Potem podłączone zostały JBL studio 290 to powiem tak: dół szedł niżej, i tu bas bardzo mi się podobał był na tyle głęboki i dynamiczny, że po odejściu od głośnika gdzieś na 3m czułem że kolumny mają tzw.power. Naprawdę ale z tą yamachą zagrały bardzo fajnie. Podejrzewam że tamte kolumny jbl co słuchałem wcześniej z denonem mogły być prosto z kartonu a tu grały one cały czas na sklepie. Odnośnie wysokich to góra była czysta ale już tak nie kuła w uszy jak w klipschach. Uspokoiło się ale troszkę zabrakło tej szczegółowości i czystośći w górnych rejestrach Potem podłączyliśmy Dali Zensor 7 dla porównania i tak jak wcześniej nie zawiodłem się: kolumna dużo mniejsza a ładnie zeszła do dołu prawie tak jak JBL z tym że w JBL bas schodził naprawdę niżej i był taki jak lubię...

. Natomiast góra był czyściutka bez syku i podbarwień, no i pojawił się środek… Te kolumny zdecydowanie górowały dokładnością i precyzją dźwięku w stosunku do JBL. Powiem wam tak:mam lekki mętlik w głowie ponieważ na dzień dzisiejszy do boju o pierwsze miejsce stoi JBL i dali (nie stety ale klipsch odpadł, nie dla mnie kolumny, nie mój charakter brzmienia):
- JBL studio 290: bas super, nisko schodzący, dynamiczny taki jak lubię, vocale lekko przygaszone, górne rejestry są pokazane nie w męczący sposób ale mogły być bardziej szczegółowe tak jak w dali...

- Dali zesnor 7: góra przepiękna, czyściutka i precyzyjna (wadą jest to że słabsze nagrania będą od razu uwypuklane i nie będzie wam się chciało tego słuchać, bas schodzi nisko nie tak jak w JBL ale również jest dynamika...
I weź tu bądź mądry jak by wziąć dół z JBL a środek i górę z dali bym miał kolumny dla siebie, a tak muszę się bić z myślami czy góra i środek + troszkę słabszy basik (dali) czy mocny, nisko schodzacy a zarazem dynamiczny ale za to lekko przygaszona i mniej dokładna góra...

(czytaj JBL)..
-