No i posłuchałem sobie po raz pierwszy HK 255. Marantza 5003 również.
I HK została już lepsza tylko sekcja video

. W audio uległ, choć nieznacznie.
Próbka dźwięku identyczna jak ostatnio. Na HK 255 efekt nieco podobny jak opisywany przeze mnie wyżej odnośnie do Yamahy V663 - takie jakby zakrycie dźwięku, przytłumienie. Ale o wiele słabszy niż na Yamasze. I rzeczywiście jest dynamiczny - Depeche Mode zagrali tak, że od razu mi się na uśmiech zebrało. Najlepiej - z jak dotąd przeze mnie przesłuchanych - radził sobie i z perkusją, i z elektronicznymi jej imitacjami. Było słychać "bum", a nie "stuk" z "szelestem"

.
Marantz - dźwięk bez powyższego przysłonięcia. Nieco wyraźniejszy w górnej połowie tonów przez to (takie wrażenie). Słabszy na basie.
Słuchałem z MA BR5, z KEF C7 oraz z Jamo C605 (te ostatnie tylko z Hk 255).
I - mimo, że starałem się mocno je obronić (małe, zgrabne, ładne i mają dobre opinie tych, co znają się bardziej ode mnie

) - MA BR5 odpadły w tym starciu. Z HK 255 zagrały agresywnie. Dźwięk był mocny, w znaczeniu zbity. Czułem się jakby na mnie nacierał zbyt gwałtownie. Myślę, że miałbym kłopot ze słychaniem muzyki w ten sposób przez dłuższy czas na raz.
KEF C7 - więcej przestrzeni przede wszystkim. Łagodniej. Choć słychać i bas przyjemnie i pozostałe tony. Ale - podobnie jak Celestiony F28 w porównaniu do BR5 - jakoś tak płasko grają.
Zastanawiam się czy ta przestrzeń i płaskość to wynik większej (w porównaniu do BR5) skrzynki kolumny i głośników (w wypadku i KEF C7, i Celestionów F2

?
Jamo C605 - dosyć neutralnie, ale nie nudno. Słuchało się przyjemnie. Na tle poprzedniczej nic się jednak nie wyróżniało. Poza tym, że było słychać gorzej detale w górnych partiach (coś a la trójkąty, czy jak tam się takie metalowe trójkątne instrumenty nazywają

).
Z Marantzem 5003 BR5 zagrały już mniej natarczywie niż z HK 255 (ogólnie przyjemnie jak podczas poprzedniego odsłuchu), choć wciąż dźwiękiem bardziej stłoczonym niż C7. Poza tym KEFy z tym ampli nie wypadały już tak płasko jak z HK 255, a poczucie przestrzeni pozostało. A na dodatek dodawały dźwiękowi więcej basu, przyjemniej brzmiąc - jak dla mnie - w tym aspekcie niż BR5.
Ktoś coś słyszał (wie) dobrego/złego o tych KEFach z serii C?
Dziwnie wyglądają (połączenie brązu a la drewno w błyszczącym czarnym plastikiem) i są obite tandetnie wyglądającą okleiną foliową drewnopodobną.
Drogie nie są więc pewnie i na czymś w środku producent oszczędził w związku z czymś gdzieś nie domagają. Ale w połączeniu z Marantzem na moje ucho laika zagrały dobrze. Martwi mnie to

o chętnie bym się dowiedział o nich czegoś więcej.
Myślę, że informacji zebrałem już wystarczająco. Czas przyglądnąć się cenom ostatecznie i coś wybrać

.