kolorymetr mam w swoich oczach

,a ustawiałem na podstawie plansz testowych ,i tablic kolorów kodaka,jestem zapalonym fotorgafem(no może to nadużycie) ale naprawdę umiem odróżnić czerwony od pomarańczowego

,kalibracja przez zawodowca na pewno da zblizone efekty,lecz nie każdy zastanawia się nad tym czy to zrobić,wybrałem TV który bez zbędnej (czasami niezbednej) kalibracji potrafi zagrać tak jak to robi V80
to że Tośka gra lepiej od Sharpa jeśli chodzi o kolory,szczególnie pastele,to fakt,jednak należy zwrócić uwagę na podbarwienie błękitu w Tośkach,które mi osobiście nie za bardzo pasuje,jak dla mnie dominanta tego koloru jest dosyć męcząca,szczególnie jak oglada się zdjęcia na ekranie TV,nie wiem jak to zrobiłeś u siebie,ale mi osobiście ani na testowanym telewizorze,ani na telewizorze znajomego nie udało się osiągnąć błekitu żeby choc trochę odpowiadał błekitowi kadaka A38,zresztą w naprawdę niewielkiej ilości LCD da się uzyskac przynajmniej 6 odcieni niebieskiego,to po prostu taka przypadłość
jeśli chodzi o kąty,i o przyzwyczejenie się do tego,moim zdaniem prawda jest taka,że każdy do wszystkiego się przyzwyczai,jedni nie zwracają uwagi na różowość Sharpów,drugim nie przeszkadza plastikowość Samsungów,a jeszcze inni nie zwracaja uwagi na buczące obudowy,nie ma co się w tej materi spierać bo jak Sam napisałeś kazdy inaczej widzi(lub nie) i kazdy ma inne oczekiwania
moim zdaniem Z3030 jest zdyskwaliwikowana włąsnie za kąty góra dół,w moim przypadku boczne mnie nie intresowały,jeśli chodzi o oglądanie filmów,to zapewniam Cię że oglądam je w jednej pozycji,w wygodnym fotelu i nie wstaję co 5 minut po piwo czy orzeszki,jednak patrząc tak ekonomicznie to gdybym ogladał tylko filmy to po pierwsze nie wydawał bym 5tyś na TV tylko udawał się do kina,nie dość że oglądał nowości to jeszcze wystarczyło by mi do późnej starości żeby cieszyć się obrazem na naprawdę dużym ekranie

czasami oglądam przypadkowe programy,do których pozycja niejako wymuszona przez instalację KD nie jest niezbędna,a patrząc na ekran z odległości 4 metrów podnosząc się z fotela widzę jak ekran zmienia barwy to sorry,jesli mam wybór to wybieram to co nie ma takiego mankamentu
płynność obrazu
hmmmm
tu jak pewnie Wiesz jest największy problem żeby w jakiś sposób to opisać,ale spróbuję
ogladając np skok Blanika w moim JVC widziałem dosyć dokładnie co się dzieje na trybunach(kamera podąża za sportowcem)u znajomego w Toshibie mecz finałowy w piłce nożnej tez pod tym względem wyglądał ok,ale juz np w Sharpie podczas wyścigów kolarskich na dochodzenie,banery zlewały się a publiczność była zbita w bezkształtną masę,
oczywiście nie da się tego jednoznacznie stwierdzić ,ponieważ różne były warunki,różne dyscypliny itp,ale np tego co jestem pewien na 100% to że układy Sharpa jakoś mało mnie przekonały podczas prezenatcji,koncert The Eagles zapodany na JVC i Toshibie był ostry w każdym calu,natomiast na Sharpie szybki ruch kamery po publiczności i mamy piękna zbita "papkę"
oczywiście Twoje pytanie zapewne odnosiło się do porównania w tej kwesti JVC i Toshiby,więc napiszę to jednoznacznie,oba te TV radzą sobie z tym zadaniem,czyli płynnością obrazu znakomicie,na pewno dużo lepiej na moje oko jak wychwalany Sharp,nie chcę tu rozpoczynać jakiejś wojenki,ale takie jest moje zdanie do którego mam prawo

tak na marginesie to napisze że i ja byłem napalony na Z3030,i już prawie zamówiłem ją w Digitalo,jednak postanowiłem zdecydować nie na podstawie opinii tylko własnych odczuć ,i dlatego zamówiłem prezentację,która pokazała że nie wszystko złoto co się świeci(Sharp),oczywićie jedni napisza że widzą to inni że tamto,ja widzę to co widzę i dlatego zdecydowałem się na JVC