Dirt3 i cala seria Colina jest mi doskonale znana, moje wyniki byly publikowane w czasopismach branzowych (tak, chwale sie), WRC3 podobnie, czolowka czasow. GT5 juz niekoniecznie. Kolega chyba nie potrafi rozroznic gry ktora trzeba traktowac jako odskocznie i dobra zabawe, a ta doskonale sie sprawdza (potwierdzaja to liczne recenzje na YT), a nie w kategoriach pozycji ktore aspiruja do symulacji, chociaz zadna z nich nie jest symulacja z krwi i kosci.
GRID 2 to jest pozycja porownywalna do PGR, a PGR przez te lata nie mial zadnego konkurenta, nic nie bylo sie w stanie zblizyc do tych rozgrywek, do teraz.
Tandeta to jest seria NFS, sterowanie to jakis zart dla przedszkolakow.
Grid 2 ma swietna grafike (jak na staruszke PS3), fajne trasy, sterowanie tez sprawa radoche (nie w kategoriach symulacji!).
PGR tez zadna symulacja nie byl, ale radocha z zdobywanych kudosow byla bezcenna. Rozgrywki online to plynacy miod. Nie ma co dyskutowac, sa gusta i gusciki, ale jak to jest tandeta, to czym sa inne pozycje?