masz małe szanse na uniknięcie bądź jednego bądź drugiego.
Na pewno po dwu miesiącach pojawi się coś lepszego i takie rozumowanie prowadzi do obłędu, czyli albo do zmieniania TV co chwila (są tu tacy maniacy na tym forum
) albo do nie kupowania niczego w strachu przed zmarnowaniem pieniędzy. Trzeba się pogodzić z tym, że telewizory przeszły z grupy towarów na długie lata do grupy towarów na krótsze lata.
Ukryte wady? Też cięzko uniknac, w zasadzie jedynym rattunkiem jest zamówienie prezentacji, choćby u Kikiego. Oglądanie obrazu w sklepach typu MM czy Saturn w gruncie rzeczy mija się z celem z powodów wielokrotnie tu omawianych, jeśli chce się obejrzeć rzeczywiste możliwości TV.
Ja swojego LX70 kupiłem na takiej zasadzie, że obejrzałem go w sklepie na słabym sygnale z dachu - i obraz był powiedzmy niezły. Stwierdziłem, ze na moim kablu z Astera będzie znacznie lepiej....i się nie pomyliłem.