie ma z tym najmniejszego problemu, jakość w pełni do zaakceptowania. UHD jest tutaj jedynie miłym dodatkiem.
Niestety są też typowe "bolączki" samsungowe. Przy ciemnych scenach podświetlenie ekranu się automatycznie zmniejsza (nie da się tego wyłączyć), więc ciemne sceny/filmy mogą jednak gorzej się prezentować niż na serii H6400. Samo poświetlenie matrycy jest zbyt intensywne w dolnych rogach, co w ogóle nie przeszkadza w pełnym i nie mocno ciemnym obrazie (plansze kolorów wychodzą idelanie). Widac to natomiast przy filmach z pasami z góry i u dołu.