Sharp LC-39LE350VBK wrócił skąd przyszedł, do dziadków pojechał
Panasonic Viera TX-L39E6E.
Po 3 godzinach szkolenia odpalają zdjęcia i filmy z dysku twardego, mają analogową kablówkę i cyfrową telewizję z dvb-t i dają radę na dwóch źródłach z obsługą chociaż tu jest jeden minus ale o tym na dole.
Sharp ma naprawdę super obraz, nie tylko analogowy ale i z dvb-t o cyfrowym przez hdmi nie wspomnę, skalowanie i poziom czerni, ma timeshift i nagrywanie oraz obrotową nogę ale przeglądanie zdjęć i filmów i ogólna szybkość działania jest wolniejsza niż w panasonicu.
Jak dla mnie jest to super opcja do kablówki i dekodera hd głównie przez jakość obrazu
o ile nie trafi się na taką matrycę jak moja.
Panasonic nie ma nagrywania, obraz i skalowanie zdecydowanie gorsze co widać to gołym okiem - może po kilku dniach strojenia będzie lepiej ale dzisiaj nie miałem tyle czasu no ale przecież dziadkowie wzroku sokolego nie mają
![Wink ;-) ;-)](https://hdtv.com.pl/forum/images/smilies/icon_wink.gif)
E6E ma wbudowane wifi jest 3 razy szybszy w obsłudze niż sharp co sprawia paradoksalnie mniej kłopotu w obsłudze ponieważ wszystko sprowadza się do przycisków : home, strzałek, ok i najważniejszych back i exit, no i przede wszystkim wszystko działa od pierwszego kliknięcia, a multimedia jak się chce można schować przez proste skonfigurowanie ekranu startowego. Noga się nie obraca ale telewizor wygląda bardziej nowocześnie - przynajmniej babcie sąsiadki tak stwierdziły - i ma lepszy dźwięk który dla dziadków jest ważnym elementem.
Jedyny minus lub coś czego nie byłem w stanie znaleźć z braku czasu to zrobienie listy ulubionych z dvb-t i sygnału analogowego co niestety wymusza przełączanie między jednym i drugim źródłem - upierdliwe ale do ogarnięcia przy odpowiednim ułożeniu kanałów.
To tyle mojej przygody z telewizorem dla dziadków.
Polecam Panasonic Viera TX-L39E6E, nie tylko dla dziadków bo tak naprawdę, to mega multimedialny tv no może poza tym, że nie odtwarza plików mov.
Dobrego odbioru.