I to pole zmienia 0 na 1 a 1 na 0 :O?
Ta teoria jest mega fantastyczna ...
To komentarz na jednym z forum : "Testowaliśmy kable USB z przedziału od 100 do 400zł i faktycznie różnic w brzmieniu jest tyle co na lekarstwo ale jednak są."
wiesz z czego wynikaja róznice ? z zakłóceń , ktore w wypadku słabego sprzetu sa nie zauwazalne w odniesieniu do brzmienia, bo przede wszystkim wiecej zakłóceń jest wynikajacych z konstrukcji słabych ampli/wzmacniaczy czy innych urzadzen takich jak komputer.
Wiec na miejscu Katki nie szukalbym super kabla za taka kase , Dac jest wiekszym ograniczeniem a nie kabel.
PZDR
Też mi się tak kiedyś wydawało więc kupiłem jakiś tani QED żeby tylko był. Potem gdzieś przeczytałem wypowiedzi gościa który robił testy u siebie w domu i rzekomo kabel Wireworlda miał być z nich najlepszy w danym przedziale cenowym.
Natchniony kupiłem ten dwa i pół raza droższy kabel Wireworld po czym różnica była tak znikoma że tylko do wyłapania dla kogoś kto bardzo dobrze zna swój system. Założyłem więc że to jednak lipa z tym USB.
Nie dalej jak miesiąc temu zamawiałem kabel USB znajomemu przy okazji jakiegoś tam mojego zamówienia i tak z ciekawości jako że wielu testów sam nie robiłem z USB poprosiłem go czy sobie moge przetestować.
No i szczena wypadła. Kabel 40% ceny Wirewolda niemieckiej firmy ViaBlue rozwalił mi system.
Pogłębienie i poszerzenie sceny, złagodzenie wysokich tonów przy jednocześnie minimalnym wzroście detalu. Bas bez zmian.
Cholera ten kabel jednak ma znaczenie..